Wyszukujemy najlepsze okazje!

Tanie loty do Maroka z Warszawy od 254 PLN. Dla wszystkich!

Bardzo dobra oferta tanich lotów z Polski do Maroka. Z Warszawy lecicie do Fezu, Nadoru lub Rabatu, a do kraju wracacie z Wadżdy. Ceny wszystkich przelotów zaczynają się od 254 PLN. Podróże w czerwcu.

W obie strony, czekają Was przesiadki na lotnisku w Charleroi. Wszystkie bilety zarezewujecie na stronie linii lotniczej ryanair.com, możecie także skorzystać ze starej wersji strony legacy.ryanair.com. Pamiętajcie, że bilety dostępne są dla wszystkich, a na pokład możecie zabrać dwa bagaże podręczne o wymiarach 55 x 40 x 20 cm oraz 35 x 20 x 20 cm.

Przejazdy pomiędzy marokańskimi miastami zarezewujecie na stronie kolei marokańskich ONCF.ma lub na stronie autokarowego przewoźnika ctm.ma

WARSZAWA MODLIN – FEZ I WADŻDA – WARSZAWA MODLIN ZA 254 PLN
Ryanair | Warszawa Modlin 9:25 – Bruksela Charleroi 11:20 | 39 PLN | 1, 3, 8 czerwca,
Ryanair | Bruksela Charleroi 15:50 – Fez 18:05 | 19.99 EUR (ok. 88 PLN) | 1, 3, 8 czerwca,
Ryanair | Wadżda 8:05 – Bruksela Charleroi 13:10 | 219 MAD (ok. 88 PLN) | 12, 15 czerwca,
Ryanair | Bruksela Charleroi 18:20 – Warszawa Modlin 20:25 | 39 PLN | 12, 15 czerwca,

Przykładowe rezerwacje:

WARSZAWA MODLIN – NADOR I WADŻDA – WARSZAWA MODLIN ZA 254 PLN
Ryanair | Warszawa Modlin 9:25 – Bruksela Charleroi 11:20 | 39 PLN | 2, 7, 9 czerwca,
Ryanair | Bruksela Charleroi 16:30 – Nador 18:25 | 19.99 EUR (ok. 88 PLN) | 2, 7, 9 czerwca,
Ryanair | Wadżda 8:05 – Bruksela Charleroi 13:10 | 219 MAD (ok. 88 PLN) | 12, 15 czerwca,
Ryanair | Bruksela Charleroi 18:20 – Warszawa Modlin 20:25 | 39 PLN | 12, 15 czerwca,

Przykładowe rezerwacje:

WARSZAWA MODLIN – RABAT I WADŻDA – WARSZAWA MODLIN ZA 267 PLN
Ryanair | Warszawa Modlin 9:25 – Bruksela Charleroi 11:20 | 39 PLN | 7, 9 czerwca,
Ryanair | Bruksela Charleroi 16:05 – Rabat 17:20 | 22.99 EUR (ok. 101 PLN) | 7, 9 czerwca,
Ryanair | Wadżda 8:05 – Bruksela Charleroi 13:10 | 219 MAD (ok. 88 PLN) | 12, 15 czerwca,
Ryanair | Bruksela Charleroi 18:20 – Warszawa Modlin 20:25 | 39 PLN | 12, 15 czerwca,

Przykładowe rezerwacje:

Sprawdź inne superokazje 🔥
✨Luksusowa Gran Canaria na wyciągnięcie ręki ✨🌴 Loty i ⭐⭐⭐⭐hotel Marriott za 1160 PLN 😍
Gran Canaria z Wrocławia 1160 PLN

Luksusowy wypoczynek w 4* hotelu Marriott

✨Urokliwe ulice Lizbony 🏙️☀️ City break w stolicy Portugalii za 739 PLN 🇵🇹
Lizbona z Wrocławia 739 PLN

City break w pięknej stolicy Portugalii

Luksus w tureckim Side 🏖️🏊‍♂️ 5* hotel z ultra all inclusive i aquaparkiem od 2819 PLN 🍹😎
Turcja z Wrocławia 2849 PLN

Ultra all inclusive w tureckim Side 5* hotel z aquaparkiem

Odpocznij na Malediwach za 4641 PLN 😎🏝️ Loty + hotel z wyżywieniem 🔥😍
Malediwy z Polski 4641 PLN

8 dni w prawdziwym raju (w sezonie)

Wyspa Afrodyty na wyciągnięcie ręki 🌊💛 4* hotel przy plaży w Pafos (z wyżywieniem) za 1569 PLN 🍴☕
Cypr z Warszawy 1569 PLN

Stylowy wypoczynek na wyspie Afrodyty

🤩Wielka podróż w ŚWIETNEJ cenie 💸 Kuala Lumpur + przystanek w Stambule od 1524 PLN ✈️😱
Kuala Lumpur i Stambuł z Krakowa lub Gdańska od 1524 PLN

