Ryanair zachęca letnim rozkładem, ale cenami biletów już nie? O’Leary ostrzega przed podwyżkami
Irlandzki przewoźnik przygotował na letni sezon sporo nowości dla polskich podróżnych. Na pierwszy plan wysuwa się powrót Ryanaira na Lotnisko Chopina i uruchomienie z niego pięciu nowych tras. Do tego należy wspomnieć o połączeniu z Wrocławia do Sofii, z Lublina do Mediolanu czy z Gdańska do Pragi.
Radość z nowych kierunków może być jednak zahamowana przez wyższe ceny biletów – tak przynajmniej wynika ze słów dyrektora generalnego Ryanaira. Jego zdaniem wpływ na to będzie miała inflacja. – W zeszłym roku średnie ceny wzrosły o 20 proc. Latem tego roku ceny biletów lotniczych znów wzrosną, tym razem o 10-15 proc. – powiedział Michael O’Leary w rozmowie z „The Telegraph”.
Sharm El Sheikh od 2646 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Łódź)
Alanya od 1492 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Kreta Wschodnia od 2456 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Lublin)
Szef irlandzkiego przewoźnika pokusił się o tezę, że rosnąca inflacja nie powstrzyma ludzi od podróżowania. – Wystarczy spojrzeć na obecne zwyczaje. Ludzie wciąż rezerwują pokoje w hotelach, chodzą do restauracji i planują loty lub wyjazdy w dowolne miejsca w Europie. Całe to „ubóstwo” paliwowe, inflacja i niewystarczające dochody – nie widzę dowodów na to, że ludzie w ogóle nie wydają – dodał.
W styczniu Ryanair ogłosił rekordową liczbę rezerwacji lotów na letni sezon, co przewoźnik tłumaczył chęcią zabezpieczenia się przez podróżnych przed dalszymi wzrostami inflacji. O’Leary zapowiedział, że linia zamierza przewieźć tego lata więcej osób niż przed pandemią, a liczba oferowanych miejsc będzie wyższa o 30 proc. niż w 2019 roku.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?