To ma być najwyższy podatek lotniczy na świecie. Bilet w klasie ekonomicznej zdrożeje o 266 zł!

Francja pracuje nad nowymi stawkami ekologicznego podatku pasażerskiego. Problem w tym, że tak wysokich stawek nie ma nigdzie. Branża lotnicza już alarmuje, że jeśli szalony pomysł wejdzie w życie, będzie on oznaczał śmierć dla wielu regionalnych lotnisk i linii lotniczych.
O pracach nad nowymi stawkami ekologicznego podatku od biletów lotniczych poinformował francuski dziennik “Les Echos”. Konsultacje w tej sprawie prowadzi Ministerstwo Transformacji Ekologicznej, które planuje pod koniec września przekazać projekt nowych przepisów do parlamentu. A jak czytamy w branżowym portalu One Mile At A Time, nowe stawki zdaje się popierać prezydent Francji Emmanuel Macron. Przejdźmy jednak do najciekawszego, czyli propozycji stawek. Trzeba przyznać, że są one dość szokujące.
Ile wynoszą?
- dla lotów poniżej 2000 kilometrów w klasie ekonomicznej stawka podatku wyniosłaby 30 EUR (133 PLN);
- dla lotów powyżej 2000 kilometrów w klasie ekonomicznej – 60 EUR (266 PLN);
- dla lotów poniżej 2000 km w klasie biznes – 180 EUR (800 PLN);
- dla lotów powyżej. 2000 km w klasie biznes – 400 EUR (1780 PLN).
Najprawdopodobniej stawki będą dotyczyć jedynie lotów wylatujących z Francji, a jeszcze więcej zapłacą właściciele prywatnych odrzutowców (w artykule jest mowa o kwocie rzędu 2400 EUR za lot w jedną stronę!)
Dla porównania: funkcjonujący od niedawna “podatek ekologiczny” dodawany do ceny biletu lotniczego wynosi obecnie we Francji od 1,5 do 18 EUR!

Po co taki podatek?
Oficjalnie: by walczyć z zanieczyszczeniem środowiska, którą powodują szkodliwe substancje emitowane przez samoloty. Jednym z pomysłów ma być zniechęcenie ludzi do latania i zapewne się to uda: francuska DGCA, czyli odpowiednik naszego ULC szacuje, że liczba pasażerów spadnie o 14-19 procent. Oczywiście , ważną przyczyną są z pewnością finanse – Francuzi szacują, że dzięki nowym taksom, wpływy z takich środowiskowych podatków wzrosną z 60 mln EUR do 1,2 mld EUR rocznie.
Choć oczywiście dalekosiężne skutki mogą być bardzo negatywne – jeśli ten podatek wejdzie w życie, z pewnością zmaleje rola paryskiego lotnisk CDG jako ważnego hubu przesiadkowego, poważne problemy może mieć też Air France, a także regionalne lotniska.
– Przyjęcie tych propozycji oznacza śmierć wielu linii lotniczych i lotnisk we Francji, które już teraz przechodzą przez najbardziej brutalny szok w swojej historii – mówi Thomas Juin, przewodniczący unii zrzeszającej francuskie lotniska.