Linie zastąpią część lotów pociągami? Air France i Lufthansa już w to idą!
Air France ograniczy część lotów krajowych, żeby pasażerowie na krótkich trasach wybierali pociągi, a Lufthansa wchodzi w kooperację z niemieckimi kolejami. Wszystko po to, aby unikać latania na niewielkich dystansach. Jeśli dodać do tego fakt, że czterech europejskich gigantów kolejowych zapowiada wielką sieć międzynarodowych tras, to być może już niedługo… czeka nas wielki renesans podróży koleją?
Tylko w ciągu ostatnich kilku dni dwie duże europejskie linie lotnicze zapowiedziały rozpoczęcie współpracy z przewoźnikami kolejowymi. Ma to być sposób na przekonanie pasażerów, że w przypadku krótkich, krajowych tras warto wybrać pociąg zamiast samolotu. Oficjalnie w obu decyzjach chodzi o ekologię, ale w rzeczywistości każda z nich zrobi to zupełnie inaczej i… z innych pobudek.
Air France obiecało, Air France musi dotrzymać słowa
Zacznijmy od narodowego przewoźnika Francji. Air France ogłosiło, że znacząco ograniczy sieć krajowych połączeń.
W dużej mierze jest to efekt warunków umowy między Air France a francuskim rządem. Gdy w ubiegłym roku rząd zdecydował się wspomóc przewoźnika specjalnym pakietem ratunkowym w wysokości 7 mld EUR, jednym z warunków pomocy było właśnie ograniczenie lotów krajowych na rzecz połączeń kolejowych.
A mówiąc konkretniej – Air France nie może konkurować z TGV na trasach krótszych niż 2,5 godziny. Z siatki znikają więc połączenia z Paryża Orly m.in. do Bordeaux, Rennes, Nantes czy Lyonu. I jak widać, na efekt tej umowy nie musieliśmy długo czekać. Co jednak istotne – połączenia „dolotowe” do lotniska Paryż Charles de Gaulle nadal mogą się odbywać.
– Air France powinno stać się najbardziej przyjazną środowisku linią lotniczą na świecie. Jest to dla mnie najważniejszy warunek – tłumaczył kilka miesięcy temu te zasady Bruno Le Maire, minister gospodarki i finansów w rozmowie z telewizją TF1 – Musimy uratować tę firmę i 350 tys. bezpośrednich i pośrednich miejsc pracy.
Linia zapewnia jednak, że choć decyzja jest w pewien sposób wymuszona przez pomoc finansową, to i dla przewoźnika jest korzystną opcją. Już przed kryzysem koronawirusowym krajowe połączenia miały przynosić przede wszystkim straty. A teraz – bardziej niż kiedykolwiek – linie szukają oszczędności i na utrzymywanie nierentownych połączeń nie mogą sobie pozwolić. Nawet, jeśli miały dowozić pasażerów na loty ze stolicy. Wszak przy tak rozwiniętym transporcie kolejowym, bez większych problemów i tak dotrą na lotnisko.
Lufthansa na razie podchodzi do tematu ostrożnie
Ale nie tylko Air France ogłosiło ostatnio współpracę z przewoźnikami kolejowymi. W taką kooperację wchodzi także Lufthansa, która przy wsparciu Deutsche Bahn ma znacząco ułatwić podróże na lotniska.
– W efekcie pasażerowie lotniska we Frankfurcie mogą codziennie korzystać ze 134 połączeń „dowożących” z 17 niemieckich miast. Kolejnych pięć miast zostanie dodanych w drugiej połowie 2021 roku – czytamy w komunikacie. – Od lipca po raz pierwszy będzie można podróżować na lotnisko we Frankfurcie Lufthansa Express Rail z Hamburga i Monachium, a od grudnia również z Berlina, Bremy i Münster. W grudniu swoją premierę będą miały także specjalne połączenia ekspresowe, które skrócą czas podróży.
Co ciekawe, odprawa bagażowa i kontrola bezpieczeństwa pasażerów korzystających z Lufthansa Express Rail ma być traktowana priorytetowo – dostaną oni bowiem dostęp do usługi fast track. Dodatkowo bilety na pociąg będą do kupienia razem z biletem lotniczym – i co istotne – będą się za te trasy naliczały mile lotnicze. Godziny pociągów są dostosowane do odlotów.
Docelowo i oficjalnie cel jest podobny jak w przypadku Air France. Ograniczyć liczbę krótkich, krajowych lotów przy równoczesnym dbaniu o środowisko. Na razie jednak Lufthansa nie gra tak ostro jak Air France. Przynajmniej w tej chwili nie planuje bowiem likwidować żadnych tras krajowych.
A to znowu nie podoba się Niemieckiemu Klubowi Transportowemu (VCD), który domaga się całkowitego zlikwidowania krajowego ruchu lotniczego w Niemczech. W przyszłości może się więc to zmienić.
Pomysłów na wielki powrót kolei jest więcej
Nie można jednak zapominać, że podobne inicjatywy – choć nie na taką skalę – nie są nowością. Holenderskie linie prowadziły też specjalną kampanię społeczną zachęcającą do odpowiedzialnego korzystania z transportu lotniczego. Linia zachęcała do tego, by dobrze przemyśleć czy faktycznie na krótszych trasach musimy wybierać samolot. Za kampanią ruszyły też czyny, KLM zastąpił bowiem połączeniem kolejowym z Amsterdamu do Brukseli.
W zeszłym roku na podobny ruch zdecydowały się Austrian Airlines. Tam jednak pociągiem zastąpiono jedną trasę – z Wiednia do Salzburga. Podobnie jak w przypadku Air France było to podyktowane warunkami finansowej pomocy rządowej.
Warto też przypomnieć, że zaledwie 3 miesiące temu, czterech wielkich operatorów kolejowych z Niemiec, Austrii, Francji i Szwajcarii obiecało połączyć siły i stworzyć wielką, europejską sieć nocnych pociągów. Dzięki kooperacji będzie można podróżować do 13 miast, m.in. Berlina, Barcelony, Rzymu, Brukseli czy Amsterdamu.