Fly4free.pl

Ryanair wściekły na swoje ulubione lotnisko w Polsce i… ma trochę racji! Padają mocne słowa

Foto: Longfin Media / Shutterstock

– Lotnisko w Krakowie jest całkowicie odpowiedzialne za tę sytuację – mówią przedstawiciele Ryanaira o wydarzeniach z zeszłego piątku, gdy z powodu mgły na lotnisku w Krakowie zapanował kompletny chaos. Lotnisko nie odpowiada oczywiście za pogodę i warunki pogodowe, ale już za brak systemu ILS wyższej kategorii – jak najbardziej. Bez tej ważnej inwestycji takie sytuacje będą się powtarzać. A władze portu same nie wiedzą, kiedy wyższy ILS w Balicach zostanie zainstalowany.

Odkąd rozbudowa lotniska w Modlinie została zablokowana, Ryanair zaczął się mocniej rozwijać w Krakowie, a lotnisko w stolicy Małopolski stało się jego największą bazą w naszym kraju. Obecnie irlandzka linia ma tu ponad 60 tras i przewozi grubo ponad 4 mln pasażerów. Nie oznacza to jednak, że współpraca obu stron układa się bez problemów.

Dobrym przykładem była sytuacja z ubiegłego piątku, gdy mgła i fatalne warunki atmosferyczne kompletnie sparaliżowały lotnisko w Krakowie i wystawiły na ciężką próbę cierpliwość pasażerów: na naszych łamach pisaliśmy m.in. o pasażerach lotów z Krakowa do Marsylii, których przez kilkanaście godzin zwodzono możliwością wylotu, przetransportowano do lotniska w Katowicach, by w końcu tuż przed północą poinformować ich, że lot jest jednak odwołany. Takich przypadków było znacznie więcej – jak informuje lotnisko w Krakowie, w piątek 17 stycznia odwołanych było w sumie 48 lotów, a 95 było przekierowanych na inne lotniska.

– Odwołanie lub przekierowanie lotów, związane z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi i nie tylko, to sytuacja trudna, przede wszystkim dla podróżujących, jak i wielkie wyzwanie dla obsługi lotniska i linii lotniczych – mówi Natalia Vince, rzeczniczka lotniska w Krakowie.

Tyle tylko, że dla lotniska w Krakowie i jego pasażerów takie kłopoty to niestety nie nowość. W zeszły wtorek 14 stycznia z powodu mgły samoloty, które miały lądować w Krakowie, były przekierowywane do Katowic – taka sytuacja miała miejsce w przypadku 20 lotów. Podobne sytuacje miały też miejsce w październiku i listopadzie, gdy linie lotnicze były zmuszone odwoływać wiele połączeń. Problem się więc powtarza, a cierpią na tym pasażerowie i linie lotnicze.

ryanair
Foto: Dmitry Birin / Shutterstock

Ryanair się wścieka i chce pilnej reakcji

– Z powodu trudnych warunków pogodowych w Krakowie, w piątek 17 stycznia Ryanair został zmuszony do anulowania niewielkiej liczby lotów. Niestety, efektem ubocznym tej sytuacji było przekroczenie dozwolonego czasu pracy przez część załóg, czego efektem były dalsze opóźnienia i anulowanie kolejnych rejsów. Pracowaliśmy ciężko, by zapewnić wszystkim pasażerom jak najlepsze warunki – zapewniliśmy pasażerom vouchery na jedzenie i picie, noclegi i transfery autobusem. Wszyscy pasażerowie, których dotknęły te problemy, otrzymali informację mailem i SMS-em z możliwością rezygnacji z lotu i otrzymania automatycznego zwrotu kosztów lub przeniesienia ich na pierwszy dostępny lot. Jednocześnie raz jeszcze chcemy przeprosić za trudne warunki pogodowe, które były poza naszą kontrolą – mówi w rozmowie z Fly4free.pl Olga Pawlonka z Ryanaira.

Ale chwilę potem zwraca uwagę na główną przyczynę problemów na lotnisku, czyli fakt, że na lotnisku w Balicach zainstalowany jest jedynie system ILS I kategorii. Co to takiego? Jest to radiowy system nawigacyjny, wspomagający lądowanie samolotu w warunkach ograniczonej widoczności. Dzieli się on na kilka kategorii, które różnią się od siebie tym, w jak trudnych warunkach dany samolot może lądować. I tak – system ILS I kategorii (CAT I), czyli taki jak w Krakowie, pozwala na precyzyjne lądowanie przy widzialności nie mniejszej niż 800 metrów lub w zakresie widzialności na drodze lądowania nie mniejszym niż 550 metrów. Dla porównania: ILS kategorii II pozwala na lądowania przy widzialności na drodze startowej nie mniejszej niż 300 metrów, a start przy 125 metrach widoczności.

Różnica jest więc znacząca. Bo choć oczywiście ILS wyższej kategorii nie gwarantuje, że wszystkie loty odbyłyby się zgodnie z planem, to jednak sytuacja krakowskiego lotniska byłaby o niebo lepsza. W tej sytuacji oddajmy ponownie głos Oldze Pawlonce.

Lotnisko w Krakowie jest w całości odpowiedzialne za chaos i odwołane loty. Wysłaliśmy do władz portu pismo, w których domagamy się, aby lotnisko jak najszybciej zainstalowało u siebie ILS CAT III – mówi Pawlonka.

I oczywiście Ryanair ma świętą rację. Zresztą, nawet na lotnisku przyznają, że “mocniejszy” ILS bardzo by się tu przydał. Tyle tylko, że…

Foto: Tupungato / Shutterstock

ILS miał być gotowy już 9 lat temu...

30 grudnia 2010 roku, depesza PAP. Zacytujmy:

„Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków-Balice będzie pierwszym regionalnym lotniskiem w kraju, na którym zostanie wprowadzona tzw. II kategoria urządzenia ILS. Umożliwi to lądowanie samolotów w trudnych warunkach atmosferycznych(…)”

Dalej czytamy, że ILS o podwyższonej kategorii miał zacząć działać w 2011 roku, jednak tak się nie stało. Dlaczego? Trudno powiedzieć. Tak czy inaczej – jeszcze w 2016 roku władze lotniska przekonywały, że “aby było możliwe wprowadzenie pełnego systemu ILS II w Krakowie, konieczna jest m.in. budowa nowego pasa startowego”.

I tu nasza historia zatacza koło. Gdy pytamy rzeczniczkę portu o wprowadzenie systemu ILS wyższej kategorii słyszymy, że inwestycja jest w planach.

Plan Generalny lotniska Kraków-Balice zakłada budowę nowej drogi startowej, której częścią jest także  infrastruktura przygotowana do prowadzenia operacji z wykorzystaniem urządzenia ILS dla kategorii III – mówi Natalia Vince.

Super, to kiedy ten ILS?

– Wtedy, gdy powstanie nowa droga startowa – krótko ucina rzeczniczka lotniska.

A kiedy powstanie droga startowa? Nie wiadomo – pod koniec września ubiegłego roku wydawało się, że nastąpił przełom, gdy pozytywną decyzję środowiskową w tej sprawie wydała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Kielcach. Szybko została ona jednak oprotestowana przez mieszkańców gminy Zabierzów i przedstawicieli Stowarzyszenia Przyjazne Lotniska, którzy twierdzą, że nowy pas startowy obniży komfort ich życia i negatywnie wpłynie na ich zdrowie, ale też obniży wartość ich nieruchomości.

Na nowego ILS-a będziemy więc musieli jeszcze trochę poczekać. Chyba, że… lotnisko w Krakowie w związku z problemami z rozbudową zdecydowałoby się na szybszą instalację systemu ILS na obecnym pasie startowym? Nic na to jednak nie wskazuje.

– Warto nadmienić, że zakup, dostawa, montaż oraz uruchomienie systemu pozostaje w gestii Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej – mówi Natalia Vince.

Co na to PAŻP? W wysłanym do nas mailu Paweł Łukaszewicz, czyli rzecznik agencji, w gruncie rzeczy powtarza to, o czym mówiła Natalia Vince – inwestycja związana z zakupem mocniejszego ILS-a będzie realizowana zgodnie z harmonogramem planu generalnego dla krakowskiego lotniska. A kiedy można się spodziewać tej inwestycji?

– W tym momencie jest to kwestia po stronie Portu Lotniczego – mówi Łukaszewicz.

Warto nadmienić, że lotniska, które jeszcze kilka lat temu były kojarzone jako narażone na trudne warunki pogodowe, praktycznie pozbyły się tego problemu po instalacji ILS II kategorii. Tak jest w przypadku lotniska w Gdańsku, gdzie w zeszłym roku odwołano lub przekierowano ledwie 60 operacji lotniczych, w tym ani jednej z powodu mgły i złej pogody. Z kolei w Modlinie z powodu złej pogody przekierowano w 2019 roku zaledwie 2 operacje lotnicze.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Avatar użytkownika
Myśle że Ryanair powinien brać pod uwagę takie okliczności i ograniczenia lotniska, przecież "lata" z niego nie od dzisiaj....Każdy z nas zdaje sobie sprawę z ograniczeń pogodowych których nie da sie przeskoczyć, ale rozgoryczenie klientów bierz się głównie z podejścia pracowników tej firmy, totalnej dezinformacji i braków w personelu, który jest ograniczony do minimum... dziwnych decyzji. Śmiało można sprawdzać status swojego lotu w googlach, obsługa na ziemi to tylko przypadkowi ludzie postawieni na stanowiskach ściskający słuchawkę telefonu.Nie zapominajmy że z tego lotniska owianego "krakoską mgłą" korzystają też inni przewoźnicy, dlaczego z ich strony nie słychać taki żali? 
Piotr Piechura, 26 stycznia 2020, 21:49 | odpowiedz
Przecież jak sie nie podoba to Ryanair nie musi latać z Krakowa. Niech wciska swoje zdrapki gdzie indziej.... 
Bulusia, 26 stycznia 2020, 22:11 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »