Obiad za 12 zł, rozrywka pokładowa i kawa bez limitu. Jechaliśmy pierwszym kursem konkurenta PKP
Inauguracja połączenia RegioJet
– Nasze wejście na polski rynek to przede wszystkim korzyść dla pasażerów, którzy zyskują nie tylko atrakcyjne połączenia w dobrej cenie przy jednoczesnym dobrym czasie przejazdu, ale przede wszystkim nową jakość usługi – zapewniali przedstawiciele RegioJet na dworcu w Krakowie tuż przed odjazdem pierwszego pociągu czeskiego przewoźnika.
Sprawdziliśmy więc, czy te słowa mają pokrycie w rzeczywistości. I nie zawiedliśmy się!
Kemer od 2491 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Kreta Zachodnia od 2976 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Sharm El Sheikh od 1843 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)

Cztery klasy podróży: rozrywka pokładowa, stoliki do pracy i przedział dla rodzin
To, co najmocniej odróżnia RegioJet od PKP Intercity to aż cztery klasy podróży do wyboru – Low Cost, Standard, Relax i Business. Dzięki temu każdy może wybrać bilet odpowiedni do swojego budżetu i potrzeb.
Warto zaznaczyć, że niezależnie od klasy podróży – wszyscy pasażerowie mają bezpłatną rezerwację miejsca, możliwość anulacji biletu, a także dostęp do wi-fi i aplikacji z rozrywką pokładową. Pociągi zezwalają także na przewóz rowerów i zwierząt.
– Wierzymy, że podróżowanie nie musi być uciążliwe – kiedy w trakcie jazdy pijesz, jesz dobre jedzenie, oglądasz film na naszym portalu rozrywkowym i masz dostęp do internetu, podróż mija szybciej – czytamy w oficjalnym komunikacie przewoźnika. –Do naszej obsługi pasuje przysłowie „podróż jest celem samym w sobie.
Poszczególne klasy różnią się przede wszystkim fotelami, stolikami i dostępem do gniazdek, a także usługami wliczonymi w cenę biletu. W najniższej opcji otrzymamy jedynie wodę, w najwyższej nielimitowaną kawę i herbatę, a także jeden sok i ciasteczka.
Przy okazji inauguracyjnego rejsu udało nam się przetestować każdą z klas i wniosek jest jeden: nie ma złego wyboru. PKP naprawdę powinno czuć oddech konkurencji na karku. Szczegółowy poszczególnych biletów opisaliśmy w poradniku dotyczącym wyboru klasy w RegioJet. Gdybyśmy jednak mieli doradzić…
Jeśli chcesz jechać jak najtaniej, wybierz low cost, ale zwróć uwagę, że gniazdka są tam tylko przy fotelach z dużym stolikiem. Jeśli chcesz jak najwięcej wygody i lubisz strefę ciszy, a możesz dopłacić – bierz klasę business. Standard będzie idealny dla tych, którzy chcą mieć „doświadczenie samolotu” w pociągu, bo rozrywka pokładowa wbudowana w fotel daje takie uczucie. A jeśli zamierzasz iść spać czy wyłożyć się wygodnie z książką – zdecyduj się na klasę Relax. Z kolei dla rodzin z dziećmi przewidziano specjalne przedziały z wygodną kanapą i bajkami!

Menu na pokładzie zaskakuje: ciasto za 2 zł i nielimitowana kawa
Lubicie zjeść coś w podróży? Wraz z inauguracyjnym rejsem mogliśmy wreszcie zobaczyć menu, które będzie dostępne na trasach z i do Polski. Oczekiwania były duże, bo czeska wersja z obiadem od 12 zł i piwem od 3 zł piwem wydawała się być niemal nierealna. Tymczasem RegioJet stanął na wysokości zadania i zaoferował naprawdę atrakcyjne ceny.
Do wyboru mamy dwie zupy – ogórkową i pomidorową (każda za 7 zł) i kilka dań na ciepło – kurczak teriyaki z warzywami i ryżem, spaghetti carbonara, gołąbki w sosie pomidorowym lub burito z szarpaną wołowiną (każde po 12,5 zł). Pasażerowie mogą także skusić się na sałatki (każda po 10,50 zł) lub przekąski – croissanta z szynką i serem (4,50 zł), tortillę z kurczakiem (8 zł) lub naleśniki z nutellą (10,5 zł). Są też chipsy, ciasteczka i orzeszki.
Najbardziej zaskakujące są jednak ceny deserów. Za kawałek ciasta zapłacimy… 2 złote, a do wyboru jest ciasto śliwkowe, szarlotka i sernik z kakaową kruszonką. Droższa jest tylko Maleńka (4,5 zł), mus czekoladowy i sernik makowy (każdy po 6,50 zł). Może się więc okazać, że RegioJet będzie najtańszą cukiernią w Polsce.
My postawiliśmy na zestaw sernik makowy, zupa pomidorowa i makaron carbonara. Porcje są w sam raz, jedzenie przyszło w odpowiedniej temperaturze i choć każde dania są przygotowane z tzw. „gotowców” to nie można im nic zarzucić. Zupy przygotowuje Bacówka, a dania główne Makłowicz i Synowie. W swojej kategorii są naprawdę w porządku. Co istotne – wszystkie posiłki serwowane są przez personel pokładowy do konkretnego miejsca. Nie ma tu bowiem klasycznego wagonu restauracyjnego.
Jeśli chodzi o napoje to wszystkie opcje kosztują od 4 do 4,5 zł, a do wyboru mamy soki, napoje gazowane i wodę. W klasach Relax, Standard i Business – część napoi jest wliczona w cenę (np. woda czy sok), a kawa i herbata są nielimitowane.
W oczy rzuca się brak alkoholu, który na czeskich trasach przewoźnika jest dostępny w całym pociągu. RegioJet przyznaje jednak, że będzie serwował piwo i drinki, ale dopiero od grudnia. Do tego czasu pasażerowie muszą zadowolić się napojami bezalkoholowymi.
To, co może jednak zaskoczyć to… różnice cenowe w menu pomiędzy klasami. Powyższe ceny dotyczą bowiem klas Standard, Relax i Business. W klasie low cost ceny posiłków i napojów są nieco wyższe – ciasta od 4 do 9 zł, danie główne za 15,50 zł, a słodkie napoje minimum za 4,50 zł. Dodatkowo płacimy za kawę – od 5 do 7 zł, bo w cenie biletu przysługuje nam jedynie woda.

Ambitne plany RegioJet: „pojedziemy tam, gdzie Pendolino”
Skąd jednak tak duże zainteresowanie mediów i miłośników kolei pojawieniem się RegioJet na polskich torach? Dla zwykłego pasażera może się wydawać, że ot, kolejny pociąg. W rzeczywistości jednak – debiut RegioJet to tak naprawdę otwarcie zupełnie nowego etapu w branży kolejowej. Czeski przewoźnik kursuje bowiem na zasadach komercyjnych, bez żadnych dotacji czy wsparcia rządu. To też przełamanie monopolu PKP Intercity, które – jak każda konkurencja – z reguły wychodzi pasażerom na korzyść.
– Nasze wejście na przewozy krajowe w Polsce to świetna informacja dla pasażerów, bo dzięki konkurencji spadną ceny biletów i podniesie się jakość usług – mówi w rozmowie z Fly4free.pl Radim Jancura, właściciel RegioJet i przedstawia imponujące plany rozwoju przewoźnika.
Tym bardziej, że do premierowej trasy między Krakowem, a Warszawą już od grudnia dołączą kolejne. Warszawa – Poznań, Kraków – Warszawa – Gdynia, Warszawa – Ostrawa – Praga, Warszawa – Ostrawa – Wiedeń.
A i to nie koniec. Podczas dzisiejszej inauguracji RegioJet zapowiedział ambitne plany ekspansji. W grudniu przyszłego roku przewoźnik będzie dysponować aż 195 wagonami pasażerskimi dedykowanymi do obsługi połączeń w Polsce, co pozwoli na sformowanie 23 składów. Dokąd pojadą nowe pociągi?
– W grudniu 2026 roku chcemy być obecni na większości tras, na których kursuje Pendolino, a więc jeździć m.in. z Warszawy do Wrocławia czy Katowic. Złożyliśmy już stosowne dokumenty do UTK i liczymy na ich akceptację – przyznał w rozmowie z Fly4free.pl Jancura.
Nie można też nie zwrócić uwagi na czasy połączeń. RegioJet zamierza bowiem wyrównać czasy do połączeń obsługiwanych przez Pendolino. Jednocześnie zapewnia, że będzie oferować bilety… o połowę tańsze niż PKP Intercity. W tej chwili bilety z Krakowa do Warszawy można kupić od 39 zł.
- 18 września 2025 RegioJet uruchomił pierwsze połączenie w Polsce – trasę Kraków–Warszawa.
- Cztery klasy podróży: Low Cost, Standard, Relax i Business – każdy znajdzie opcję dopasowaną do budżetu i potrzeb.
- Udogodnienia dla wszystkich pasażerów: darmowe Wi-Fi, rezerwacja miejsc, anulacja biletu, platforma rozrywkowa, przewóz rowerów i zwierząt.
- Menu pokładowe: obiad od 12,50 zł, zupy za 7 zł, desery od 2 zł. W wyższych klasach nielimitowana kawa i herbata.
- Plany rozwoju: do końca 2026 roku RegioJet chce obsługiwać większość tras Pendolino, oferując bilety nawet o 50% tańsze niż PKP Intercity.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?