Walka o obcasy u stewardes trwa! Będą je nosić, bo… mężczyźni tego chcą?
Gdy niektóre (wciąż nieliczne) linie mówią wprost, że dotychczasowe wymogi wobec stewardes są przestarzałe i powinny odejść do lamusa, inne kurczowo trzymają się przeszłości. A wręcz niejednokrotnie jeszcze bardziej podkręcają limity – żeby personel pokładowy był elegancki, a także wystarczająco szczupły i młody. Która droga jest słuszna? Mamy nadzieję, że wy – jako pasażerowie – najlepiej się na ten temat wypowiecie. Chociaż badania mogą zaskoczyć.
Korfu od 1964 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
Costa Brava od 2081 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Rodos od 1579 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Co 10 mężczyzna uważa, że stewardesa powinna mieć buty na obcasie
Najnowsze badanie przeprowadzone przez YouGov wśród brytyjskich pasażerów dają ciekawy obraz tego, czego oczekujemy od załogi pokładowej. Co 10 mężczyzna przyznał, że jego zdaniem stewardesa powinna nosić buty na obcasie. Dla porównania takie samo zdanie na ten temat ma zaledwie 4 proc. ankietowanych kobiet.
Na szczęście wielu było również przeciwko. Co trzeci ankietowany odpowiedział, że „prawdopodobnie nie powinny”. Tutaj panie niemal jednakowo podzielały zdanie panów. Co ciekawe aż 57 proc. badanych kobiet zapewniało, że stewardesy „zdecydowanie nie powinny” nosić butów na obcasie.
To jednak pokazuje, że wciąż wielu (choć na szczęście nie większość) pasażerów ma głowie bardzo krzywdzący stereotyp stewardesy. W oczach wielu personel pokładowy to jedynie podniebne kelnerki i kelnerzy. Tymczasem ich szczegółowe i trudne szkolenie sprawia, że przede wszystkim są osobami, które mają zapewnić nam bezpieczeństwo w trakcie lotu. Z wiedzą dotyczącą technicznych aspektów samego lotu, pierwszej pomocy, podstaw psychologii, ale także obsługi klienta (w tym także uspokajania nerwowych sytuacji) są naprawdę kimś, kogo warto szanować i doceniać.
Niestety do wizerunku „podniebnej kelnerki” rękę przykładają same linie lotnicze.
Wystarczająco chuda, ładna i młoda
W ostatnich latach mamy bowiem sporo sytuacji, w których stewardesy próbują dochodzić swoich praw lub zmieniać zasady panujące w liniach lotniczych. Niejednokrotnie luzowanie zasad poprzedzają skandale czy protesty.
Jednym z przykładów był bunt damskiej części personelu hiszpańskiej linii Iberia. Przewoźnik co prawda pozwolił w trakcie obsługi na pokładzie zakładać płaskie buty, to już na lotniskach, a także w trakcie wchodzenia pasażerów na pokład – mają mieć obcasy.
– Nie jestem Barbie Stewardesą. Nie wolno nas zmuszać do obcasów – brzmiał początek petycji złożonej przez stewardesy w tej sprawie.
Ale obcasy to tylko jedna z wielu problematycznych kwestii. Air India bez pardonu ostrzegła swoje pracownice, że muszą schudnąć, bo inaczej zostaną zawieszone. W przypadku pewnej stewardesy z Malaysia Airlines wystarczył jeden nadprogramowy kilogram, by zakończyć jej 25-letnią karierę. Ogromnym skandalem było też zwolnienie 400 kobiet pracujących dla Aeroflotu, gdy okazały się „stare, grube i brzydkie”.
– Linia lotnicza powiedziała nam, że tylko młode i chude dziewczyny mogą latać na trasach międzynarodowych – skarżyła się wtedy Jewgienia Magurina, jedna ze stewardes, która napisała list ze skargą do samego Putina. – Wszystkie stewardesy zostały obfotografowane, zmierzone i zważone. Linia robiła to pod pretekstem wymiany strojów dla załogi – tłumaczyła.
Wyśrubowane standardy odchodzą do lamusa? U niektórych tak!
Na szczęście niektórzy przewoźnicy stoją dokładnie po drugiej stronie barykady. Kilka miesięcy temu islandzka linia Play ogłosiła, że ich załoga będzie nosiła wygodne mundury i obuwie na płaskiej podeszwie. W zestawach umundurowania znalazły się wygodne marynarki, ale też dresowe bluzy. Dodatkowo załoga będzie mogła mieć tatuaże i piercing.
– Chcieliśmy wyrzucić wszystkie stare pomysły na mundury lotnicze i wprowadzić do tego świata komfort. Staraliśmy się zlikwidować restrykcyjne zasady często związane z tymi mundurami i uwzględnić luźne fasony, elastyczne tkaniny i oczywiście buty przeznaczone do pracy „na nogach” – mówili wtedy Gunni Hilmars i Kolla, twórcy tego projektu.
Co ciekawe, na poluzowanie zasad dot. tatuaży i kolczyków zdecydowała się też amerykańska linia United. Krok w dobrą stronę zrobił też SkyUp. Ukraińska linia lotniczaw lipcu zaprezentowała zupełnie nowe mundury. Co prawda nie zrezygnowała z makijażu, ale za to znacząco rozszerzyła katalog fryzur, które mogą mieć pracownicy.
– Zawód stewardessy pojawił się prawie 100 lat temu. Od tego czasu wiele się zmieniło, a przede wszystkim zmieniły się same kobiety – przekazywali wtedy w oficjalnym komunikacie.
I trudno się z tym nie zgodzić…