Obecnie największą popularnością wśród pasażerów cieszą się trasy Warszawa – Gdańsk – Warszawa, Warszawa – Praga – Warszawa oraz Warszawa – Lublin – Warszawa. Przewoźnik odnotowuje tutaj stały wzrost sprzedaży biletów. Z kolei jak wynika z zaprezentowanych statystyk od początku swojej obecności na rynku Polski Bus przewiózł już łącznie ponad 175 tysięcy pasażerów.
Piotr Bezulski, Dyrektor Zarządzający Souter Holding Poland nie ukrywa, że rozwój firmy nastąpił szybciej, niż zakładano. – Polski rynek po prostu pozytywnie nas zaskoczył, zostaliśmy dobrze przyjęci i wypełniliśmy pewną lukę, chcemy więc nadal się rozwijać. Dowodem na to jest zamówienie kolejnych autobusów wysokiej klasy. To znak dla rynku i pasażerów, że polski rynek traktujemy bardzo poważnie i zamierzamy być na nim stale obecni – wyjaśnia Piotr Bezulski.
Berlin początkiem zmian w rozkładzie jazdy
Od 18 października skasowane zostało jedno z trzech połączeń z Warszawy do Berlina. Nie oznacza to, że przewoźnik wycofuje się z połączeń międzynarodowych. Firma za skasowany kurs chce dać pasażerom coś w zamian. Trasa P3 zostanie więc zmodyfikowana.
Już od 2012 roku autobus będzie zatrzymywał się przy berlińskim lotnisku Schönefeld/Brandenburg. Operuje z niego kilkunastu tanich przewoźników lotniczych. – Wraz z otwarciem tego lotniska (Berlin Brandenburg zastąpi lotnisko Schönefeld wraz z początkiem czerwca 2012 roku – przyp. red.) stworzy się tam duży punkt przesiadkowy i chcemy pasażerom dać możliwość dojazdu do niego naszymi autobusami – informuje Piotr Bezulski.
Nie jest wykluczone, że podobnie może być z połączeniem do Wiednia. Autobus również przejeżdża w pobliżu tamtejszego lotniska. Na razie jednak prowadzone są analizy zapotrzebowania na takie połączenie.
Zmiany czekają pasażerów w Kielcach. Tutaj Polski Bus nie będzie już zatrzymywał się na dworcu PKS przy ulicy Czarnowskiej. Nowa lokalizacja jest obecnie ustalana, przewoźnik czeka na odpowiednie pozwolenia. – Chcielibyśmy zatrzymywać się w ścisłym centrum, na przykład przy ulicy Żytniej, gdzie nasi pasażerowie mają możliwość łatwego dotarcia zarówno nocą, jak i w dzień – tłumaczy Piotr Bezulski.
Nowe połączenia już w grudniu
W nowym rozkładzie jazdy, który zmieni się już w grudniu, przeważać będą połączenia dzienne. Oznacza to, że tam, gdzie teraz Polskim Busem podróżujemy nocą będziemy też podróżować w dzień. – W pierwszej kolejności chcemy zwiększyć kursowanie autobusów na obecnych liniach, a w drugiej poszerzyć siatkę połączeń o nowe kierunki – mówi Piotr Bezulski.
Zmiany miałyby rozpocząć się jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia, kiedy to do Polski dotrzeć mają kolejne autobusy. Nowości będą wprowadzane sukcesywnie, aż do wiosny przyszłego roku, kiedy to we flocie Polskiego Busa znajdzie się łącznie 68 autokarów.
Według nieoficjalnych informacji, do których dotarło F4F – Polski Bus między innymi zmodyfikuje trasę P6, która obecnie łączy Warszawę z Kielcami, Krakowem i Katowicami. W nowym rozkładzie jazdy linia ta kursem dziennym oraz nocnym połączy Warszawę z Zakopanem. Pozostałe trasy z nowej siatki połączeń znane mają być za niespełna dwa tygodnie.
Rozwój siatki połączeń ma nastąpić między innymi na południu kraju. Rozważana jest trasa, która połączyłaby na przykład Lublin z Rzeszowem i dalej z Krakowem, a nawet Katowicami. Być może utworzone zostanie również połączenie obsługujące trasę z Poznania do Wrocławia, Katowic i Krakowa. – Jesteśmy obecnie na etapie uzyskiwania zezwoleń, dlatego teraz nie mogę podać ani też potwierdzić żadnych informacji dotyczących obsługiwanych w przyszłości miast. Nie wykluczamy natomiast, że wraz z ich uruchomieniem zorganizujemy promocję dla pasażerów – dodaje Piotr Bezulski.
Z naszych informacji wynika, że w zmienionym rozkładzie jazdy ma znaleźć się również nowe połączenie obsługujące koleją europejską stolicę. Wszystko wskazuje, że może to być na przykład Budapeszt, choć na razie nikt tego oficjalnie nie potwierdza.
