Lotnisko Chopina znów ma problem. Przewoźnicy się wściekają, samoloty się spóźniają
Problemy zaczęły się we wrześniu, gdy lotnisko Chopina wymieniało oświetlenie – za ponad 3 tys. nowych ledowych lamp zapłacono 3,5 mln PLN. Ale sprawa rozbija się konkretnie o 400 lamp na drodze startowej, bo jak czytamy w „DGP”, oświetlenie skrzyżowania jest teraz po zmierzchu bardzo słabo widoczne dla kontrolerów ruchu. W związku z tym, Państwowa Agencja Żeglugi Powietrznej nakazała zwiększyć od zmierzchu do świtu odległości między samolotami podchodzącymi do lądowania, kiedy planowane jest wydanie zezwolenia na start z poprzecznego pasa.
A zwiększenie odstępów oznacza mniejszą przepustowość i powoduje opóźnienia, bo jeśli lądujący samolot wypadnie ze swojego okienka na wykonanie operacji, to musi ustawić się w długiej kolejce.
Problem widzi największy na lotnisku Chopina LOT, który tłumaczy, że przekłada się to na wyższe koszty paliwa i obsługi pasażerów. Wydatki wzrosły średnio o ok. 70 tys. PLN dziennie. W „DGP” czytamy, że z powodu problemów opóźnionych bywa nawet 15 lotów dziennie.
Zarządzający lotniskiem PPL przyznaje, że system oświetlenia został zaakceptowany zarówno przez PAŻP jak i Urząd Lotnictwa Cywilnego, jednak kontrole nie mogły w żaden sposób wykazać braku widoczności z wieży po zmroku.
Teraz, więc PPL planuje montaż dodatkowego oświetlenia na skrzyżowaniu pasów, by rozwiązać ten problem.
Rozbudowa blisko
Kilki dni temu lotnisko Chopina przyjęło 12-milionowego pasażera w tym roku. 2016 będzie pod względem frekwencji rekordowy, bo przez warszawski port przewinie się 12,7 mln podróżnych. Z tego powodu, jak pisaliśmy już na Fly4free.pl jako pierwsi, lotnisko musi być rozbudowane. Tym bardziej, że z roku na rok pasażerów będzie coraz więcej – w 2017 r. przewinie się przez nie ponad 14 mln ludzi.
W pierwszej kolejności lotnisko Chopina chce rozbudować tzw. pirs południowy przy strefie Non-Schengen. Szacowany koszt tej inwestycji to ok. 80 mln PLN, ale będzie ona zależała od postanowienia rządu, który w najbliższych miesiącach ma podjąć decyzję w sprawie budowy Centralnego Portu Lotniczego. Ten duży port miałby zostać zbudowany od zera, gdzieś między Łodzią i Warszawą. Jeśli decyzja zostanie podjęta, nie będzie sensu rozbudowywać portu w Warszawie.