Spacer między dwoma Koreami i turystyczne „wejście” do Korei Północnej będzie wkrótce możliwe. Szykuje się hit?
Turyści, którzy odwiedzają tzw. Wspólny Obszar Bezpieczeństwa na styku Korei Północnej i Południowej będą niedługo mogli także przejść się ścieżką pomiędzy tymi dwoma krajami. Władze już przewidują, że nowa atrakcja w koreańskiej strefie zdemilitaryzowanej (DMZ) będzie turystycznym hitem.
Jedna z najsłynniejszych na świecie stref zdemilitaryzowanych przyciąga każdego dnia tłumy turystów. Stoją tu budki, w których wartę odbywają uzbrojeni żołnierze, są druty kolczaste, zaminowany teren i zasieki. A mimo tego codziennie zjeżdżają tu wycieczki organizowane wyłącznie przez autoryzowane agencje turystyczne.
W ramach zwiedzania DMZ można zobaczyć park Imjingak z Mostem Wolności, stację kolejową Dorasan, na którą nie przyjeżdżają żadne pociągi, obserwatorium Dora i oczywiście najważniejszy element, czyli Strefę Wspólnego Bezpieczeństwa. Teraz do atrakcji ma dołączyć także pas ziemi z linią demarkacyjną, który oddziela obie Koree, a według niektórych stanowi granicę między światem kapitalizmu i totalitaryzmu.
– Odwiedzający Wspólny Obszar Bezpieczeństwa w DMZ, będą mogli swobodnie przekroczyć linię demarkacyjną w najbliższej przyszłości – powiedział Dziong Kjong Du, minister obrony Korei Południowej.
Choć nie podano konkretnego terminu, władze Korei Południowej zapewniły, że udostępnią nowy element obszaru „tak szybko, jak to możliwe” i będą w tym celu współpracować z USA i ONZ. Można więc spodziewać się, że wielu odwiedzających postanowi odtworzyć historyczny moment spotkania przywódców Korei Północnej i Południowej właśnie w tym miejscu. To w trakcie jego trwania podpisano porozumienie o przekształceniu strefy zdemilitaryzowanej w strefę pokoju.
Ale miejsce to już dawno jest wręcz „przeżarte” turystyczną komercją. W strefie nie brakuje kramów z pamiątkami, które cieszą się ogromnym powodzeniem. Mówi się o tym, że od udostępnienia strefy do zwiedzania, odwiedzający wydali na nią fortunę. Oczywiście wszystkich turystów obowiązują szczegółowe zasady zachowania, ubioru i dozwolonych przedmiotów. Wycieczki kosztują zwykle od 150 do 400 PLN.
W lipcu 1953 roku w Panmundżomie doszło do podpisania rozejmu w trwającej od trzech lat wojnie koreańskiej, w której starły się północnokoreańskie wojsko i siły ONZ stojące po drugiej stronie konfliktu. Wtedy też utworzono strefę demarkacyjną, która miała zapewnić utrzymanie pokoju, ograniczenie niepotrzebnych incydentów czy prowokacji. Po każdej stronie wyznaczono specjalny obszar zdemilitaryzowany, który jest szeroki na dwa kilometry po każdej ze stron i ciągnie się na odległość 238 km. Paradoksalnie z obawy na możliwość wznowienia konfliktu, jest to jednak jedno z najbardziej uzbrojonych miejsc świata.
Ostatnie „liberalne” ruchy przywódców Korei Północnej potrafią zaskoczyć branżę turystyczną. W ubiegłym roku przywódca tego kraju ogłosił, że wybuduje gigantyczny kurort turystyczny, który media szybko nazwały „Costa del Kim”. W maju ogłoszono też, że Korea Północna chciałaby uruchomić połączenia lotnicze z Południem.