Dubaj trafi na listę UNESCO? Znamy innych kandydatów – niespodzianek nie brakuje
Komitet Światowego Dziedzictwa spotyka się w tym tygodniu w Bahrajnie. W trakcie zjazdu zostaną zostaną ogłoszone miejsca i obiekty, które trafią na listę UNESCO. A wśród nominowanych nie brakuje zaskoczeń.
Znalezienie się na liście UNESCO to długotrwały i kłopotliwy proces. Chętni muszą złożyć wiele dokumentów, które udowodnią, że miejsce ma „wyjątkową i uniwersalną wartość”. Ze wszystkich wniosków wybierane są obiekty, które zostają nominowane do zdobycia wyróżnienia. Na samym końcu decyzję podejmuje specjalny komitet, który raz w roku spotyka się w jednym miejscu. Skomplikowaną procedurę opisywaliśmy dokładnie przy okazji wizyty u zeszłorocznego polskiego kandydata, który odniósł spektakularny sukces, czyli kopalni w Tarnowskich Górach.
W trakcie 42. sesji komitetu, która odbywa się w Bahrajnie, pod uwagę zostanie wzięte 28 obiektów z całego świata. Wśród nich znalazła się np. palmowa oaza Al-Ahsa w Arabii Saudyjskiej, starożytne miasto Qalhat w Omanie, ruiny arabskiego kompleksu Medina Azahara w Hiszpanii z X wieku, stanowisko archeologiczne Göbekli Tepe w Turcji, chińskie miasto Quanzhou, wzgórza prosecco we Włoszech czy Katedra Świętych Apostołów Piotra i Pawła w niemieckim Naumburgu.
– Oczekiwania wobec tej sesji są duże. Musimy skorzystać z okazji, aby wzmocnić wspólną pracę na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego – mówi Haja Raszid Al Chalifa, dyplomatka z Bahrajnu.
Dużym zaskoczeniem jest kandydat z Dubaju – miasta, które kojarzy się głównie z tym, co nowe i ultra rozwinięte. Tymczasem Zjednoczone Emiraty Arabskie chciałyby wpisać na listę jedną z nielicznych starych części miasta, czyli Dubai Creek. Słonowodna zatoka była istotna dla miasta na długo przed odkryciem ropy i szybkim wzbogaceniem się regionu.
O wpis walczą też obiekty z Iranu, Francji, Kenii, Indii, Czech, RPA, Kolumbii, Kanady, Meksyku, Rosji, Rumunii, Korei Południowej, Japonii i Danii. Tym razem nie ma żadnego kandydata z Polski. Większość, bo aż 20 obiektów związanych jest z kulturą, 4 z naturą, 3 są łączone, a 1 nie pasuje do żadnej kategorii. Komitet rozpatrzy też skreślenie z listy historycznego centrum Shahrisabzu w Uzbekistanie.
– Znaczące jest to, że w tym roku Komitet odbywa się w kraju arabskim – powiedziała Audrey Azoulay, dyrektor generalny UNESCO. – Spośród 82 obiektów Światowego Dziedzictwa w regionie arabskim 17 jest w niebezpieczeństwie. Na tych terenach są liczne zagrożenia, takie jak konflikty zbrojne, nielegalny handel, gwałtowna urbanizacja i zmiany klimatyczne – dodaje.
Polska ma w tej chwili 15 obiektów na liście. Są to m.in. historyczne centrum Krakowa, kopalnie soli w Wieliczce i Bochni, Stare Miasto w Zamościu czy Puszcza Białowieska. W sumie na całym świecie UNESCO objęło 1073 miejsca, z czego aż 53 są zagrożone zniszczeniem.
