Fly4free.pl

Tanie linie wchodzą na trasy, na które nawet nie spojrzałyby przed pandemią

Foto: pio3 / Shutterstock

Ryanair i Wizz Air inwestują w loty krajowe we Włoszech, a easyJet postanowił mocno wejść w „krajówki” w Wielkiej Brytanii. Tani przewoźnik nie ma innego wyjścia, bo Wielka Brytania wciąż ma dość restrykcyjne przepisy, jeśli chodzi o wyjazdy wakacyjne, a easyJet musi zapewnić pracę dla samolotów i swoich pracowników. Stąd wysyp nowych tras, który nastąpił w czwartek.

Loty krajowe realizowane przez tanie linie lotnicze to względnie nowy trend, który pojawił się w ubiegłym roku, w dużej mierze z konieczności. Dlaczego? Bo w sytuacji, gdy targana kolejnymi falami koronawirusa Europa zamykała granice, a kolejne kraje ogłaszały nowe restrykcje, loty krajowe jawiły się jako oaza stabilności i spokoju. Stąd wiele decyzji tanich linii o wejściu na rynki, na które przed pandemią pewnie byłoby im szkoda czasu i samolotów. Tak jest choćby z Ryanairem, który otworzył mnóstwo nowych tras krajowych w Hiszpanii i Włoszech oraz Wizz Airem, któremu co prawda nie udał się podbój Norwegii (kilkanaście tras krajowych zostało zawieszonych w połowie czerwca), ale już we Włoszech przewoźnik cały czas się rozwija i dodaje nowe kierunki (kilka dni temu ogłosił uruchomienie nowej bazy i tras z Neapolu). Teraz w podobną stronę zdecydowała się iść linia easyJet, która ogłosiła uruchomienie 12 nowych tras krajowych w Wielkiej Brytanii. Większość z nich wystartuje już w okolicach 9-11 lipca.

Połączenia dotyczą praktycznie całej Wielkiej Brytanii i takich lotnisk jak Belfast, szkockie Aberdeen, Edynburg, Newcastle, Leeds czy Liverpool, a ich szybki start nie jest przypadkowy. easyJet reaguje w ten sposób na niedawne bankructwo linii regionalnej Stobart Air, która kilka dni temu zawiesiła wszystkie połączenia. easyJet wchodzi w ten sposób w niszę, która nagle pojawiła się na rynku, choć nie ulega wątpliwości, że w czasach przedpandemicznych zapewne nie byłby to dla linii atrakcyjny kawałek tortu. Jednak w sytuacji, w której władze Wielkiej Brytanii wciąż dość mocno ograniczają Brytyjczykom możliwości wyjazdu na zagraniczne wakacje, easyJet musi szukać miejsca na umiejscowienie swojej floty i… zapewnienie zajęcia swoim pracownikom. Stąd takie trasy jak liczące zaledwie 300 kilometrów połączenie Liverpoolu z Bournemouth czy z Birmingham do Newquay (310 kilometrów). I właśnie z tego powodu decyzję linii easyJet bardzo skrytykowały organizacje zajmujące się ochroną środowiska. Ich zdaniem uruchamianie lotniczych tras krajowych (zwłaszcza na tak krótkich trasach) jest przejawem ignorancji i brakiem poszanowania dla środowiska.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »