5 linii z Rosji oddało swoje samoloty do firm leasingowych. Wyciekł tajny raport

Kwestia leasingowanych samolotów przez rosyjskie linie trwa od końca lutego, gdy w ramach sankcji Komisja Europejska nakazała firmom leasingowym natychmiastowe zerwanie umów z rosyjskimi przewoźnikami i odebranie ich samolotów. A ponieważ lwia część floty rosyjskich linii jest leasingowana, pojawiło się ryzyko, że przewoźnicy z tego kraju zostaną bez maszyn. To dlatego na początku marca dekretem prezydenta Władimira Putina leasingowane samoloty linii z Rosji zostały „znacjonalizowane” (a de facto skradzione), co spowodowało, że ich zwrot był faktycznie niemożliwy. Jednk teraz okazuje się, że jak informuje agencja Reuters, co najmniej 5 linii lotniczych dobrowolnie oddało swoje samoloty firmom leasingowym na początku marca.
Z dokumentu Rossaviatsya, czyli rosyjskiego urzędu lotniczego wynika, że część swoich samolotów oddały linie lotnicze zajmujące się przede wszystkim lotami czarterowymi. Te linie to Azur Air, iFly, Nordwind, Pegas Fly i Royal Fly.
“Samoloty niektórych linii z zagranicznymi rejestracjami znajdują się aktualnie na zagranicznych lotniskach w celu pzekazania ich do leasingodawców pod pretekstem prac naprawczych” – czytamy w raporcie.
Nie mamy tam informacji o tym, dlaczego linie te zdecydowały się zostawić swoje samoloty poza Rosją. Same linie też są dość tajemnicze.
„Los zajętych zagranicą samolotów nie jest nam znany” – w krótkim komunikacie poinformowała Reutersa linia Nordwind. Pozostali przewoźnicy nie odpowiedzieli na prośbę o komentarz.
Z danych serwisu Planespotters wynika, że chodzi co najmniej o 31 samolotów, które pod koniec lutego znajowały się na lotniskach w Turcji, w Europie, USA i na Bliskim Wschodzie.
Witalij Saweliew, rosyjski minister transportu, szacuje, że ok.400 wyleasingowanych przez linie z Rosji samolotów wciąż pozostaje w tym kraju. Z kolei ponad 78 samolotów zostało w jakiś sposób zwróconych do leasingodawców, najczęściej poprzez zajęcie takiej maszyny na zagranicznym lotnisku.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?