Najlepsze kierunki dla solo podróżników w 2025 roku! Ile z nich już odwiedziliście?
Wyjazdy solo z każdym rokiem mają coraz więcej zwolenników. Zupełna wolność wyboru, swoboda planowania, ale także to, że po prostu – nie trzeba szukać towarzystwa, dostosowywać się do urlopu czy budżetu innych ludzi sprawia, że dziś podróż w pojedynkę nie jest już niczym nietypowym. Trend dostrzegł też Tripadvisor i w swoim corocznym wielkim plebiscycie „The Travelers’ Choice Awards” umieścił kategorię najlepszych kierunków właśnie dla podróżujących solo. Zobaczcie, co się na niej znalazło i dajcie znać, w ilu z tych miejsc już byliście.
Majorka od 2325 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Belek od 2926 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Alanya od 2622 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Liderem Korea Południowa! A dalej? Sporo zaskoczeń!
Tegorocznym zwycięzcą w kategorii podróży solo okazał się być Seul. Stolica Korei Południowej została doceniona szczególnie za połączenie nowoczesności i historii, a także wskazana jako dobre miejsce na zwiedzanie pieszo.
– Seul jest biznesowym i kulturalnym centrum Korei Południowej, gdzie wieżowce górują nad buddyjskimi świątyniami. Podziwiaj to wszystko z wieży N Seoul Tower. Z kolei herbaciarnie i sklepy w Insadong dają przedsmak koreańskiego smaku i gastronomii, którego możesz doświadczyć jeszcze bardziej, odwiedzając okolice rezydencji królewskiej Gyeongbokgung – zachęca Tripadvisor.
Dużo ciekawiej robi się jednak, gdy spojrzymy na kolejne miejsca na podium. Druga pozycja w rankingu przypadła bowiem Katmandu, które bez wątpienia jest fascynującym miejscem, ale nie przychodzi do głowy w pierwszej kolejności, gdy ktoś pyta was o idealne kierunki na podróż solo.
– Stolica Nepalu jest otoczona doliną pełną zabytków, starożytnych świątyń, sanktuariów i fascynujących wiosek. Wmieszaj się w tłum pełen mieszkańców i zwierząt posród zabytków Durbar Square lub dołącz do górskich wędrowców w tętniącej życiem dzielnicy Thamel – proponuje Tripadvisor.
Trzecie miejsce trafiło natomiast do Cuzco, czyli bramy do jednego z siedmiu cudów świata – Machu Picchu. I faktycznie – nawet w pojedynkę, to miejsce zawsze robi wrażenie i gwarantuje przygody, które opowiada się później przez długie lata. Warto jednak pamiętać, by zaplanować swoją wizytę z odpowiednim wyprzedzeniem, bo bilety rozchodzą się jak świeże bułeczki.
A co poza podium? Ulubione miasto backpackerów i kilka ciekawostek!
Tuż za podium uplasował się Bangkok. Stolica Tajlandii bez wątpienia może uchodzić również za stolicę backpackerów i solo podróżników. Wielu z nich to właśnie tu zaczynało swoją przygodę z podróżowaniem w takiej formie, a liczne atrakcje, nocne markety i hostele sprzyjają poznawaniu ludzi na miejscu.
Na piątym miejscu mamy natomiast Osakę, która w ostatnich latach – podobnie jak cała Japonia – przeżywa prawdziwy boom turystyczny. Nie oznacza to jednak, że powinno się jej unikać. Wręcz przeciwnie – warto zobaczyć przynajmniej raz w życiu.
Dalej, czyli na szóstym miejscu ustawiono Dubaj. I choć miejsce to ma tylu zwolenników co przeciwników, to jednego nie można mu odmówić – jest bardzo bezpiecznym miejscem. Podróżnicy solo mogą więc czuć się tutaj jak ryba w wodzie, pod warunkiem, że odpowiada im charakterstyczny klimat tego miejsca i oferta atrakcji, która jest bogata, ale nie trafia w gusta każdego turysty.
Japonia po raz drugi i sporo Europy – tak ranking się zamyka
Pierwszą dziesiątkę zestawienia zamyka natomiast m.in. ponownie Japonia i Tajlandia. Na siódmym miejscu mamy bowiem Kioto, a na ósmym znane i lubiane Chiang Mai. Rankingu dopełnia Reykjavík, czyli najbardziej wysunięta na północ stolica świata i Melbourne w Australii.
Całość jest o tyle ciekawa, że w czołówce rankingu mamy tylko jedno miasto z Europy. Na szczęście Stary Kontynent nadrabia nieco w dalszej części. Poza pierwszą dziesiątką, ale nadal w zestawieniu, znalazły się kolejno Toronto, Dublin, Edynburg, Singapur, San Francisco, Zagrzeb, Nowy Jork i Barcelona.
Jak widzicie taki wybór? Co byście zmienili, a przede wszystkim czego zabrakło? Czekamy na wasze komentarze!
