Jak nie płacić Ryanairowi za duży bagaż? Ten pasażer znalazł sposób na oszukanie systemu – nie jest wygodny, ale… skuteczny!
Nie chcesz płacić Ryanairowi czy Wizz Airowi za duży bagaż podręczny? Znajdź stary płaszcz, zanieś do krawca i bądź jak Lee Cimino, który stworzył wierzchnie okrycie pozwalające mu zabrać w podróż dokładnie tyle rzeczy, ile zabrałby w walizce. Fakt, wygląda trochę jak słynny „ludzik Michelina”, ale satysfakcja z oszukania wyzyskiwaczy z taniej linii… bezcenne.
Pamiętacie to tytułowe zdjęcie? Ilustrowało ono nasz lekko prześmiewczy tekst na temat tego, ze nowa polityka bagażowa Ryanaira i Wizz Aira jest super. Teraz okazuje się, że jeden z pasażerów irlandzkiej linii postanowił opatentować metodę na Joeya z “Przyjaciół”, by uniknąć płacenia za duży bagaż podręczny.
Brytyjskie media rozpisują się na temat pomysłu 30-latka, którego – tak jak wielu z nas – wkurzyła nowa polityka bagażowa Ryanaira.
– Kocham Ryanaira, latam z nimi często. Samoloty są zawsze punktualne, latają jak w zegarku, ale te ostatnie zmiany związane z bagażami to dla mnie zbyt dużo. Solidnie mnie to zirytowało – mówi Cimino na filmie, który zamieścił na Facebooku.
Postanowił więc… działać, bo zbliżał się termin jego weekendowej wyprawy z Manchesteru i Belfastu. Co zrobił? Wygrzebał w szafie stary płaszcz, zaniósł do krawca i… poprosił o wszycie tam maksymalnie dużej liczby schowków i kieszeni. Okazało się, że udało mu się… zmieścić zawartość praktycznie całej, 10-kilogramowej walizki, wliczając to buty, ulokowane w jednym ze schowków.
– Całkowity koszt operacji? 25-30 GBP – zdradza Cimino w rozmowie z “The Independent”.
Dla liczących każdy grosz pasażerów oznacza to, że taka “inwestycja” zwraca się już po 4-5 lotach na pokładzie taniej linii lotniczej.
Swój patent przetestował już na lotnisku i… okazało się, że nikt nie zgłaszał obiekcji. Teraz mężczyzna “zachęca” innych do takiej formy bagażowego nieposłuszeństwa.
Sprawa stała się na tyle głośna, że odniósł się do niej sam Ryanair.
“Dzięki temu, że zwiększyliśmy rozmiar małego bagażu podręcznego o ponad 40 procent i zaoferowaliśmy pasażerom tańszy bagaż nadawany (8 GBP za 10 kilogramów) pasażerowie Ryanaira mogą zabierać w podróż wszystko, czego potrzebują, bez potrzeby wyglądania jak Joey z “Przyjaciół” albo ludzik Michelina“ – czytamy w komunikacie.
Oczywiście, pamiętajmy o tym, że taka metoda “oszukiwania systemu” to nie jest nic nowego, gdyż na rynku jest bardzo wiele tego typu kurtek czy kamizelek z wieloma kieszeniami. Tu oczywiście barierą jest koszt (najtańszy bezrękawnik kosztuje ok.69 GBP), jest to jednak jak najbardziej możliwe do zrobienia. Choć z drugiej strony – podróżując tanimi liniami najmocniej zależy nam na jak największym obcięciu kosztów, prawda?
Uwaga: próbujesz na własne ryzyko!
Jeśli macie ochotę spróbować, to śmiało. Pamiętajcie jednak, że linia lotnicza może odmówić wpuszczenia Was na pokład. Tak było w styczniu, gdy mężczyzna lecący z Reykjaviku do Londynu nie został wpuszczony na pokład samolotu British Airways. Powód? Przekroczenie limitu wagi w bagażu nadawanym – z tego powodu mężczyzna założył na siebie 10 koszul i 8 par spodni.