Miały być większe, szybsze i lepsze niż Concorde. Miały być dumą USA. Skończyły jednak jako atrapy. W parku rozrywki i muzeum.
PoprzednieObraz 1 z 8Następne
Przekroczyć barierę dźwięku
Ponaddźwiękowe podróże kojarzą się nam dziś z Concordem, który przez 27 lat w swojej dosyć ciasnej kabinie transportował pasażerów z podwójną prędkością dźwięku (ponad 2 tys. km/h). Jednakże w latach 60. XX wieku, kiedy to powstał, brytyjsko-francuski Concorde miał aż 3 poważnych rywali. Był to rosyjski Tupolew Tu-144, nazywany przez prasę Konkordski. Z USA zaś były to Boeing 2707 oraz Lockheed L-2000.
Radziecki Tupolew Tu-144 był pierwszym naddźwiękowym samolotem pasażerskim jaki odbył lot i wszedł do służby. Był także pierwszym, który z niej wyszedł. Dlaczego? Z powodu pośpiechu. To właśnie chęć wyprzedzenia Zachodu (Brytyjczyków, Francuzów i Amerykanów) zgubiła Rosjan. Projektowanie oraz loty testowe prototypów Tu-144 skrócili bowiem oni do minimum. Skutkiem były notoryczne i ciągłe awarie zbudowanej już flotylli samolotów seryjnych. Problemy te były tak częste i poważne dla bezpieczeństwa lotów (Tu-144 zaliczył 2 katastrofy), że władze radzieckie sztucznie ograniczały nie tylko liczbę tras i częstotliwość operowania na nich, ale także nawet liczbę pasażerów - w razie katastrofy mniejsza liczba ofiar śmiertelnych miała być mniejszą ujmą na prestiżu naddźwiękowej dumy ZSRR. Po zaledwie 55 (!) rozkładowych lotach pasażerskich i zaledwie 3 284 przewiezionych pasażerach cała flota naddźwiękowa Tupolewów została wycofana z obsługi ruchu pasażerskiego. Wykonywały one już tylko loty transportowe lub służyły jako latające platformy do eksperymentów.
Brytyjczycy z Francuzami poświęcili więcej czasu na prace projektowe i loty testowe. Końcowym wynikiem był dopracowany i bezpieczny Concorde, który z prędkością 2 Macha (ponad 2 tys. km/h) woził pasażerów przez niemal 3 dekady (1976-2003) bez ani jednej katastrofy ze swojej winy. Dzięki niemu np. lot między Londynem a Nowym Jorkiem zamiast 8 godzin trwał niecałe 3,5 godziny.
Amerykanie zaś podeszli do projektu w swoim stylu. Amerykański pasażerski samolot naddźwiękowy miał być większy, szybszy i lepszy od rywali. Zabierać miał nawet 300 pasażerów, ponad dwa razy więcej niż Concord i Tupolew!
Na zdjęciu: Pełnowymiarowa atrapa amerykańskiego pasażerskiego samolotu ponaddźwiękowego Lockheed L-2000.
Foto: Wikipedia (CC)
Ponaddźwiękowe podróże kojarzą się nam dziś z Concordem, który przez 27 lat w swojej dosyć ciasnej kabinie transportował pasażerów z podwójną prędkością dźwięku (ponad 2 tys. km/h). Jednakże w latach 60. XX wieku, kiedy to powstał, brytyjsko-francuski Concorde miał aż 3 poważnych rywali. Był to rosyjski Tupolew Tu-144, nazywany przez prasę Konkordski. Z USA zaś były to Boeing 2707 oraz Lockheed L-2000.
Radziecki Tupolew Tu-144 był pierwszym naddźwiękowym samolotem pasażerskim jaki odbył lot i wszedł do służby. Był także pierwszym, który z niej wyszedł. Dlaczego? Z powodu pośpiechu. To właśnie chęć wyprzedzenia Zachodu (Brytyjczyków, Francuzów i Amerykanów) zgubiła Rosjan. Projektowanie oraz loty testowe prototypów Tu-144 skrócili bowiem oni do minimum. Skutkiem były notoryczne i ciągłe awarie zbudowanej już flotylli samolotów seryjnych. Problemy te były tak częste i poważne dla bezpieczeństwa lotów (Tu-144 zaliczył 2 katastrofy), że władze radzieckie sztucznie ograniczały nie tylko liczbę tras i częstotliwość operowania na nich, ale także nawet liczbę pasażerów - w razie katastrofy mniejsza liczba ofiar śmiertelnych miała być mniejszą ujmą na prestiżu naddźwiękowej dumy ZSRR. Po zaledwie 55 (!) rozkładowych lotach pasażerskich i zaledwie 3 284 przewiezionych pasażerach cała flota naddźwiękowa Tupolewów została wycofana z obsługi ruchu pasażerskiego. Wykonywały one już tylko loty transportowe lub służyły jako latające platformy do eksperymentów.
Brytyjczycy z Francuzami poświęcili więcej czasu na prace projektowe i loty testowe. Końcowym wynikiem był dopracowany i bezpieczny Concorde, który z prędkością 2 Macha (ponad 2 tys. km/h) woził pasażerów przez niemal 3 dekady (1976-2003) bez ani jednej katastrofy ze swojej winy. Dzięki niemu np. lot między Londynem a Nowym Jorkiem zamiast 8 godzin trwał niecałe 3,5 godziny.
Amerykanie zaś podeszli do projektu w swoim stylu. Amerykański pasażerski samolot naddźwiękowy miał być większy, szybszy i lepszy od rywali. Zabierać miał nawet 300 pasażerów, ponad dwa razy więcej niż Concord i Tupolew!
Na zdjęciu: Pełnowymiarowa atrapa amerykańskiego pasażerskiego samolotu ponaddźwiękowego Lockheed L-2000.
Foto: Wikipedia (CC)
PoprzednieObraz 1 z 8Następne