Ponad 18 godzin lotu! Kolejna ultradługa trasa w planach – loty „po sąsiedzku” z Polską!
Prezes linii Qantas Alan Joyce zapowiedział, że w ramach “Project Sunrise” australijska linia oprócz Londynu chce też uruchomić bezpośrednie loty z Sydney i Melbourne do… Frankfurtu. To świetne wieści, także dla pasażerów z Polski podróżujących do Australii.
Fani lotnictwa śledzący postępy flagowego programu australijskiej linii mają w ostatnim czasie wiele ekscytujących wieści: przewoźnik testował ultradługie loty na trasach z Nowego Jorku i Londynu do Sydney, wybrał też ostatecznie samolot, na pokładzie którego będzie realizował ultradługie loty: to Airbus A350-1000. Teraz zaś prezes australijskiej linii dodał, że w ramach projektu ultradługich lotów Europa uzyska jeszcze jedno połączenie z Australią: będzie to lotnisko we Frankfurcie. Chodzi tu zarówno o loty do Sydney jak i Melbourne: odległość między niemieckim portem a lotniskami w Australii to grubo ponad 16 tys. kilometrów, a czas lotu z pewnością wyniesie ok. 18 godzin.
Dla lotniska we Frankfurcie będzie to wielki powrót linii Qantas, która do 2013 roku wykonywała codzienne połączenie Boeingami 747 do Sydney i z przesiadką w Singapurze. Trasa to została jednak zawieszona, ponieważ nie była rentowna.
Wszyscy fani ultradługich lotów powinni jednak uzbroić się w cierpliwość, bo do otwarcia połączenia jeszcze daleka droga. Najpierw Qantas musi podpisać umowę z Airbusem na dostawę 12 przystosowanych do dalekich lotów A350-1000. Pierwsze samoloty będzie w stanie odebrać najwcześniej w 2023 roku i dopiero wtedy uruchomi pierwsze dalekie trasy, ale w przypadku lotów do Europy, w pierwszym rzędzie uruchomione zostaną bezpośrednie połączenia do Londynu i Paryża, Frankfurt zaś wystartuje w trzeciej kolejności.






Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?