Kolejny kraj w Europie żegna tanie latanie. Nowy podatek i bilety droższe nawet o 500 PLN!
Od 30 do 120 CHF od pasażera za każdy lot wylatujący ze Szwajcarii – tyle ma wynosić nowy podatek środowiskowy, którego celem ma być ograniczenie emisji szkodliwych substancji przez samoloty i inne środki transportu. Oznacza to jednak, że tani przewoźnicy będą zapewne jeszcze mocniej omijać Szwajcarię.
Projekt nowego podatku, uchwalony kilka miesięcy temu przez niższą izbę szwajcarskiego parlamentu trafił do Izby Reprezentantów, gdzie przeszedł przeważającą większością – głosowało za nim 135 osób ze 195 uprawnionych do głosowania członków parlamentu. Nowy podatek, którego celem jest ograniczenie podróży lotniczych, a co za tym idzie – ograniczenie efektów globalnego ocieplenia – to tak naprawdę dopłata do biletu lotniczego, która w zależności od odległości i klasy podróży będzie wynosiła od 30 do 120 CHF od pasażera, czyli w granicach 124-498 PLN za każdy lot wylatujący ze Szwajcarii.
Pamiętajmy przy tym, że na nowym podatku ucierpią też kierowcy, bo oznacza on, że cena paliwa wzrośnie o 0.12 CHF, czyli 0,5 PLN na litrze!
Władze szacują, że podatek przyniesie do budżetu ok. 500 mln CHF rocznie, choć połowa jego wartości ma być refundowana (ale tylko dla obywateli Szwajcarii). Pieniądze mają być w całości przeznaczone na “antyemisyjne” inicjatywy, choć szczegóły nie są jeszcze znane.
Pewne jest, że przeciwko temu planowi sprzeciwiają się przewoźnicy. Robią to mniej lub bardziej stanowczo. Linie Helvetic Airways w komunikacie podkreślają, że “co do zasady, nie są przeciw” podatkowi środowiskowemu, ale dodają, że taka opłata powinna być wprowadzona na poziomie europejskim, aby szwajcarscy przewoźnicy nie tracili aż tak bardzo na konkurencyjności.
Ale nawet oni wskazują, że okres pandemii koronawirusa, gdy pasażerowie nie latają i trzeba odbudowywać popyt to “najgorszy możliwy czas” na wprowadzenie takiego podatku.
Zdaniem linii Helvetic nowy podatek nie sprawi też, że Szwajcarzy przestaną latać, gdyż zdaniem linii jest on… zdecydowanie zbyt niski.
Zdecydowanie mocniej protestuje Swiss, czyli narodowy przewoźnik należący do Grupy Lufthansa. W swoim komunikacie przewoźnik pisze, że wprowadzanie nowego podatku oznacza dla linii “podwójną karę”, ponieważ będąc operatorem dużego hubu przesiadkowego w Zurychu, pasażerowie będą wybierali inne, znacznie tańsze linie lotnicze. Zwłaszcza w najbliższym czasie, gdy przewoźnicy będą nakładali tak duży nacisk na ceny. Swiss także wskazuje na to, że aby taki podatek miał jakikolwiek sens, musiałby on zostać wprowadzony globalnie.
Austria wprowadza ceny minimalne
Szwajcaria to kolejny kraj, który majstruje przy cenach biletów lotniczych. Jako pierwsza kilka dni temu swoje zmiany zapowiedziała Austria, która wprowadziła minimalną cenę biletu lotniczego (nie może być niższa niż 30 EUR), a także podwyższyła podatek pasażerski, ujednolicając go do poziomu 12 EUR, niezależnie od rodzaju i długości lotu.