więcej okazji z Fly4free.pl

Ludzie z dwóch kluczowych krajów dla Ryanaira przestali latać! Bilety potanieją

Foto: Vytautas Kielaitis / Shutterstock

Ryanair zanotował mocny spadek zysków i zapowiada, że w okresie do końca września ceny biletów spadną o 6 procent w skali roku. Główne przyczyny to wojna cenowa i chęć odzyskania pasażerów z dwóch najważniejszych rynków Ryanaira, czyli Wielkiej Brytanii i Niemiec, gdzie w ostatnich trzech miesiącach przewoźnik zanotował fatalne wyniki.

W kwartale zakończonym pod koniec czerwca Ryanair przewiózł 41,9 mln pasażerów i zanotował wzrost przychodów o 11 proc. w skali roku – do poziomu 2,31 mld EUR. Ale na tym dobre wiadomości się kończą – najważniejszy z punktu widzenia Ryanaira jest mocny spadek zysku netto, który w skali 12 miesięcy wyniósł aż 21 procent. Oznacza to, że w okresie od końca marca do końca czerwca irlandzka linia zarobiła na czysto “tylko” 243 mln EUR.

Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka, ale Michael O’Leary uważa, że największy problem Ryanair ma w tej chwili na swoich dwóch najważniejszych rynkach: w Niemczech i Wielkiej Brytanii, które obecnie notują najsłabsze rezultaty w całej Europie.

W przypadku Niemiec Ryanair wini… Lufthansę.

– Regulatorzy wyrazili zgodę, aby Lufthansa przejęła Air Berlin, co przekłada się teraz na nadpodaż miejsc, którą sprzedają poniżej kosztów – mówi O’Leary.

Co ciekawe, sprzedawanie biletów poniżej kosztów kilka dni temu Ryanairowi zarzucił szef Lufthansy, który stwierdził, że tanie bilety poniżej 10 EUR powinny zniknąć z rynku.

Z kolei słabą sprzedaż w Wielkiej Brytanii O’Leary zwalił na zamieszanie związane z Brexitem, które negatywnie wpływa na nastroje konsumentów.

Z tego powodu Ryanair szacuje, że w “wakacyjnym” kwartale, który zazwyczaj jest czasem największych żniw, ceny biletów spadną o 6 procent w skali roku.

W tym kwartale średnia cena biletu Ryanaira wyniosła 37 EUR, czyli ok. 158 PLN, ale spadki cen zostały zrównoważone przez 11 procentowy wzrost przychodów pozalotniczych, a więc wykup priority boarding czy dodatkowych sztuk bagażu. W aktualnie trwającym kwartale powinniśmy oczekiwać podobnych rezultatów.

Foto: Ryanair

Problemy z MAX-ami

W raporcie Ryanaira czytamy też o opóźnieniach w dostawach Boeingów 737 MAX 200 – irlandzka linia oczekuje obecnie, że otrzyma pierwsze egzemplarze maszyny najwcześniej w styczniu lub lutym, czyli z ok. 10-miesięcznym opóźnieniem w stosunku do pierwotnego terminu. Opóźnienia spowodowały już, że Ryanair zweryfikował swoje plany na sezon zimowy i letni oraz zapowiedział zamykanie tras, a także niektórych baz operacyjnych. Jednocześnie w komunikacie znalazło się zdanie, że straty związane z opóźnieniem dostaw MAX-ów pokryje Boeing.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »