Ryanair “napalony” na pasażerów z Warszawy i okolic. Zapowiada dużo nowych tras
– Jak tylko lotnisko będzie rozbudowane, skierujemy tam nowe samoloty. W ciągu 2 lat jesteśmy w stanie zwiększyć liczbę pasażerów latających z Modlina z 3 do 6 milionów ludzi rocznie – mówi w rozmowie z Fly4free Michael O’Leary. A kiedy ta rozbudowa? Według ostrożnych szacunków władz portu, inwestycja może zostać zrealizowana do końca 2020 roku.
To świetna wiadomość – tak prezes Ryanaira skomentował niedawną decyzję udziałowców Modlina, którzy zgodzili się na podwyższenie kapitału spółki o 50 mln PLN i objęciu dodatkowych udziałów przez samorząd Mazowsza. Pieniądze te pójdą na budowę drugiego, tymczasowego terminala, nowe płyty postojowe i rozbudowę portu lotniczego, który przez ostatnie kilka lat cierpi z powodu braku miejsca na nowe trasy i przyjęcie większej liczby gości. W efekcie lotnisko podwoi swoją przepustowość i będzie w stanie obsługiwać do 6 mln pasażerów rocznie.
Modlin przez wiele lat był największym lotniskiem Ryanaira w Polsce, który traktował podwarszawski port priorytetowo. Korzystając z preferencyjnych stawek, irlandzki przewoźnik rósł z Modlina w bardzo szybkim tempie i już po kilku latach okazało się, że praktycznie wyczerpał przepustowość terminala. A ponieważ udziałowcy spółki nie mogą się dogadać od dłuższego czasu w sprawie rozbudowy portu, Modlin zaczął być pomijany w planach rozwoju Ryanair – przewoźnik zaczął otwierać więcej nowych tras w Krakowie czy Wrocławiu, niedawno ogłosił też otwarcie bazy w Katowicach z 11 nowymi połączeniami.
Jednocześnie Michael O’Leary cały czas głośno “kibicował” rozbudowie Modlina – w zeszłym roku zadeklarował nawet, że jeśli zajdzie taka potrzeba, pożyczy spółce pieniądze na rozbudowę.

Przełom? “W 2 lata jesteśmy w stanie obsłużyć 6 mln pasażerów w Modlinie”
Teraz O’Leary deklaruje, że gdy tylko rozbudowa się skończy, Ryanair chce znacząco zwiększyć siatkę połączeń z Modlina i dodać dużo nowych połączeń.
– Do rozwoju w Modlinie potrzebujemy więcej miejsca, nowego terminala, gate’ów i stanowisk postojowych. Gdy rozbudowa będzie zakończona, od razu skierujemy tam nowe samoloty. W ciągu 2 lat jesteśmy gotowi zwiększyć liczbę pasażerów z Modlina z 3 do 6 milionów pasażerów rocznie. Dobrze się stało, że w końcu jest zgoda na rozbudowę, bo PPL długo blokował rozwój lotniska w Modlinie – mówi O’Leary.
I choć oczywiście trzeba pamiętać, że O’Leary lubi przesadzać, to jednak jego słowa dobitnie pokazują ambitne plany przewoźnika w stosunku do lotniska w Modlinie.
No dobrze, a jak w tej chwili wygląda harmonogram rozbudowy podwarszawskiego portu?

Realny termin: Jesień 2020 roku
Jak na razie zgoda udziałowców na objęcie nowych udziałów przez Mazowsze to wyłącznie deklaracja. Do jej zatwierdzenia potrzebna jest zmiana umowy spółki, która będzie procedowana na na następnym zgromadzeniu wspólników. Oczywiście, w tym przypadku wymagana jest jednomyślność wszystkich udziałowców.
– Chcielibyśmy, aby walne odbyło się pod koniec kwietnia lub na początku maja. Jednocześnie zaczynamy wybór firmy, która wykona dla nas test prywatnego inwestora. Myślę, że taki tekst będzie gotowy do czerwca. W międzyczasie musimy jeszcze zdobyć zgodę sejmiku na objęcie dodatkowych udziałów. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, spółka otrzyma dodatkowe środki niezbędne na inwestycje w wakacje – mówi w rozmowie z Fly4free.pl Marek Miesztalski, skarbnik Mazowsza i przewodniczący rady nadzorczej.
Wtedy zarząd Modlina będzie mógł zacząć ogłaszać przetargi. Jak długo potrwają prace?
– Biorąc pod uwagę różne zmienne, realnym i bezpiecznym terminem zakończenia prac przy rozbudowie lotniska jest start sezonu zimowego w 2020 roku – mówi Leszek Chorzewski, prezes lotniska w Modlinie.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?