Tłum turystów znów najechał bałtyckie kurorty. Będą zakazy wstępu? “Wracajcie do siebie!”
Mimo apeli o pozostanie w domu z powodu koronawirusa turyści tłumnie odwiedzili Mierzeję Wiślaną – czytamy w trójmiejskiej “Gazecie Wyborczej”. Miejscowe władze załamują ręce. Tymczasem w ten weekend obostrzenia wprowadziły już inne nadmorskie miasta, np. Sopot, gdzie zamknięto molo i część parkingów.
Na nic zdały się apele o pozostanie w domu. Od wczesnych godzin porannych auta z rejestracjami praktycznie z całej Polski parkowały praktycznie w każdym możliwym miejscu: od Stegny przez Kąty Rybackie po Krynicę Morską. (…) Przyjezdnych ściągnęła piękna, słoneczna pogoda – czytamy w “Wyborczej”.
To już drugi weekend z rzędu, gdy mimo apeli o pozostanie w domach z powodu pandemii koronawirusa, turyści z całej Polski robią sobie… weekendową przerwę od kwarantanny.
– Już nie wiem, jak dotrzeć do turystów. Mam nadzieję, że wśród tych ludzi nie ma naszych mieszkańców, bo interweniowaliśmy u mieszkańców. Będą wyciągane konsekwencje – mówi Robert Zieliński, wójt Sztutowa.
Na terenie gminy nie wykryto jeszcze koronawirusa.
– Mieszkańcy stanęli na wysokości zadania, ale nasze wysiłki są niweczone przez turystów. Boimy się, że mogą przywieźć wirusa, a przecież korzystają z tych samym punktów usługowych, co mieszkańcy. Dlatego prosimy, aby wracali do siebie. To przecież także dla ich dobra – mówi Zieliński.
Inne kurorty też mają problem
Już w zeszłym tygodniu pojawiły się apele o zamknięcie Mierzei Wiślanej dla przyjezdnych – do wojewody pomorskiego zwrócił się w tej sprawie Krzysztof Swat, burmistrz Krynicy Morskiej.
“Niektórzy mieszkańcy naszego kraju, uciekając od koronawirusa z dużych miast, przyjeżdżają całymi rodzinami do mniejszych miejscowości, przeważnie turystycznych i wynajmują tutaj pokoje noclegowe, nie zdając sobie sprawy, że mogą być nosicielami zagrożenia” – napisał.
Z tym samym wnioskiem (na razie bez odpowiedzi), tyle że o zamknięcie Półwyspu Helskiego, zwrócił się Mirosław Wądołowski, burmistrz Helu.
– Dzisiaj na Półwysep Helski nie przyjeżdżajcie. Przyjedźcie do nas, jak to wszystko się skończy – mówił w sobotę w rozmowie z RMF FM.
Swoje podwoje przed turystami zamknęły też niektóre parki narodowe, np. Tatrzański Park Narodowy. Powód jest ten sam – zminimalizowanie ryzyka występowania dużych skupisk ludzkich, co zagraża zwiększoną liczbą zarażeń koronawirusem.
Mocniejsze środki zapobiegawcze podjęto też w Trójmieście. W serwisie TVN24.pl, że w celu przeciwdziałania pojawieniu się tłumu turystów zamknięto większość parkingów przy plażach i parkach, a także molo w Sopocie.
Prezydent tego ostatniego miasta Jacek Karnowski, nagrał apel o pozostanie w domach, który w weekend będzie puszczany za pośrednictwem głośników systemu syren alarmowych.