Młodzieniaszki tuż po maturze będą pilotować samoloty Air France

„Rz” powołuje się na francuski dziennik „Le Parisien”, który swój tekst o nowej polityce rekrutacyjnej Air France zatytułował: „Okularnicy po maturze będą pilotować samoloty”. Gazeta przywołuje ogłoszenie o pracę francuskiej linii, z którego widać, że przewoźnik adresuje je do bardzo młodych ludzi.
„Masz małe doświadczenie lub nie masz go w ogóle, ale jesteś bardzo zmotywowany? Zacznij karierę u nas” – zachęca Air France, która tak jak inni przewoźnicy ma spore kłopoty ze znalezieniem pilotów.
Szkolenie ma trwać 24 miesiące, ale nowością jest to, że Air France znacznie obniżył poprzeczkę dla tych, którzy chcą zostać pilotami. Według francuskiej prasy wystarczy obywatelstwo dowolnego kraju UE, płynny francuski i komunikatywny angielski oraz dobry stan zdrowia. Kandydaci powinni mieć też maturę i zaświadczenie z odbycia kursu predyspozycji do uzyskania licencji ATPL (trwa on 2 tygodnie).
Po spełnieniu tych i kilku dodatkowych warunków należy przystąpić do serii testów np. z logiki, argumentowania, wyciągania wniosków czy angielskiego. Koszt? 160 EUR. Ale jeśli go zdamy i zostaniemy przyjęci na trwający 24 miesiące kurs na pilota, będzie to dopiero początek wydatków. Bo taki kurs kosztuje według francuskiej prasy 80-100 tys. EUR. Ale marzenia podobno nie mają ceny. A kandydaci, którzy przejdą szkolenia, będą mogli pilotować Airbusy A320 Air France czy Boeingi 737 Transavii.
Air France musi zatrudniać średnio po 250 pilotów rocznie. Jest to związane z planami rozwoju przewoźnika oraz faktem, że coraz więcej pilotów przechodzi na emeryturę.
Młodzi piloci w branży lotniczej nie są niczym nowym. W 2016 r. pisaliśmy o 19-letnim pilocie easyJet, który został najmłodszym pilotem samolotów pasażerskich na świecie.