Linia rozdzieliła rodzinę. 13-miesięczne dziecko miało lecieć innym samolotem
Chaos lotniczy i liczne opóźnienia czy odwołania lotów wszystkim wychodzą już bokiem. Niestety w ich efekcie coraz częściej dochodzi do kuriozalnych sytuacji, jak np. ta, w której pasażer kupił sobie bilet na samolot, choć nie zamierzał nigdzie lecieć, tylko po to, żeby znaleźć swój zagubiony bagaż w terminalu lotniska. Ale historia, która spotkała pewną rodzinę z Australii, również nie należy do zbyt oczywistych.
Alanya od 2016 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Zakynthos od 2809 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Alanya od 1899 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
Rodzice i ich córka planowali powrót z wakacji we Włoszech. Mieli wrócić z Rzymu do Australii, gdzie mieszkają. Okazało się jednak, że lot się nie odbędzie, więc jak to zwykle bywa w takiej sytuacji, linia zaczęła szukać im innego połączenia. I tu zaczynają się schody.
Qantas znalazł dla nich miejsca, ale na dwóch różnych lotach. W przypadku dorosłych pasażerów to zupełnie normalna praktyka, ale australijska rodzina podróżowała… z 13-miesięcznym dzieckiem. I jak się okazało rodzice mieliby lecieć jednym lotem, a ich córka innym.
Choć sytuacja była kuriozalna, linia najwyraźniej nie zauważyła swojej wpadki. W efekcie zdesperowani rodzice kilkadziesiąt razy dzwonili na infolinię, żeby rozwiązać tę sytuację. Co ciekawe, nawet po kontakcie z biurem obsługi, Qantas nie był zbyt chętny, by pomóc zrozpaczonym pasażerom.
Ostatecznie rodzina musiała spędzić kolejnych 12 dni w Rzymie, w oczekiwaniu na inny lot, który pomieści całą trójkę. Dopiero po nagłośnieniu sprawy australijska linia przeprosiła pasażerów i obiecała rekompensatę poniesionych kosztów. Rodzinie zaoferowano 200 AUD (czyli ok. 640 PLN) za każdy nieplanowany dzień pobytu.
Qantas zapewnia, że był to błąd systemu i nigdy nie zamierzał wysłać 13-miesięcznego dziecka w samotną podróż przez pół świata.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?