Przegapiłeś wakacje? Nic straconego! Sprawdź, dokąd pojechać jesienią na tani i słoneczny urlop

Raptem za kilka dni oficjalnie skończą się wakacje, dzieci wrócą do szkół, szczyt sezonu turystycznego zaczyna chylić się ku końcowi, a hotele łapią oddech. Ale to nie znaczy, że czas urlopowy się kończy. Wiele osób, zwłaszcza tych bez dzieci, z przyjemnością wyjeżdża na dłuższe wakacje we wrześniu i październiku.

Jeśli szukacie miejsc, gdzie możecie po prostu odpocząć, to macie przed sobą wiele opcji. A większość z nich będzie dużo tańsza niż w lipcu i sierpniu. I za to posezonowe wyjazdy lubimy najbardziej!

Na własną rękę

Odrobina elastyczności i trochę wolnego czasu – jeśli macie te dwie sprawy załatwione, to spokojnie możecie komponować coś samodzielnie. Włoskie, greckie, portugalskie i hiszpańskie wybrzeże sprawdzą się doskonale pod warunkiem, ze poszperacie trochę za tańszymi hotelami i zapolujecie na promocyjny bilet.

Tym bardziej, że w ostatnich tygodniach ceny na jesienne wojaże zdumiewały. Dzięki temu stworzyliśmy dla Was pakiety typu tydzień na wybrzeżu Adriatyku za 358 PLN, na Kefalonii za 531 PLN, na Minorce od 804 PLN albo w Czarnogórze za 390 PLN.

I warto to wykorzystać, bo te same kierunki w biurach podróży rzadko mają atrakcyjne ceny. Tu zdecydowanie opłaca się jechać na własną rękę.

W roli słonecznego kraju świetnie sprawdza się też Izrael, ale budżetowy wyjazd do tego kraju jest już swego rodzaju wyzwaniem. Na szczęście nie jest niemożliwy, zwłaszcza gdy uda się upolować tani bilet np. z Warszawy za 108 PLN czy z Poznania za 107 PLN.

Jeśli szukacie czegoś mniej sztampowego, można wybrać Iran (już za 458 PLN) albo przy odrobinie szczęścia trafić na perełki jak Panamę za 1682 PLN. To też dobry czas, żeby polować na wyprzedawane bilety czarterowe. Wyjazdy na Zanzibar, do Dominikany będą dużo tańsze, jeśli zorganizujecie je sami. A tam nadal możecie spodziewać się 30°C i przynajmniej 8 słonecznych godzin w ciągu dnia. Brzmi nieźle, prawda?

Nawet w ostatnich dniach było z czego wybierać – bezpośrednie przeloty do Dominikany za 1599 PLN albo dwutygodniowy pakiet za 2325 PLN, 10 dni na Zanzibarze za 2571 PLN albo dwutygodniowy pobyt w Kenii za 2294 PLN.

Jesień to też świetny czas na samochodowe wojaże – objazd po Bałkanach czy wynajęcie auta w Gruzji. Upał nie daje się już we znaki, czekolada nie topi się w ekspresowym tempie, drogi mniej zatłoczone, a pasażerowie nie chcą wysiadać zanim zdążyli dobrze usadowić się na fotelach. Można wyruszyć z Polski albo znaleźć auto na miejscu, bo tanich biletów nie brakuje. A taka jesienna objazdówka jest o wiele mniej męcząca niż w środku lata, gdy podobny plan realizują tłumy turystów.

Z biurem podróży

Jeśli wolicie nie zajmować się organizacją swojego wyjazdu tylko po prostu zlecić ten temat biurom podróży, to chyba nie ma lepszego momentu niż jesień. Już po szczycie sezonu, gdy hotele pękają w szwach, a jeszcze długo przed wyjazdową gorączką związaną z ucieczkami przed tradycyjną wersją Bożego Narodzenia.

Ofert last minute na wrzesień i październik (choć co to za last z 1,5 miesięcznym wyprzedzeniem!) przybywa z dnia na dzień, a ceny biorąc pod uwagę te sprzed miesiąca czy dwóch są zdecydowanie lepsze. Sprawdzam pierwsze lepsze biuro podróży. Najtaniej wypada Bułgaria – od 1069 PLN za tydzień z all inclusive, Kreta i Albania od 1229 PLN, Tunezja od 1325 PLN, Turcja od 1406 PLN i Egipt od 1510 PLN.

A przyznam szczerze, że gdybym miała jechać do jednego z tych trzech ostatnich krajów, to jesienne terminy wygrają w przedbiegach z tymi letnimi. Zamiast upałów niemal nie do wytrzymania i tłumów rodzin z dziećmi, przyjemne ciepło i dużo mniejsze obłożenie gigantycznych hoteli. No i przede wszystkim w wielu miejscach animatorzy od września idą już na urlop. Dla mnie to akurat zaleta.

Chcecie zimnych drinków, gorącej plaży i świętego spokoju? Bierzcie książkę, all inclusive i odpoczywajcie do woli.

Jeśli w pozostałych krajach martwicie się o pogodę, to zawsze warto wcześniej sprawdzić, żeby nie było rozczarowania. W niektórych miejscach o 30-stopniowe upały może być trudno, ale nie będzie zimno. W Bułgarii i Albanii jeszcze w październiku powinno być ok. 20°C stopni, na Majorce ok. 23°C, ale za to szykują się już chłodniejsze noce. Jeśli lubicie więc ciepłe wieczory, to lepiej wybrać np. Teneryfę, Maderę. Tylko pamiętajcie, że na wyspach bywa wietrznie.

Oczywiście można polować także na egzotykę np. 12-dniowy wypoczynek na Wyspach Zielonego Przylądka za 1544 PLN – zwłaszcza, jeśli tyle samo zamierzaliście wydać np. na Turcję. Ale tu przyda się odrobina więcej szczęścia, bo dalekie kierunki z biurem podróży poniżej 2500 PLN zdarzają się tylko od czasu do czasu.

Jak zaoszczędzić?

Niezależnie, co jest wam bardziej na rękę i czy jesteście zwolennikami biur podróży czy organizowania wszystkiego od a do zet, jesień wydaje się więc być idealna na wyjazd. Najważniejsze jest jednak to, co w przypadku każdego innego wyjazdu – czujność, elastyczność i szybkość podejmowania decyzji. Nie raz zdarzało się, że najlepsze oferty znikały w kilka minut. I trudno się dziwić.

Jeśli najważniejszy jest dla was budżet, a nie cel, to najlepiej nie nastawiać się na konkretny kierunek, tylko mniej więcej określić sobie datę wyjazdu i szukać czegoś w tym terminie. Jeśli zależy wam na konkretnym kraju, to weźcie pod uwagę większy zakres czasowy, ale na bieżąco monitorujcie pojawiające się bilety.

O dobre ceny na same loty z małym wyprzedzeniem zawsze jest odrobinę trudniej niż o zorganizowane last minute, ale od tego jesteśmy my, żebyście niczego nie przegapili. Oczywiście trzeba polować i być cierpliwym, ale możecie też włączyć w swojej przeglądarce lub w naszej aplikacji powiadomienia o ofertach na konkretny miesiąc. Wybierajcie, szukajcie i odpoczywajcie, ile tylko chcecie.