Fly4free.pl

Rosyjskie linie jednak chcą oddawać przywłaszczone samoloty. Stały się kulą u nogi

moskwa
Foto: Daniel Verdugo / Unsplash
Dwie rosyjskie linie lotnicze – S7 i AirBridgeCargo chciałyby zwrócić do leasingodawców samoloty, które zawłaszczyły sobie po tym, jak na Rosję nałożono sankcje w związku z agresją wobec Ukrainy. Choć początkowo przewoźnicy chcieli zatrzymać samoloty wbrew decyzjom leasingodawców, teraz stały się one kulą u nogi. I chętnie by się ich pozbyli.

O sprawie informuje rosyjski dziennik Kommiserant. Z informacji do tych dotarli jego dziennikarze wynika, że przynajmniej dwie linie lotnicze zwróciły się do Ministerstwa Transportu w sprawie zwrotu leasingowanych samolotów.

Linia S7 chciałaby oddać 2 Boeingi 737 MAX, które nie są nawet w Rosji certyfikowane. AirBridgeCargo próbuje się natomiast pozbyć 14 samolotów Boeing 747, stojących bezczynnie na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo.

Choć zgodnie z rosyjskim prawem, wszystkie leasingowane samoloty zostały znacjonalizowane i linie mogą je zatrzymać, to sankcje dotyczące części i serwisowania maszyn, sprawiają, że są one właściwie bezużyteczne. Co ciekawe, wnioski złożono w kwietniu i maju, ale do dziś nie doczekały się odpowiedzi ze strony ministerstwa.

Nie jest to jednak pierwsza sytuacja, w której rosyjskie linie chcą pozbyć się uziemionych samolotów. Już na początku czerwca pojawiły się informacje, że pierwszych pięć linii oddało niektóre swoje samoloty do leasingodawców. Tajny raport, do którego dotarła agencja Reuters wylicza przede wszystkim linie czarterowe: Azur Air, iFly, Nordwind, Pegas Fly i Royal Fly. W sumie miało to byc 31 maszyn.

– Samoloty niektórych linii z zagranicznymi rejestracjami znajdują się aktualnie na zagranicznych lotniskach w celu pzekazania ich do leasingodawców pod pretekstem prac naprawczych – czytamy w raporcie.

O co chodzi z tym leasingiem?

Historia przepychanek między Rosją, liniami lotniczymi i leasingodawcami jest dość szeroka. Wraz z decyzją o agresji Rosji na Ukrainę, na rosyjskie linie lotnicze nałożono szereg sankcji. Szybko zamknięto też przestrzeń lotniczą dla tamtejszych przewoźników, a pasażerowie musieli nieźle się nakombinować, żeby dolecieć do lub wylecieć z Rosji.

Zaniepokojeni sytuacją leasingodawcy, zwrócili się więc do rosyjskich linii, aby czym prędzej zwróciły im samoloty. Przewoźnicy nie byli jednak do tego skłonni, a ostatecznie w połowie marca, Władimir Putin zdecydował o ich znacjonalizowaniu. Zgodnie z podpisaną przez niego ustawą, linie mogły zatrzymać samoloty należące do leasingodawców, a rosyjski nadzór lotniczy wyda im pozwolenia na wykonywanie lotów. A mowa tutaj o blisko 400 maszynach wynajmowanych przez wiele linii lotniczych. Niektóre z nich udało się odzyskać leasingodawcom dopiero, gdy maszyny zostały „aresztowane” na zachodnich lotniskach, a część w trakcie wspomnianego już tajnego przekazania.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »