Zardzewiałe szczątki okrętów budzą grozę, a zarazem fascynują. Tony żelastwa obijane przez fale są pozostałością po potędze ujarzmionej przez naturę.
Wiele zniszczonych statków, których nie opłaca się już naprawiać ani modernizować, armatorzy z całego świata wysyłają na złomowiska (głównie w krajach rozwijających się, jak Bangladesz, Pakistan czy Indie), gdzie robotnicy tną je i rozkładają na czynniki pierwsze. Odzyskany w ten sposób metal zasila lokalne stocznie. Jednak ogromna ilość opuszczonych wraków wciąż spoczywa zapomniana w głębinach mórz i oceanów. Na szczęście, by zobaczyć tajemnicze szczątki okrętów, łodzi i promów wcale nie musimy nurkować. W różnych zakątkach świata można też spotkać przerdzewiałe statki, które osiadły na mieliźnie lub zostały wyrzucone na brzeg i samotnie kończą swój żywot w pobliżu plaż i portów miejskich. Wiele z nich staje się atrakcjami turystycznymi.
PoprzednieObraz 9 z 10Następne
Australia
Wyjątkową atrakcję Zatoki Homebush, położonej na zachód od Sydney stanowi bujnie porośnięty zielenią kadłub statku SS Ayrfield. Ten niezwykły las na wodzie zyskał zainteresowanie fotografów z całego świata. Imponujący 1140-tonowy okręt został zbudowany w Wielkiej Brytanii w 1911 r. i był wykorzystywany do transportu żywności dla amerykańskich żołnierzy, którzy stacjonowali w rejonie Pacyfiku w czasie II wojny światowej. W 1972 r. jednostka zakończyła swą morską przygodę i została przetransportowana do zatoki, tak samo jak wiele innych statków.Link do mapy >>
Kolejnym wrakiem, który stał się australijską atrakcją turystyczną jest SS Maheno, spoczywający na plaży Wielkiej Wyspy Piaszczystej, położonej około 200 km na północ od Brisbane. Zbudowany w 1905 r. statek był jednym z pierwszych parowców z napędem turbinowym i pełnił funkcję luksusowego liniowca krążącego między Australią a Nową Zelandią. W 1935 r. został sprzedany do Japonii, gdzie miał zostać zezłomowany. Podczas holowania silny cyklon zerwał liny holownicze i statek zaginął. Po trzech dniach jednostka przybiła do brzegu, a członkowie załogi w oczekiwaniu na pomoc rozbili obóz na plaży. Link do mapy >>
Z kolei u wybrzeży wyspy Heron w Queensland można odnaleźć rdzewiejące szczątki zbudowanego w 1884 r. australijskiego okrętu artyleryjskiego HMAS Protector. Po wielu latach służby, w drodze z Gladstone do Nowej Gwinei, statek zderzył się z holownikiem w 1943 r. Dziś kadłub okrętu pełni funkcję falochronu. Link do mapy >>
Fot. Steve Dorman, Flickr
Wyjątkową atrakcję Zatoki Homebush, położonej na zachód od Sydney stanowi bujnie porośnięty zielenią kadłub statku SS Ayrfield. Ten niezwykły las na wodzie zyskał zainteresowanie fotografów z całego świata. Imponujący 1140-tonowy okręt został zbudowany w Wielkiej Brytanii w 1911 r. i był wykorzystywany do transportu żywności dla amerykańskich żołnierzy, którzy stacjonowali w rejonie Pacyfiku w czasie II wojny światowej. W 1972 r. jednostka zakończyła swą morską przygodę i została przetransportowana do zatoki, tak samo jak wiele innych statków.Link do mapy >>
Kolejnym wrakiem, który stał się australijską atrakcją turystyczną jest SS Maheno, spoczywający na plaży Wielkiej Wyspy Piaszczystej, położonej około 200 km na północ od Brisbane. Zbudowany w 1905 r. statek był jednym z pierwszych parowców z napędem turbinowym i pełnił funkcję luksusowego liniowca krążącego między Australią a Nową Zelandią. W 1935 r. został sprzedany do Japonii, gdzie miał zostać zezłomowany. Podczas holowania silny cyklon zerwał liny holownicze i statek zaginął. Po trzech dniach jednostka przybiła do brzegu, a członkowie załogi w oczekiwaniu na pomoc rozbili obóz na plaży. Link do mapy >>
Z kolei u wybrzeży wyspy Heron w Queensland można odnaleźć rdzewiejące szczątki zbudowanego w 1884 r. australijskiego okrętu artyleryjskiego HMAS Protector. Po wielu latach służby, w drodze z Gladstone do Nowej Gwinei, statek zderzył się z holownikiem w 1943 r. Dziś kadłub okrętu pełni funkcję falochronu. Link do mapy >>
Fot. Steve Dorman, Flickr
PoprzednieObraz 9 z 10Następne






