Największe grzechy pasażerów samolotów. Sprawdź, czego nie robić pod żadnym pozorem

Najbardziej dotkliwe okazały się znowu zachowania na pokładzie samolotu, choć ankietowani narzekali także na brak stosowania się do zasad obowiązujących przy boardingu. Co prawda na wielu międzynarodowych lotniskach wprowadzono już numerki do odprawy lub wywoływanie pasażerów numerami rzędów, ale nadal nie jest doskonale.
Pasażerowie narzekali także na przepychanie się w kolejce do odprawy, blokowanie kolejki kłótniami o zbyt duży bagaż podręczny, a także – niespodzianka? – na to, że współtowarzysze głośno dyskutują o katastrofach lotniczych… Przyznać trzeba, że może być to irytujące.
Problemem jest także niewystarczająco sprawna obsługa naziemna, która zbyt wolno przekazuje informacje o opóźnieniach lotu i przesuwanym czasie boardingu.
Okazuje się jednak, że najgorzej jest już w powietrzu. I choć narzekania pasażerów wciąż prowokują powstawanie takich tekstów, to boleśnie prawdziwym zdaje się być fakt, że czytają je zupełnie nie te osoby, które naprawdę powinny. Pasażerowie sugerowali liniom lotniczym nawet, że krótkie poradniki etykiety powinny dołączyć do żelaznego zestawu, na który składają się czasopisma i instrukcja bezpieczeństwa. Brzmi to jak całkiem dobry plan, choć nie wiadomo czy zostanie kiedykolwiek zrealizowany.
Ankietowani wojowniczo nastawieni byli wobec tych pasażerów, którzy roszczą sobie prawa do zbyt dużej przestrzeni na swój bagaż. Zwłaszcza, gdy zagarniają przestrzeń przeznaczoną dla tych, siedzących nieopodal, umieszczając kolejne przedmioty wydobywane z tajemniczych zakamarków tam, gdzie zdecydowanie być ich nie powinno. Denerwuje też brak zwracania uwagi na polecenia i sugestie obsługi samolotu w kwestii zbyt obfitego bagażu.
To jednak nie koniec problemów, gdyż irytuje także ciągłe wstawanie i przemieszczanie się w celu wyciągania kolejnych przedmiotów z już zabezpieczonego bagażu.
Fot. James Emery, Flickr.com, CC BY-SA 2.0