Nawet 450 zł różnicy za noc! W tych miejscach znacząco przepłacamy za Airbnb
Za badanie cen zabrał się Which – brytyjski portal porównujący przeróżne usługi i ich ceny. Pod lupę wzięto 13 popularnych kierunków turystycznych w Wielkiej Brytanii i 37 na świecie. W sumie przeanalizowano aż 300 tysięcy ofert z Airbnb i Vrbo, a także tysiące hoteli – z wyłączeniem tych 5-gwiazdkowych – z całego świata. W efekcie ustalono, że aż 85 proc. tych miejsc ma tańsze… hotele. Różnica jest spora, bowiem średnio przepłacamy o 19 procent.
Jest to o tyle zaskakujące, że przecież pierwotnie platforma miała być korzystniejszą finansowo i ciekawszą alternatywą dla tradycyjnego zakwaterowania. Oczywiście z biegiem czasu ten profil mocno się zmienił, ale skala zjawiska wciąż może zdziwić wielu turystów. Sprawdźmy więc, gdzie te różnice są największe.
Nawet 450 zł różnicy za jedną dobę – zwycięzca jest tylko jeden!
Największą różnicę cen odkryto na bajkowym Santorini. To właśnie tam turyści płacą za Airbnb – po przeliczeniu – średnio 1095 zł. To aż 71 proc. więcej niż pobyt w hotelu, który średnio kosztuje 642 PLN. Na drugi miejscu znalazło się miasto Almancil w Portugalii. Różnica między uśrednioną ceną Airbnb a hotelem to 437 zł – na korzyść tradycyjnego zakwaterowania. Podium zamyka natomiast angielskie miasteczko Southwold, gdzie różnica sięga 370 zł. Dalej w zestawieniu mamy Amsterdam, gdzie za Airbnb trzeba zapłacić średnio 361 zł więcej niż za hotel.
Spore różnice można zauważyć też w Singapurze i Londynie – średnio po 323 zł, w Dubaju – 302 zł czy Hongkongu – 285 zł, a także Barcelonie – 242 zł.

Taniej było zdecydowanie rzadziej i tylko w nielicznych miejscach!
Oczywiście w badaniu znalazły się też miejsca, w których platformy najmu krótkoterminowego wygrywają z tradycyjnymi noclegami.
Najlepiej platforma wypada we francuskim La Rochelle, gdzie różnica wynosi ok. 200 zł, ale na korzyść Airbnb. Na drugim miejscu uplasowała się Quarteira – portugalskie miasto, w którym za Airbnb zapłacimy średnio 86 zł mniej. Ostatnie miejsce na podium zajmuje Biarritz we Francji – tu nocleg w hotelu jest droższy od Airbnb średnio o 53 zł. Airbnb wypada też taniej we francuskim Antibes (48 zł) i na Korfu (32 zł).
– Wielu urlopowiczów może być zaskoczonych odkryciem, że średni koszt hoteli w wielu lokalizacjach jest tańszy niż apartamenty z jedną sypialnią, które często są promowane jako popularna opcja dla podróżnych chcących zaoszczędzić pieniądze – skomentował wyniki Rory Boland z Which. – Planując następną podróż, nie zakładaj, że hotel będzie droższy, ale zamiast tego sprawdź ceny na różnych platformach. Natomiast w przypadku większych grup, które potrzebują więcej pokoi i przestrzeni, wynajem prywatny nadal prawdopodobnie przebije hotele pod względem ceny – dodaje.