Ryanair zmniejsza liczbę lotów z rodzinnego kraju nawet o 1/5! Straty odczujemy też w Polsce
Michael O’Leary zapowiedział, że linia przesunie w najbliższym czasie od 10 do 20 procent swojej dotychczasowej oferty lotów z Irlandii do innych krajów, gdzie branża lotnicza odżywa szybciej. Powód? Rząd Irlandii nie robi nic dla pobudzenia branży oraz turystyki, którą – zdaniem szefa Ryanaira – czeka nawet 5 lat kryzysu.
Nadchodzącą jesień Ryanair wykorzystuje na przemodelowanie swojej siatki. Kilka dni temu pisaliśmy już na naszych łamach o tym, że irlandzka linia od jesieni całkowicie znika z Irlandii Północnej, co z naszej perspektywy oznacza też zawieszenie 3 połączeń z Polski. Teraz okazuje się, że to nie koniec zmian, choć nie będą one aż tak radykalne. Dotyczą jednak macierzystego kraju Ryanaira, czyli Irlandii.
Jak w rozmowie z „Irish Times” stwierdził Michael O’Leary, irlandzki rząd nie robi nic, by ratować tamtejszą branżę turystyczną, więc czeka ją nawet 5 lat poważnego kryzysu. A w związku z tym Ryanair nie planuje w najbliższym czasie dużego rozwoju w tym kraju, mało tego – planuje dość znacząco ograniczyć swoją ofertę.
– W najbliższym czasie zmniejszymy nasze oferowanie w Irlandii o 10-20 procent. Ruch ten przekierujemy do krajów, gdzie branża lotnicza ożywa w szybszym tempie – powiedział O’Leary i skrytykował ministra transportu Eamona Ryana za to, że przez 13 miesięcy nie zrobił nic dla odbudowy lotnictwa cywilnego w tym kraju.
O’Leary zarzucił też władzom, że pomysł, aby to krajowi turyści ożywili turystykę Irlandii jest szalony, a jedynym ratunkiem jest powrót zagranicznych turystów. Niestety, rząd nic nie robi, by pomagać lotniskom w nakłanianiu linii do otwierania nowych tras lub utrzymywania już tych istniejących – w tym przypadku O’Leary wymienił z nazwy porty lotnicze w Dublinie i Cork.
Bo też Ryanair nie wszędzie w Irlandii planuje ograniczyć ofertę: na początku sierpnia ogłosił uruchomienie od końca października 6 nowych tras z lotniska w Shannon. Będą to połączenia to Londynu Luton, Budapesztu, Fuerteventury, Edynburga, Turynu i Birmingham. W innych portach nie jest jednak tak różowo. Dobrym przykładem jest Cork, gdzie od września do końca listopada remontowany będzie pas startowy. Po zakończeniu remontu nie wszystkie trasy Ryanaira z tego lotniska wrócą: w dalszym ciągu polecimy stąd np. do Gdańska, ale zniknie druga trasa Irlandczyków realizowana na to lotnisko z Polski, czyli Wrocław. Ostatni lot na tej trasie jest zaplanowany na 11 września.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?