Najkrótsze europejskie połączenia lotnicze. Czy niebawem zostaną wyparte przez kolej i autobusy?
Z biegiem czasu coraz więcej europejskich linii rezygnuje ze swoich najkrótszych połączeń lotniczych. Najnowszy przypadek dotyczy fińskiego Finnair, który zapowiedział wycofanie tras z Helsinek do Turku i Tampere. Dystans dzielący te miasta to około 160-180 kilometrów, dlatego ze względów ekonomicznych i ekologicznych zdecydowano się na alternatywę w postaci kursów autokarowych.
To nie pierwszy i zapewne nie ostatni taki przypadek. Już w 2021 roku Lufthansa zawiesiła połączenie z Norymbergi do Monachium (ok. 170 kilometrów), zastępując je połączeniem autobusowym. Co może być dalej? Patrząc na poniższą listę krótkich i wydaje się niezbyt efektywnych ekonomicznie tras, lista zmian może być znacznie dłuższa.
Wiedeń – Graz (35 minut lotu)
Austrian Airlines kilka razy w tygodniu realizuje połączenia do oddalonego o około 200 kilometrów Grazu. Sam lot trwa krócej niż odprawa i przygotowanie do wejścia na pokład – po 35 minutach pasażerowie są już na miejscu.
Co ciekawe, bezpośrednio spod budynku wiedeńskiego lotniska do Grazu odjeżdża Flixbus. No ale w tym przypadku kluczową kwestią jest czas – połączenie trwa 2,5 godziny, a cena biletu to około 28 euro (najtańsze bilety w stałej ofercie to około 104 euro). Opcjonalnie jest też połączenie kolejowe, które dociera na miejsce w niecałe trzy godziny. Oczywiście, połączenie to jest utrzymywane z uwagi na pasażerów transferowych, ale pozostaje pytanie – czy tak krótka trasa na dystansie 200 kilometrów ma sens?
Hurghada od 1856 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Djerba od 2646 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Alanya od 2035 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Frankfurt – Stuttgart (40 minut lotu)
Aż cztery loty dziennie (w czwartki trzy) odbywają się z lotniska we Frankfurcie do Stuttgartu. Oba miasta dzieli niewiele ponad 200 kilometrów, dlatego, podobnie jak w powyższym austriackim przykładzie, w powietrzu spędza się bardzo mało czasu, bo raptem 40 minut. W przeciwnym kierunku Lufthansa lata z taką samą częstotliwością, co daje osiem lotów dziennie na dystansie, który śmiało można pokonać innymi środkami transportu.
Z jednego lotniska do drugiego można bez problemu dostać się Flixbusem (około 3,5 godziny), a także pociągiem FlixTrain (2 godz. 10 minut) czy DeutscheBahn (od 1,5 godziny). Ceny biletów są znacznie niższe, no ale tak jak na trasie Wiedeń – Graz, spora różnica dotyczy czasu potrzebnego na dojazd. Skoro jednak oba porty utrzymują regularność połączeń, wniosek jest prosty – popyt jest na tyle duży, że tak krótki lot jest po prostu potrzebny.
Stuttgart – Zurych (45 minut lotu)
Lotnisko w Stuttgarcie jest także miejscem startu kolejnego z najkrótszych europejskich połączeń. Do położonego w odległości 218 kilometrów Zurychu linia SWISS odlatuje trzy razy dziennie (w przeciwnym kierunku również trzy razy w ciągu dnia). W trakcie lotu będziecie w stanie obejrzeć jedną połowę meczu piłkarskiego – po 45 minutach wylądujecie w docelowym miejscu.
Bezpośrednio spod lotniska w Stuttgarcie można wsiąść do Flixbusa i dojechać do Zurichu w ciągu nieco ponad trzech godzin (czyli udałoby się obejrzeć całe dwa mecze piłkarskie!). Do tego prężnie na tej trasie działa usługa BlaBlaCar, a także pociągi Deutsche Bahn (również około trzech godzin). W każdym z tych przypadków koszt biletu jest znacznie niższy od lotniczego, no ale ponownie – czas dotarcia na miejsce jest znacznie dłuższy.
