więcej okazji z Fly4free.pl

Najdziwniejsze prośby ultrabogatych gości w hotelach. Żywa lama i zdjęcie bekonu to dopiero początek

luksusowa podróż
Foto: Jacob Lund / Shutterstock

Trzy sypialnie przeznaczone dla ubrań i butów, zdjęcia Nicolasa Cage’a i śniadanie w konkretnej, czerwonej torebce – to tylko kilka z próśb, jakie na co dzień spełniają pracownicy hoteli. O co jeszcze proszą ci, których zachcianki spełnia się w ekspresowym tempie? Przekonajmy się.

Prywatny konsjerż to jedna z najważniejszych osób dla gości luksusowych hoteli. To oni mają rozwiązać wszystkie ich problemy i spełnić wszelkie prośby – nawet, jeśli te są absurdalne, zadziwiające lub naprawdę trudne do zorganizowania. Mówi się, że dla dobrego konsjerża nie ma rzeczy niemożliwych. I gdy zerknie się na listę takich próśb, trudno nie przytaknąć.

Konkretne śniadanie do łatwizna, gorzej z meblami…

W rozmowie z Daily Mail, współzałożycielka australijskiego luksusowego domu hotelowego zdradza, czego oczekują jej goście. I zapewnia, że nie istnieją zachcianki zbyt dziwne czy ekstrawaganckie.

– Każdego ranka, przez dwa tygodnie, nasz gość chciał, aby konsjerż pojechał do konkretnej piekarni, by kupić tylko jednego croissanta, a następnie przejechać przez miasto do innej piekarni, aby odebrać tylko jeden bajgiel. Oba musiały być dostarczone w czerwonej torbie, którą zostawialiśmy na progu ich mieszkania – opowiada Alexandra Ormeond. – Innym razem gwiazda popu poprosiła, żebyśmy opróżnili trzy sypialnie, bo chce mieć miejsce na buty i ubrania – dodaje.

Wśród próśb znalazły się także wina butelkowane wyłącznie w roku urodzin gościa czy wymiana wszystkich mebli. Wielokrotnie sprowadzane są konkretne fortepiany, przenośne jaccuzi, wskazany sprzęt do ćwiczeń. A to tylko zachcianki z jednego obiektu.

Czy witające gościa pingwiny to już przesada?

Przeglądając podobne wywiady z kilku lat można natknąć się na jeszcze ciekawsze wymagania. Ktoś zapragnął gigantycznego lizaka wniesionego do pokoju, zdjęcia bekonu położonego na łóżku albo portretów Nicolasa Cage’a w całym pokoju. Ktoś inny poprosił o żywą lamę, która miała być elementem niespodzianki – w ten sposób gość chciał przekazać informację, że szykuje się podróż do Peru. A raz konsjerż pomagał w zakupie pary wielbłądów w Arizonie.

– Czy możesz mi powiedzieć, ile gwiazd jest dziś na niebie? Czy możesz zadzwonić do zamku Windsor i dowiedzieć się, czy królowa jest w środku? Czy możesz przechowywać mojego homara w swojej zamrażarce? – wymieniają kolejne pytania pracownicy Travelodge Lowestoft w Anglii.

Zdarzyło się też, że jeden z gości chciał, aby w pokoju po przyjeździe na Hawaje przywitały go pingwiny. I to jedna z nielicznych próśb, do której realizacji nie doszło.

When I made my reservation at the Huntley for Stephanie and Andrew's wedding, I was asked if there was anything else...

Gepostet von Seth Freedland am Samstag, 17. September 2016

A czego chcą Polacy?

Gdy kilka miesięcy temu sprawdzaliśmy, jak podróżują naprawdę bogaci Polacy aż tak ekstrawaganckich zadań nie było. Co nie znaczy, że niektóre nie były bardzo przesadzone.

– Kawa z mlekiem wielbłądzim na śniadanie czy drogi szampan w kraju, gdzie publiczne spożywanie alkoholu jest karane chłostą, a sam alkohol nie jest nigdzie dostępny – opowiadał w rozmowie z nami Piotr Pazola, właściciel biura podróży specjalizującego się w ultra luksusowych wyjazdach. – Albo coca-cola do drinków. Niby nic specjalnego, ale najbliższy sklep był oddalony o 2 dni marszu na Papui Zachodniej. Jeden z tragarzy biegł równo 6 godzin przez góry, by dostarczyć je klientom jeszcze na ten sam wieczór – wspomina.

Tak, dobrze przeczytaliście. Tragarz przez sześć godzin biegł przez góry, żeby bogaci klienci dostali coca-colę. Prośba oczywiście została spełniona. Czy jest więc granica, której naprawdę zamożni podróżni nie mogą przekroczyć? Pewnie tak. Ale na pewno bardzo trudno ją znaleźć.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Avatar użytkownika
Ten gość z tej Papui Zachodniej to jakiś biedak, prawdziwie bogaty wysłałby helikopter, a ultrabogaty po prostu wziąłby z barku w swoim jachcie.
eskie, 21 grudnia 2018, 20:38 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »