Fly4free.pl

Do założenia tematu sprowokowała mnie pewna sytuacja.
Moja znajoma była w Tajlandii i chcąc pochwalić się swoim tam pobytem pokazała mi między innymi filmik z pokazu „umiejętności” słoni. Zapytałam: naprawdę uważasz, że jest się czym chwalić? Znajoma zupełnie nie zrozumiała dlaczego byłam złośliwa. Okazało się, że nie miała pojęcia jak słonie są „tresowane”. To nie jest zła osoba. Była przerażona, kiedy pokazałam jej jak doprowadza się do takiej uległości zwierząt.
Do czego zmierzam? Ano między innymi do tego, żebyśmy tłumaczyli swoim mniej doświadczonym znajomym dlaczego korzystanie z atrakcji typu: pokazy słoni, małpi teatr czy niedźwiedzi taniec na ulicznych pokazach są złe. Bo oni mogą całkiem nieświadomie wspierać rozwój tego wątpliwego „rzemiosła”. A jeżeli zorientują się, że posiadanie filmików, zdjęć z takich miejsc i chwalenie się nimi jest passe to może ich napęd do zobaczenia tego zmaleje. Wiem, że świata nie naprawię. Ale małymi kroczkami? Kto wie? Wiem, że moja znajoma więcej z tego typu wątpliwych atrakcji nie skorzysta.

Ja na przykład dopiero z tego forum dowiedziałam się o istnieniu w Tajlandii takiego miejsca jak opisane przez @olus kilka-slow-o-sloniach-w-tajlandii-relacja-z-elephantsworld,216,43011&p=490642&hilit=elephant#p490642 czy @pestycydę byc-jak-kurczak-tajlandia,216,58661
Nie chciałabym też być źle zrozumiana. To nie tak, że optuję za tym, żeby wyeliminować interwencję człowieka w życie zwierząt. Chciałabym tylko wyeliminować te najbardziej bestialskie. Nie chciałabym zamykać singapurskiego ZOO ale kilka innych już tak .
Sama dążę do jak najbliższej interakcji z dzikimi zwierzętami. Ale jestem świadoma i wrażliwa ( podobnie jak moi bliscy) na nieszczęście zwierząt. I nie zamierzam wspierać ich bestialskiego traktowania. Do szału doprowadza mnie grubas, który rechocze ze szczęścia siedząc na małym osiołku. Albo idioci, którzy klaszczą z uciechy w ręce oglądając słonia, który w sukience siada na krzesełku.
Wiem, że chęć zobaczenia zwierząt na własne oczy, obcowania z nimi jest bardzo silna. Chciałabym, abyśmy w tym temacie umieszczali informacje o sprawdzonych miejscach na całym świecie, gdzie zwierzęta traktuje się humanitarnie i z szacunkiem. Miejsca takie, jak wspomniane Elephant World. Niekoniecznie te, w których sami byliśmy ale koniecznie takie, o których wiemy na pewno, że spełniają podstawowy warunek jakim jest szacunek dla zwierzęcia. Mogą to być też miejsca, które nie są żadnym ZOO czy też innym miejscem opieki ale po prostu takie gdzie prawdopodobieństwo bliskiego spotkania jest duże. Jeżeli temat się rozwinie to obiecuję, że będę go „pilnować” i uzupełniać wpisami podanymi w postach tak, żeby już na początku było wiadomo co, gdzie i jak.

Miejsca na świecie, gdzie zwierzęta są traktowane humanitarnie:

Australia:

Lone Pine Koala Sanctuary - koale, wombaty, kangury http://www.koala.net/pl/

Monkey Mia – delfiny, pelikany, strusie http://www.sharkbayvisit.com/pages/monk ... xperience/

Melbourne: Penguin Parade Philip Island - pingwiny małe http://www.penguins.org.au/attractions/penguin-parade/

Parking ( ) Wineglass Bay - Freycinet National Park Tasmania – walabie: http://www.parks.tas.gov.au/index.aspx?base=3371#3

Brazylia

Foz do Iguaçu Park Ptaków http://www.parquedasaves.com.br/pt/

Nowa Zelandia

ranczo - krzywonosy i kiwi (i inne ) http://www.blueduckstation.co.nz

Singapur

ZOO http://www.zoo.com.sg/

Tajlandia:

Kanchanaburi Elephant World - słonie http://www.elephantsworld.org

Chiang Mai Elephant Nature Park http://www.elephantnaturepark.org

Zapraszam do wspólnego tworzenia tematu

_________________

Gosia, wielki ukłon za ten temat, ale ja nie umiałabym z ręką na sercu wskazać miejsca, gdzie jednoznacznie uważałabym, że żyje się tam zwierzętom lepiej niż na wolności.
Teoretycznie każde miejsce, gdzie zwierzęta mają schronienie, pożywienie, regularną opiekę lekarską i nie są wykorzystywane do ciężkich prac, gdzie zwierzęta traktowane są godnie, wydają być dobrymi miejscami. Ale.... brak wolności.

_________________
Ιαπόνκα76

Polska
mój dom,koty zachwycone

_________________


kliknij pomógł

Tak - masz rację. Ale utopijny świat pełen miłości i wolności po prostu nie istnieje. Temat nie jest założony po to, żeby grzmieć przeciwko zniewoleniu zwierząt tylko przeciwko ich niehumanitarnemu traktowaniu.

-- 07 Kwi 2015 18:08 --

@becek - dokładny adres proszę

_________________

nie podam,więcej kotów nie przyjmę

a co do zniewolenia zwierząt....i tak maja lepiej niz 40 % populacji ludzi

_________________


kliknij pomógł

Stwierdzenie, że wszystkie zwierzęta powinny być na wolności, bo inaczej są 'nieszczęśliwe' jest nieco krótkowzroczne. W dużej mierze sensem istnienia tego typu miejsc, jak choćby ogrody zoologiczne, nie jest jedynie pokazywanie zwierząt i ewentualna edukacja. To przede wszystkim próba ratowania gatunków rzadkich i zagrożonych wyginięciem, oraz pomoc w ich późniejszej reintrodukcji. Gatunków, dla których właśnie życie na wolności dawno przestało być najlepszą opcją. Nie można jednoznacznie potępiać wszystkich placówek generalizując, że trzymanie zwierząt gdziekolwiek poza 'na wolności' jest be.

Istnieją miejsca, gdzie zwierzęta, które z różnych powodów na wolności żyć nie mogą, są trzymane w świetnych warunkach i mają się super. Ode mnie przykład Park Ptaków po brazylijskiej stronie wodospadów Iguazu, gdzie prawie połowa ptaków to osobniki uratowane z wypadków czy przemytu - w tym np ary, które nigdy nie nauczyły się latać i na wolności nie miałyby szans. Ale świetnie pozują do zdjęcia na ręce i trzymane są bezklatkowo w osiatkowanym kawałku dżungli.

http://www.parquedasaves.com.br/pt/

Kandydat z Nowej Zelandii - rancho, które ochrania gatunki zagrożone wyginięciem (krzywonosy i kiwi), wykorzystuje gatunki udomowione (od kotów i psów do koni) oraz odławia zwierzęta hodowlane (jelenie) albo szkodniki (kozły i dziki). Inne gatunki szkodników w miarę humanitarnie eksterminuje. Jego właściciele bywają nazywani szeregiem określeń - od bohaterów do morderców. Moim zdaniem, świetne miejsce na lekcję ekologii.

http://www.blueduckstation.co.nz

Propozycja z Kostaryki - nie byłam tam, ale odc. 7 "Martyna i kobiety świata" skutecznie mnie zachęcił do ewentualnych odwiedzin. Właścicielka tego miejsca od 1992 opiekuje się leniwcami i udało jej się ponad 100 z nich zwrócić na łono natury. Chapeau bas!

http://www.slothsanctuary.com

PS W tym samym odcinku można obejrzeć też szkołę dla orangutanów na Borneo i "adoptowanego" przez parę z RPA hipopotama.

