więcej okazji z Fly4free.pl

Ogromna zmiana w koncepcji budowy CPK. Dużo mniej lotów pasażerskich, dużo więcej cargo

Foto: Foster+Partners

Dyrektor wykonawczy spółki CPK stwierdził, że wzrost znacznie lotniczego cargo jest na tyle duży, że model biznesowy lotniska będzie zupełnie inny niż do tej pory zakładano. Marcin Horała, czyli rządowy pełnomocnik ds. CPK podkreśla, że lotnisko nie będzie głównie portem cargo, ale przyznaje, że funkcja przewozu towarów znacząco wzrośnie, a nowe lotnisko w pierwszym etapie obsłuży znacznie mnie pasażerów niż pierwotnie zakładano.

To kolejne w ostatnim czasie kontrowersje wokół budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Zaczęło się od wywiadu z byłym prezesem spółki Piotrem Malepszakiem, który stwierdził, że wbrew deklaracjom rządu nie ma obecnie żadnych szans, aby lotnisko zostało zbudowane do 2027 roku. Oliwy do ognia dodał szef Ryanaira Michael O’Leary, który mocno skrytykował ten projekt, a że w pyskówkę wdał się z nim prezes CPK Mikołaj Wild, atmosfera zrobiła się dość napięta. Tymczasem to nie koniec – kilka dni temu Michał Czarnik, dyrektor wykonawczy CPK, stwierdził w rozmowie z wnp.pl, że lotnisko w Baranowie będzie miało zmienioną funkcję – przewozy pasażerskie zostaną nieco ograniczone (zgodnie z założeniem IATA, że długo się one nie odbudują), a większy nacisk ma być przełożony na lotnicze cargo.

Chciałbym podkreślić, że to będzie zmiana znaczna. Obserwując obecne trendy rynkowe, a także opierając się na opracowanych przez IATA dla nas prognoz, widać, że wzrost cargo będzie bardzo istotny. Jeszcze nie mogę mówić o konkretnych cyfrach, bo prognozy nie są ostatecznie odebrane, ale wzrost lotniczego cargo jest na tyle duży, że model biznesowy lotniska będzie zupełnie inny – duża część przychodów będzie pochodziła właśnie z ruchu cargo – mówi Michał Czarnik, dyrektor wykonawczy w Centralnym Porcie Komunikacyjnym.

Jak dodał, dedykowany terminal cargo będzie znacznie większy niż pierwotnie planowano.

Szybko rozpętała się więc dyskusja nad zmianą koncepcji, a głos w tej sprawie zabrał Marcin Horała, czyli pełnomocnik rządu ds. budowy CPK. W rozmowie z serwisem Business Insider próbował on nieco tonować wypowiedzi Czarnika.

– Chcę podkreślić, że Centralny Port Komunikacyjny nie będzie lotniskiem opartym o przewozy cargo. I jestem przekonany, że dyrektor Czarnik również nie miał tego na myśli. To była jedna z całego szeregu wypowiedzi i w swojej istocie jest słuszna – w CPK będzie większe cargo, natomiast to nie znaczy, że to będzie lotnisko typu towarowego – powiedział Horała.

Przyznał jednak, że zmiany w koncepcji będą bardzo duże.

– Zmieni się podział procesu inwestycyjnego na fazy – etapów będzie więcej. Dotychczas zakładaliśmy dwa: początkową przepustowość do 47 mln pasażerów rocznie i w drugim etapie 100 mln pasażerów rocznie. W wyniku kryzysu wywołanego COVID-19, ten pierwszy etap pewnie będzie zakładał mniejszą przepustowość. Zaś drugi, w którym przepustowość nowego lotniska, będzie wynosić 100 mln pasażerów rocznie, to odległa przyszłość. I w bliższej przyszłości może pojawić siępotrzeba rozwoju CPK do poziomu 50-60 mln pasażerów rocznie – powiedział Horała.

Przyznaje też, że z zamówionych przez rząd analiz wynika, że faktycznie przewozy cargo będą znacznie większe niż pierwotnie planowano. Czy w tej sytuacji głównym operatorem cargo będzie LOT? Pewnie tak, choć nie jest to takie pewne.

– Tam, gdzie jest rynek, ktoś chce go obsłużyć. Idealnie, gdyby był to LOT, ale to już pytanie do przewoźnika o jego strategię i plany rozwoju. Jak wiemy, w biznesie lotniczym decyduje opłacalność i jeśli pojawia się potrzeba, można zamówić potrzebny samolot w leasingu – odpowiada Horała.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Nazwanie "pyskówką" polemiki między MOLem a Wildem jest nie na miejscu, to poziom Faktu czy tym podobnego szmatławca. Redaktorze Piotrowski dbaj o ten portal.
DMWpl, 3 października 2021, 11:39 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »