Władze „imprezowych wysp” wykupią niedrogie hotele i bary. Po to, żeby…je zamknąć!
Władze Balearów już od dawna próbują zerwać z łatką „imprezowej” wyspy i nie można odmówić im przy tym dużej kreatywności. Wyspa wprowadziła już szereg ograniczeń dotyczących m.in. sprzedaży alkoholu, a także restrykcyjnych kar za wszczynanie awantur i inne nieodpowiednie zachowania, a potem poszła jeszcze dalej. Niedawno zapowiedziano podniesienie stawek podatku turystycznego, a także wprowadzono prawo dotyczące dziennego limitu drinków na wakacjach typu „all inclusive” przypadającego na każdego hotelowego gościa. Najwyraźniej zmiany te nie przyniosły oczekiwanych efektów, ponieważ teraz władze Majorki idą jeszcze dalej.
Ayia Napa od 2134 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Ayia Napa od 2959 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Radom)
Alanya od 1655 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Jak czytamy w „Rzeczpospolitej” miejscowe władze chcą zamknąć część lokali i hoteli, które przyciągają imprezowych gości. W tym celu zostaną one wykupione od ich właścicieli, a na ten cel przeznaczone ma być 10 mln EUR. Szczegóły programu nie są jeszcze znane, wiadomo jednak, że będą to głównie obiekty noclegowe niższej kategorii, oferujące tańsze noclegi.
Ma to być też zgodne z turystyczną strategią tego regionu, w myśl której Majorka i inne wyspy mają przyciągać głównie bardziej zamożnych turystów, których jednak może odstręczać imprezowa reputacja Balearów.