Radomianom nie mówimy nie
Spora grupa mieszkańców Radomia czyni starania, aby Polski Bus zatrzymywał się w ich mieście. – Znam sprawę i wiem o staraniach tych mieszkańców, na razie nie ma takiej możliwości, aby ekspresowe połączenie (P6) z Warszawy do Krakowa i Katowic miało dodatkowy przystanek w Radomiu. Pasażerom z Radomia nie mówimy jednak stanowczego nie, bo firma cały czas rozeznaje rynek. Być może będzie możliwe stworzenie zupełnie nowej extra linii łączącej stolicę z Radomiem. Na razie jednak żadnej deklaracji składać nie chcę – mówi Piotr Bezulski.
Pierwszy stacjonarny punkt sprzedaży biletów
Na dworcu PKS w Gdańsku w punkcie jednego z biur podróży kilka dni temu Polski Bus zdecydował się uruchomić sprzedaż biletów. Podobny jeszcze w tym tygodniu zostanie uruchomiony w Warszawie. – Takie punkty otwieramy w tych miejscach, w których ruch podróżnych jest największy. Pasażerowie pamiętać jednak muszą, że zawsze oferta internetowa będzie dla nich najkorzystniejsza. To dlatego, że tam, gdzie bilety sprzedawane są za gotówkę ich cena będzie o kilka złotych wyższa – dodaje Piotr Bezulski.
Pasażerów ucieszy zapewne fakt, że teraz bilety będzie można kupić nawet do piętnastu minut przed odjazdem. Do tej pory sprzedaż kończyła się na godzinę przed odjazdem. – Zauważyliśmy, że wielu pasażerów przychodzi do miejsc odjazdu naszych autokarów i dopiero wówczas próbuje zakupić bilety. Aby im to umożliwić zdecydowaliśmy, że będą to mogli zrobić nawet tuż przed odjazdem – mówi Piotr Bezulski.
Strategia to niskie ceny i pojemne autobusy
– Nasza strategia to dalsze utrzymanie niskich cen. W przeciwieństwie do innych krajów, to ona rządzi komunikacją w Polsce. Dla pasażerów głównym kryterium nadal jest cena za przejazd – ocenia Piotr Bezulski. W obecnej flocie firma posiada 18 autobusów Van Hool Altano, które mogą zabrać 70 pasażerów. Teraz podpisała umowę na 30 kolejnych takich samych oraz 20 dwupokładowych Van Hool Astromega mogących zabrać 89 pasażerów. – Im większa ilość miejsc w autobusie tym bardziej sprzyja to niskiej cenie za przejazd dla pasażera – zachwala Piotr Bezulski.
Zdradza też, że firma stara się, aby ceny biletów zawsze były konkurencyjne w stosunku do innych przewoźników. Już teraz uważna osoba, która szuka najtańszego połączenia znajdzie w tygodniu od poniedziałku do czwartku przejazd do Berlina, Pragi, Bratysławy, czy Wiednia za nie więcej niż 60 złotych w jedną stronę. To zdecydowanie mniej niż konkurencja, która przy mniejszej pojemności autokarów takiej ceny zaoferować nie może.
Co do samej konkurencji, to jest ona oceniana przez przewoźnika jako pozytywne zjawisko zarówno dla pasażerów jak i dla stałego podwyższania jakości usług. – Nie boimy się konkurencji – mówi otwarcie Piotr Bezulski. – Chcemy konkurować z takim kolejowym przewoźnikiem jak PKP Inter City, czy TLK. Oceniamy ich jako naszych największych konkurentów.
Internet na razie tylko w Polsce
Polski Bus pracuje nad rozwiązaniem pozwalającym na korzystnie z internetu również poza granicami kraju. Obecnie z darmowego WiFi można korzystać jedynie na terenie Polski. – Mamy problemy z zakupem usług internetowych poza granicami kraju. Przepisy nie pozwalają operatorom zawierać umów z firmami, które nie mają w danym kraju siedziby. Ta niedogodność nie powinna jednak znacząco wpływać na jakość naszych usług zważywszy, że 80 procent usług świadczymy w Polsce. Niemniej jednak cały czas pracujemy nad tym, aby ją jak najszybciej usunąć – wyjaśnia Piotr Bezulski.
Euro 2012 raczej nie przyniesie nowości
Na Euro 2012 Polski Bus nie przewiduje uruchamiania nowych połączeń. – Nasza obecna siatka połączeń obsługuje praktycznie wszystkie miasta, w których będą odbywały się mecze. Dodatkowo wszystkie one mają połączenia z Warszawą. Piotr Bezulski dodaje, że może powstać pytanie, czy oprócz skomunikowania z Warszawą nie należałoby skomunikować tych miast ze sobą np. Wrocław – Poznań – Gdańsk. Ale, jak zastrzegł, jest to przyszłość i być może kolejna faza rozwoju firmy.
Sam zarządzaj rezerwacją
W niedalekiej przyszłości Polski Bus uruchomi internetowy system zarządzania rezerwacją. Można będzie nie tylko zwrócić bilet, ale też zmienić daty wyjazdu – zapewnił Piotr Bezulski.