A miało być tak pięknie… Poznajcie miasta, które najmocniej rozczarowują turystów

Prawie co piąta recenzja turystyczna dotycząca Paryża jest negatywna – wynika z badania firmy Radical Storage. Przeanalizowała ona ponad 140 tysięcy komentarzy internautów dotyczących odwiedzanych przez nich miejsc i na tej podstawie sporządziła ranking najbardziej przereklamowanych i rozczarowujących miast świata.
Znacie to doskonale, prawda? Przed podróżą dokładnie przygotowujecie plan zwiedzania, oglądacie filmy, zdjęcie i budujecie sobie obraz danego miasta, a na miejscu okazuje się, że rzeczywistość kompletnie rozmywa się z oczekiwaniami. Które miasta wiodą prym w kategorii największych rozczarowań? I odwrotnie – które pozytywnie rozczarowują? Odpowiedzi na te pytania przynosi ranking firmy Radical Storage, która przeanalizowała ponad 140 tysięcy recenzji zostawionych w serwisie Google na temat 20 najpopularniejszych turystycznie miast świata. Pod lupę wzięto tu zarówno atrakcje turystyczne, parki, restauracje i hotele, porównując liczbę pozytywnych do negatywnych recenzji. Co się okazało?
Czy „syndrom paryski” istnieje naprawdę?
Z analizy danych okazało się, że najbardziej rozczarowującym miastem świata jest dla wielu turystów Paryż – spośród ponad 3,2 tysiąca analizowanych recenzji, aż 18 procent było negatywnych. Z kolei w co czwartej pojawiała się deklaracja, że miasto zakochanych jest „przerażające”. Czy taki wynik stolicy Francji dziwi? Tak i nie.
Autorzy raportu dowodzą bowiem, że ukuty psychologiczny termin „syndromu paryskiego” istnieje naprawdę. Co on oznacza? Jest to swego rodzaju dolegliwość występująca u turystów, którzy odwiedzają Paryż po raz pierwszy i na podstawie filmów czy literatury mocno idealizują sobie obraz tego miasta, a po przyjeździe następuje brutalne zderzenie z rzeczywistością.
Na drugim miejscu w zestawieniu znalazł się Hong Kong, gdzie 15,9 procent analizowanych głosów było negatywne, a 23,9 procent wyrażało rozczarowanie miastem. Kolejne miejsca na liście największych rozczarowań zajęły także miasta z Azji: na trzeciej pozycji znalazł się Seul, na czwartym Bangkok, a na piątym Singapur.
Jest też druga strona medalu, czyli miasta, które najbardziej pozytywnie zaskoczyły turystów. Tutaj liderem zestawienia jest stolica Szwecji, czyli Sztokholm. Na kolejnych miejscach na tej liście znalazły się Kapsztad, Dubaj, Amsterdam i Kuala Lumpur.
W raporcie znalazła się też analiza najczęściej uważanych słów kluczowych. Co ciekawe, w przypadku Sydney, Londynu i Nowego Jorku najczęściej używanym zwrotem było „rip off”, czyli zdzierstwo.

Tego typu raporty należy oczywiście traktować z pewnym przymrużeniem oka, choć pojawiają się one dość często. W 2019 roku linia easyJet spytała np. swoich pasażerów o najbardziej rozczarowującą atrakcję turystyczną w Europie. Zwyciężył wówczas… słynny obraz Leonarda da Vinci, czyli „Mona Lisa”, zlokalizowana w paryskim Luwrze. Tuż za najsłynniejszym eksponatem najbardziej znanego muzeum świata znalazł się słynny Checkpoint Charlie, czyli zimnowojenne przejście graniczne między Berlinem Zachodnim i Wschodnim. Podium zamyka słynny Manneken Pis w Brukseli – figurka sikającego chłopca, będąca symbolem stolicy Belgii, została uznana za rozczarowanie przez 80 procent ankietowanych.
***
A jakie są najbardziej przereklamowane turystycznie miejsca według Was? My już swoje zdanie wyraziliśmy – kilka lat temu swoje zdanie na ten temat wyrazili redaktorzy Fly4free.pl. Wskazaliśmy m.in. Dubaj, Bali czy Los Angeles. Dlaczego? Sprawdźcie sami – tekst znajdziecie w tym miejscu.