720 PLN kary za rezerwowanie miejsc na plaży. Hiszpania ma zaskakujące plażowe przepisy!
Benidorm to bardzo lubiany nadmorski kurort w Walencji. Choć każdego roku przyjeżdżają tu tłumy turystów, niewielu z nich zagłębia się w plażowe regulaminy. Tymczasem szczególnie w tym mieście warto to zrobić, bowiem… mogą was bardzo mocno zaskoczyć.
Wyspa Malta od 1794 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
Djerba od 2151 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Fuerteventura od 2935 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Zacznijmy od gorącej kwestii, czyli rezerwowania swojego miejsca na plaży. Coś, co frustruje chyba wszystkich urlopowiczów – zarówno w kurortach all inclusive, jak i poza nimi, tutaj jest wycenione bardzo konkretnie – na 150 EUR (czyli ok. 720 PLN). Ale to dopiero początek długiej listy.
Najbardziej zaskakujący może być przepis dotyczący… budowania zamków z piasku. Tutaj kara również wynosi do 150 EUR. Na tyle samo wyceniono sikanie do morza (wciąż chcemy poznać metody weryfikacji tego przewinienia!). Nieco mniej, bo 120 EUR (575 PLN) zapłacimy za granie w piłkę poza wyznaczonymi miejscami.
Znacznie większe kary przewidziano natomiast za korzystanie z plaży w godzinach nocnych – między północą a siódmą rano. Za taki wybryk przyjdzie nam zapłacić nawet 750 EUR (3600 PLN). Tyle samo wynosi grzywna za wędkowanie, picie alkoholu lub seks na plaży. Najwyższe kary wyznaczono natomiast za palenie na plaży – nawet do 2000 EUR (9600 PLN) i pływanie, gdy powieszono czerwoną flagę – 1000 EUR (4800 PLN).
Warto więc uważać, co się robi i dobrze znać przepisy, bo jak widać za ich nieznajomość możemy solidnie zapłacić. Oczywiście Benidorm nie jest jedynym miejscem, które wprowadza liczne zakazy na swoich plażach. We włoskim Sorrento burmistrz zdecydował się karać za brak koszulek i paradowanie w bikini poza plażą, a inny hiszpański kurort również zapewnił, że będzie wlepiał mandaty za sikanie do morza.