Nie zarażą się COVID, nie muszą trzymać odstępów. Obsługą gości hotelowych zajęły się roboty
Hotel Sky w Johannesburgu jest pierwszym obiektem w całej Afryce, który do obsługi gości wykorzystuje roboty. Zajmują się m.in. udzielaniem informacji o podróży, pozwalają na zameldowanie i wymeldowanie, a nawet noszą za nas bagaże!
Do hotelowego personelu dołączyli Lexi, Micah i Ariel. I choć ich imiona brzmią zupełnie ludzko, to ich wygląd nie pozostawia już wątpliwości. Cała trójka to roboty, które – szczególnie w czasie pandemii koronawirusa – mają ułatwić życie hotelowym gościom i pomóc utrzymać reżim sanitarny. Maszyny mają bowiem sporą przewagę – nie muszą utrzymywać dystansu społecznego i nie zarażą się koronawirusem. Dodatkowo regularnie dezynfekowane nie będą też stanowić żadnego zagrożenia dla korzystających z nich gości.
Spełniają też wiele funkcji na raz – wykonują bowiem działania, które normalnie obsługują bagażowi, recepcjoniści, obsługa pokoi czy informacja. Mogą również analizować mimikę twarzy gości, aby ocenić, czy są oni zadowoleni z usług.
Co istotne, każdy gość hotelu może wybrać, czy woli kontakt z robotem czy z żywym człowiekiem.
Oczywiście Hotel Sky nie jest pierwszym obiektem na świecie, który do obsługi gości zatrudnił maszyny. W tym przypadku sprawa wywołuje jednak spore kontrowersje, bowiem jest to pierwsze takie miejsce zarówno w RPA jak i w Afryce. Przeciwnicy zwracają jednak uwagę na fakt, że przy tak wysokiej stopie bezrobocia – sięgającej momentami 30 proc. – wymienianie ludzi na maszyny wzbudza uzasadnione obawy.
– Roboty nie zastąpią ludzi, ale zmienią nieco przestrzeń naszego hotelu – zapewnił Paull Kelley, dyrektor zarządzający, cytowany przez Agencję Reuters.
Dodatkowo pocieszeniem może być jednak fakt, że nawet słynny hotel Henn na w Tokio, początkowo obsługiwany niemal wyłącznie przez roboty, po 3 latach działalności w końcu przyznał, że musi zatrudnić także ludzi.
– Okazało się, że maszyny nie wytrzymują dużej ilości pracy i nie są w stanie obsłużyć gości tak, jak oni tego oczekują – pisaliśmy na łamach Fly4free.pl już dwa lata temu. – W związku z tym zmieniono strategię i aż połowę pracowników mają stanowić ludzie. Będą oni meldować gości, służyć radą i pomocą, a także nosić bagaże. Do ludzkiego personelu dołączy też konsjerż. Maszyny zajmą się natomiast przechowalnią bagażu, restauracją i innymi miejscami w hotelu, które pozwalają na 100-procentową automatyzację.
Henn na był pierwszym obiektem hotelowym świata, który zdecydował, że 243 maszyny całkowicie zastąpią „ludzki” personel. Oczywiście roboty – wraz z obniżeniem wydajności – można byłoby zaktualizować czy wymienić na nowe, ale koszt takiej operacji okazał się być niewspółmierny do potencjalnych zysków.