Super tanie loty do Malezji z przystankiem w Stambule

Misją Fly4free.pl jest przedstawienie Ci najlepszych zdaniem naszej redakcji okazji na podróże. Opisujemy oferty znalezione przez nas w internecie i wskazujemy adresy internetowe, pod którymi samodzielnie możesz wykupić podróż lub elementy podróży. Ceny w artykułach są aktualne w chwili publikacji. Możemy otrzymywać wynagrodzenie od partnerów handlowych, do których Cię przekierowujemy.
Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Wojsko ostatnio trzepie turystów na ulicach. To już nie jest sielankowy kraj arabski
Michał, 12 maja 2016, 22:41 | odpowiedz
Avatar użytkownika
z Fezu do Oujdy jest autokar za 40zł, jazda 7h. Jeżeli dobrze pamiętam
HanDanielZhao, 12 maja 2016, 23:24 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Tylko nie kupujcie lotu di Nadoru. Lotnisko daleko od miasta=drogi dojazd, komunikacja miejska nie kursuje na lotnisko. W mieście nic nie ma, w okolicy też. Ewentualnie enklawa hiszpańska.
mik111, 12 maja 2016, 23:37 | odpowiedz
Michał Wojsko ostatnio trzepie turystów na ulicach. To już nie jest sielankowy kraj arabski
Jakaś potwierdzona informacja? Znajomy był 2 miesiące temu i mówił, że spkojniej niż w Polsce.
Bolek, 13 maja 2016, 8:15 | odpowiedz
Michał Wojsko ostatnio trzepie turystów na ulicach. To już nie jest sielankowy kraj arabski
A nie powinno być czasem na odwrót i zamiast zaczepiać białych turystów powinni kontrolować własnych, śniadych? Przecież to nie rodowici Europejczycy mają ostatnio manię wysadzania się...
jaro, 13 maja 2016, 9:39 | odpowiedz
Michał Wojsko ostatnio trzepie turystów na ulicach. To już nie jest sielankowy kraj arabski
Tydzień temu wróciłem z objazdówki po Maroku i nie potwierdzam powyższych rewelacji. Fakt, że jest sporo policji w miastach oraz kontrole na drogach między miastami, ale za każdym razem, gdy kazano nam się zatrzymać, chwilę po informacji o kierowcy, że wiezie turystów z Polski, puszczano nas dalej. Nigdy nie mieliśmy żadnej kontroli. Sam też trochę szwendałem się m.in. po Marrakeszu i Agadirze o różnych porach dnia i nikt mnie nie zaczepiał. A dzięki obecności mundurowych, tu i ówdzie, czułem się bezpiecznie. Podsumowując: żyjemy w dziwnych i trudnych czasach i właściwie to najlepiej (?) byłoby nie wychodzi z domu, ale czy o to nam (ludziom z tego forum, lubiącym podróżować) chodzi? Dla mnie Maroko to zachwycający kraj. Jak na razie genialnie łączący to co najfajniejsze z obu kultur (północnoafrykańskiej i europejskiej)
Adam, 13 maja 2016, 10:19 | odpowiedz
Adam
Michał Wojsko ostatnio trzepie turystów na ulicach. To już nie jest sielankowy kraj arabski
Tydzień temu wróciłem z objazdówki po Maroku i nie potwierdzam powyższych rewelacji. Fakt, że jest sporo policji w miastach oraz kontrole na drogach między miastami, ale za każdym razem, gdy kazano nam się zatrzymać, chwilę po informacji o kierowcy, że wiezie turystów z Polski, puszczano nas dalej. Nigdy nie mieliśmy żadnej kontroli.Sam też trochę szwendałem się m.in. po Marrakeszu i Agadirze o różnych porach dnia i nikt mnie nie zaczepiał.A dzięki obecności mundurowych, tu i ówdzie, czułem się bezpiecznie.Podsumowując: żyjemy w dziwnych i trudnych czasach i właściwie to najlepiej (?) byłoby nie wychodzi z domu, ale czy o to nam (ludziom z tego forum, lubiącym podróżować) chodzi?Dla mnie Maroko to zachwycający kraj. Jak na razie genialnie łączący to co najfajniejsze z obu kultur (północnoafrykańskiej i europejskiej)
Podpowiesz jak w Maroku z angielskim wśród lokalnej ludności? Da rade się porozumieć, czy bez francuskiego nie ma co tam jechać? Dzięki
jaro, 13 maja 2016, 10:33 | odpowiedz
jaro
Adam
Michał Wojsko ostatnio trzepie turystów na ulicach. To już nie jest sielankowy kraj arabski