Takie szerokie grono podróżników i nikt oprócz @Nivy i @Kary nie jest w stanie wskazać takich miejsc?
Nie bójcie się - to nie jest temat założony w celu propagowania praw zwierząt tylko po to, aby stworzyć mapę miejsc, gdzie obcowanie z nimi sprawia przyjemność.

_________________

Billabong Sanctuary koło Townsville w Australii
http://billabongsanctuary.com.au/

nie wiem jak z atrakcjami typu delfinarium. Byłam w Batumi oraz na Kubie. zwierzaczki wyglądały na szczęśliwe:) były towarzyskie i wszystkie chętnie pływały z ludźmi

_________________

Australia -
Australia Walkabout Wildlife Park (okolice Sydney) - oprócz samego zwiedzania parku, jest możliwość bycia opiekunem zwierząt, karmieniu i m.in czyszczenia im klatek, czyli robienia wszystkiego tego co robi renger. Polecam! Świetne doświadczenie:)
Wszystkie australijskie zwierzaki: kangury, koale, wombaty, bilby, flying foxes,węże, jaszczurki i inne płazy i gady, papugi i inne ptaki:)
http://www.walkaboutpark.com.au/

Currumbin Wildlife Sanctuary (okolice Gold Coast) - www.cws.org.au
Australijska flora i fauna:) od kangurów, po koale, kolczatki i wobmaty:)


Kalimantan - Borneo Indonezyjskie
Camp Leakey, Tanjung Puting Reserve - ośrodek/uzdrowisko dla orangutanów

Sumatra - Bukit Lawang: Sanktuatry for Sumatran Orangutan

_________________


Śledźcie mnie na instagramie: https://www.instagram.com/travelela/

Loro Park - Teneryfa
Zoo Opole.

Malta falconry centre w Siggiewi na Malcie

A ja mam pytanie odnośnie tego miejsca: http://www.gibbonproject.org/ . Czy jest ono godne polecenia? I czy na Phuket można spotkać słonie w przyjaznym dla nich ośrodku?

Co do gibbon rp to miejsce moge polecic. Jest nieduze wiec na np caly dzien tam sie nie nastawiaj, ale mozna i tak sporo o zwyczajach gibbonow sie dowiedziec. No i gibbona nie latwo zobaczyc w naturalnych warunkach a tam spotkanie z nim jest mozliwe. Ogolnie polecam. Fajne miejsce na kilka godzin i fajne otoczenie osrodka. Co do sloni nic pewnego nie wiem wiec sie nie wypowiem.

A odpowiednik tego miejsca za argentynska granica to Guira Oga w Puerto Iguazu. Z tym, ze sa tam rowniez zolwie, mrowkojady, tapiry, malpy itp. Wiekszosc tych zwierzat mozna tez bez wiekszego problemu zobaczyc na wolnosci w parku

_________________

Więc ja mam jeszcze pytanie odnośnie słoni na Phuket. Czy jest możliwość jakiegoś ludzkiego spotkania z nimi?

Foz do Iguaçu park narodowy przy wodospadach, zarówno po brazylijskiej jak i argentyńskiej stronie nie da się nie spotkać ostronosów, które biegają między turystami na wolności.

Pare dni temu bylem w Zoo-Safari na Majorce, zwierzeta maja duzo przestrzeni tylko niektore gatunki zamkniete w klatkach tj niektore gatunki malp i niebezpieczne zwierzeta lwy i tygrysy. Duzo zwierzat na wolnosci nosorozce, zebry, sarenki, zyrafy, pawiany itd Widzac po reakacjach na ludzi i podbieganie do nich caly czas wydaje sie ze sa dobrze traktowane bo nie uciekaja a zebry uwielbiaja glaskanie i chleb

A jak z trekkingiem na słoniach w Khao Sok?