Jedno z najdroższych lotnisk w Europie kusi Ryanaira i Wizz Aira!

Zagrzeb to jedna z nielicznych europejskich stolic, którą tanie linie lotnicze omijają z daleka. Czy teraz to się zmieni? Lotnisko w stolicy Chorwacji przedstawiło właśnie nowy program zniżek, którymi chce skusić low-costy.
Chorwacja od zawsze była ewenementem na lotniczej mapie Europy. Z jednej strony – to niezwykle popularny turystycznie kraj, który każdego roku przyciąga miliony turystów. Z drugiej zaś – wiele linii lotniczych regularnie omija to państwo, a jeśli już – to uruchamia jedynie sezonowe połączenia do nadmorskich miejscowości. Tak robią choćby Ryanair i Wizz Air. Dlaczego tak jest? Nie jest to żadną tajemnicą – chorwackie lotniska słyną z bardzo wysokich opłat lotniskowych, przy czym zdecydowanie najdroższy jest port w Zagrzebiu. Lotnisko w stolicy Chorwacji uchodzi pod względem opłat za jedno z najdroższych w Europie. Tak zwana pasażerska opłata serwisowa w Zagrzebiu wynosi aż 17,5 EUR, a do tego lotnisko każe sobie dopłacać dodatkowe 1,85 EUR za każdego wylatującego pasażera. Trudno więc dziwić się, że linie niskokosztowe do tej pory omijały to lotnisko szerokim łukiem. Zarząd portu zdawał sobie sprawę z tej sytuacji i już w 2019 roku planował wprowadzić zmiany w cenniku, które skuszą tanie linie lotnicze. Ostatecznie tak się jednak nie stało, ale teraz lotnisko wróciło do swoich planów, bo nie ma innego wyjścia.
W ostatnim czasie z lotów do Zagrzebia zrezygnowały takie linie jak CSA, Emirates czy Korean Air, Eurowings zawiesił 3 połączenia, a flagowy chorwacki przewoźnik, czyli Croatia Airlines, rozwija się bardzo wolno i to nie tylko z powodu pandemii koronawirusa.
Co więc oferuje lotnisko w Zagrzebiu? Nowy program zniżek jest skierowany przede wszystkim do tanich linii lotniczych chcących otwierać nowe trasy, które w 2019 i 2020 roku nie znajdowały się na liście połączeń. Przewoźnik może otrzymać 80-procentowy rabat w opłatach lotniskowych w pierwszy roku, pod warunkiem że przewiezie przynajmniej 75 tysięcy pasażerów. Ale żeby nie było za łatwo – przynajmniej 20 procent ruchu musi być zrealizowane w zimowym rozkładzie lotów. Zainteresowani przewoźnicy mogą otrzymywać zniżki nawet przez 5 lat, ale pod warunkiem, że w tym czasie cały czas będą rozwijać swoją ofertę i dokładać nowe trasy.
Czy to wystarczy? Branżowy portal Simple Flying uważa, że zainteresowany ofertą może być zarówno Ryanair jak i Wizz Air, który w maju planuje otworzyć bazę w Sarajewie i szuka okazji do dalszego wzrostu na Bałkanach. Sam prezes Wizz Aira Jozsef Varadi, już kilka lat temu mówił o Zagrzebiu, że gdyby opłaty były niższe, z pewnością rozważyłby loty do tego portu.
– To jest bardzo drogie lotnisko z sezonowym ruchem. Ale jeśli koszty dla przewoźników zostaną obniżone, to Zagrzeb byłby dla nas interesujący – mówił.
Zainteresowany mógłby być też easyJet, który latał do Zagrzebia do 2014 roku i zrezygnował właśnie z uwagi na wysokie koszty.