Tydzień temu wróciłem z objazdówki po Maroku i nie potwierdzam powyższych rewelacji. Fakt, że jest sporo policji w miastach oraz kontrole na drogach między miastami, ale za każdym razem, gdy kazano nam się zatrzymać, chwilę po informacji o kierowcy, że wiezie turystów z Polski, puszczano nas dalej. Nigdy nie mieliśmy żadnej kontroli.Sam też trochę szwendałem się m.in. po Marrakeszu i Agadirze o różnych porach dnia i nikt mnie nie zaczepiał.A dzięki obecności mundurowych, tu i ówdzie, czułem się bezpiecznie.Podsumowując: żyjemy w dziwnych i trudnych czasach i właściwie to najlepiej (?) byłoby nie wychodzi z domu, ale czy o to nam (ludziom z tego forum, lubiącym podróżować) chodzi?Dla mnie Maroko to zachwycający kraj. Jak na razie genialnie łączący to co najfajniejsze z obu kultur (północnoafrykańskiej i europejskiej)
Podpowiesz jak w Maroku z angielskim wśród lokalnej ludności? Da rade się porozumieć, czy bez francuskiego nie ma co tam jechać? Dzięki
Wszędzie gdzie byłem (od Agadiru po obozowisko na Saharze) udawało mi się dogadać z miejscowymi po angielsku (restauracje/kawiarnie/sklepy/souki/hotele). Angielskim władam średnio, francuskim - wcale. Ale trzeba brać poprawkę na to, że sporo rzeczy miałem załatwionych/ogarniętych przez naszego pilota - przewodnika. Niemniej, gdy braliśmy lokalnego "oprowadzacza" to ten śmigał po angielsku (tak było np. w Marrakeszu, Warzazat, licznych kasbach czy na pustyni).
Adam, 13 maja 2016, 11:33 | odpowiedz
Adam
jaro
Adam
Michał Wojsko ostatnio trzepie turystów na ulicach. To już nie jest sielankowy kraj arabski
Tydzień temu wróciłem z objazdówki po Maroku i nie potwierdzam powyższych rewelacji. Fakt, że jest sporo policji w miastach oraz kontrole na drogach między miastami, ale za każdym razem, gdy kazano nam się zatrzymać, chwilę po informacji o kierowcy, że wiezie turystów z Polski, puszczano nas dalej. Nigdy nie mieliśmy żadnej kontroli.Sam też trochę szwendałem się m.in. po Marrakeszu i Agadirze o różnych porach dnia i nikt mnie nie zaczepiał.A dzięki obecności mundurowych, tu i ówdzie, czułem się bezpiecznie.Podsumowując: żyjemy w dziwnych i trudnych czasach i właściwie to najlepiej (?) byłoby nie wychodzi z domu, ale czy o to nam (ludziom z tego forum, lubiącym podróżować) chodzi?Dla mnie Maroko to zachwycający kraj. Jak na razie genialnie łączący to co najfajniejsze z obu kultur (północnoafrykańskiej i europejskiej)
Podpowiesz jak w Maroku z angielskim wśród lokalnej ludności? Da rade się porozumieć, czy bez francuskiego nie ma co tam jechać? Dzięki
Wszędzie gdzie byłem (od Agadiru po obozowisko na Saharze) udawało mi się dogadać z miejscowymi po angielsku (restauracje/kawiarnie/sklepy/souki/hotele). Angielskim władam średnio, francuskim – wcale.Ale trzeba brać poprawkę na to, że sporo rzeczy miałem załatwionych/ogarniętych przez naszego pilota – przewodnika. Niemniej, gdy braliśmy lokalnego „oprowadzacza” to ten śmigał po angielsku (tak było np. w Marrakeszu, Warzazat, licznych kasbach czy na pustyni).
My byliśmy dwa razy w Maroku "na własną rękę", w wielu miejscach dobrze jest znać francuski - mąż na szczęście trochę zna:) ale po angielsku też można sie dogadać. Maroko jest zachwycajace, jestesmy zakochani i na pewno wrócimy trzeci raz:)
ewa1975, 13 maja 2016, 12:03 | odpowiedz
W Maroku byłem dwa lata temu jeszcze przed tą masową paniką. Z młodymi Marokańczykami idzie się dogadać łamaną angielszczyzną. Wszyscy pozytywnie nastawieni do turystów, jedyny nie miły koleś to na odprawie w Fezie. Chodziłem nocami po uliczkach w Fezie, Rabacie i nic kompletnie się nie działo co by wzbudzało strach. Życie nocne i pełen chillout. Bardziej niepewnie czuję się wracając do domu w centrum Poznania. Polecam Maroko fajny i jak dla mnie bezpieczny kraj no a dziewczynach to już inny temat :P
gromanek, 13 maja 2016, 14:04 | odpowiedz
W czerwcu będzie tam ramadan - ktoś ma jakieś doświadczenia (złe/dobre) z pobytu w tym okresie?
Kris, 17 maja 2016, 22:55 | odpowiedz