Amsterdam – Bruksela (45 minut lotu)
Cztery razy dziennie (w piątki trzy razy) linia KLM wykonuje połączenia z Amsterdamu do Brukseli. Dystans dzielący oba miasta to około 200 kilometrów, a lot trwa około 45 minut. Jako że przejazd z jednej stolicy do drugiej drogą lądową zajmuje około 2,5 godziny, a kolejową niecałe dwie godziny, podjęto już starania zmierzające do ograniczenia liczby lotów.
W połowie lutego KLM rozszerzył współpracę z międzynarodowym operatorem kolejowym Thalys i wykupił dodatkowe miejsca w czterech kolejnych pociągach, które dowiozą pasażerów z Amsterdamu do Brukseli. Jest to jeden z elementów strategii holenderskiego rządu, który zobowiązał Schiphol do ograniczenia liczby lotów w ciągu roku. Póki co jednak w dalszym ciągu regularność połączeń między oboma stolicami pozostaje niezmienna.
Warszawa – Lublin (50 minut lotu)
No i na koniec polski przedstawiciel listy najkrótszych lotów w Europie. Połączenie z Warszawy do Lublina, które trwa około 50 minut, zostało zawieszony 14 listopada i planowo miało zostać wznowione pod koniec marca. Ostatecznie LOT wznowi loty 28 kwietnia i w sezonie letnim będą się odbywały cztery razy w tygodniu: w poniedziałki, środy, piątki i niedziele.
Dystans dzielący oba miasta to zaledwie 180 kilometrów. Sporą konkurencję dla LOT-u stanowi PKP Intercity, bowiem po modernizacji linii kolejowej trasę tę można pokonać w zaledwie 1 godzinę i 38 minut. Do tego są również opcje autobusowe (FlixBus, Akkord-Plus), które pozwalają na przejechanie tego dystansu w nieco ponad dwie godziny.
Inne krótkie europejskie połączenia
W całej Europie można znaleźć sporo innych połączeń lotniczych, których pokonanie zajmuje niewiele ponad pół godziny. Przykładami są trasy Helsinki – Tallin (35 minut), Gran Canaria – Teneryfa (35 minut), Aarhus – Kopenhaga (35 minut), Minorka – Palma (40 minut), Wyspa Man – Liverpool (40 minut) czy Ateny – Mykonos (45 minut). Warto także wspomnieć o najkrótszym połączeniu Ryanaira. Irlandzki przewoźnik od wiosny 2019 roku realizuje trasę z Malagi do Tetouanu w Maroko. Odległość to ledwie 141 kilometrów, a rozkładowy czas połączenia to 35-40 minut, choć w praktyce najczęściej czas lotu nie trwa więcej niż 20 minut.
W powyższych przypadkach odpada jednak alternatywa w postaci połączenia drogowego. Opcjonalnie rzecz jasna można byłoby się zdecydować na pokonanie tych tras drogą morską, ale poza kwestią dłuższego czasu, raczej trudno dyskutować o zasadności realizowania tych lotów.
Tu dochodzimy do punktu, o którym trzeba wspomnieć. Tak krótkie połączenia to przede wszystkim ruch biznesowy i pasażerowie transferowi. Być może nie jest to najbardziej liczna część podróżnych, ale są oni w stanie zapłacić sporo pieniędzy za to, aby być na miejscu szybko, bez problemu i konieczności targania walizek w autobusach. Mając na uwadze ten aspekt, krótkie loty wydają się mieć sens również z punktu widzenia przewoźników, którym po prostu opłaca się utrzymywać takie połączenia. Aspekt przesiadek może być zatem decydujący w debacie tego, czy takie trasy są potrzebne.
Liga Mistrzów na Allianz Arenie!
Zrelaksuj się na rajskim Mauritiusie
Cypryjski relaks na powitanie wiosny
Odpocznij na największej wyspie Tajlandii
Luksusowy weekend w romantycznym Budapeszcie
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?