Fly4free.pl

Ja też mogę Ci dać numer do kolegi, który Ci poopowiada jakieś różne bzdury turystyczne. A z grupek na fejsbuku to możesz poszukać klientów/inwestorów wojtka z zanzibaru

Historia o której piszesz, nawet jeśli się wydarzyła, nie jest żadną regułą i dziwne sytuacje mogą wydarzyć się w każdym kraju. Bardziej doświadczony użytkownik prostuje Twoje niskiej jakości zapośredniczone rewelacje przedstawiając usługi taxi na Zanzibarze bardziej obiektywnie, uspokajając, że na ogół jest okej. Nie rozumiem agresywnego tłumaczenia się, że ktoś miał inne wrażenia niż znajomi znajomych albo klienci biur z fejsbuczka.

Jak na 19 godzinę piszesz dość bełkotliwie i nie na temat, przy okazji obrażając. Ale wybaczam.
Fejs jest takim samym źródłem, że wiele innych. Każdy znajdzie sobie to co potrzebuje, odsiewając rzeczy niepotrzebne.
Podobnie jest z opiniami na googlu, blokingu i tym forum również.
Na Zanzi korzystałem w transportu kołowego 6-8 razy. Za każdym razem między Paje a Stone Town byliśmy zatrzymywani na PK i kierowcy grzecznie, dyskretnie, wyciągali $, wręczając je policjantom.


Tyle na podsumowanie. Do innych Twoich "rewelacji" nie mam ochoty nawiązywać.

@FUX , Stown Town, "takie samo źródło, że wiele innych" oraz
skojarzenia między godziną a bełkotaniem mówią chyba wszystko Ale to pewnie znowu słownik w telefonie, ten co robił błędy ortograficzne w postach, w których skarżyłeś się na brak szacunku innych do języka polskiego.

Pozwolę sobie tylko sprostować. Kolega wyżej nie neguje tego co piszesz, informuje, że na wiele kursów nic takiego się nie wydarzyło, co ma dużą wartość, bo nie straszy innych, że to może być jakaś reguła. Ty podejrzanie dziwnie reagujesz wzburzeniem, że nie kłamiesz, choć nikt Ci tego nawet nie zarzucił. Podpierasz to mitycznym kolegą, a nikt kto ma więcej niż 10 lat nie pisze, że może dać numer do kolegi, żeby ten potwierdził jakąś sensacyjkę.

Źródło takie jak facebook nie jest takim, jak każde inne. Są źródła lepsze i gorsze. Ośmielam się twierdzić, że forum f4f jest lepsze. Gdy na facebooku ludzie chwalili sobie usługi recydywisty na Zanzibarze, my czekaliśmy kiedy zawinie się z kasą, nie jesteśmy tacy sami

Ty przeczytałeś tam niesamowite historie, gdzie ludzie straszą się wzajemnie i postanowiłeś się podzielić, a ja mam nadzieję, że ktoś wyczyta tu bardzo prostą i skuteczną metodę umówienia się na określoną cenę z góry.

Widzisz, umówili się. Taryfa była z polecenia z recepcji hotelowej. Wyszło jak wyszło i tyle w temacie.
Byłem w tym czasie w tym hotelu. Z nimi akurat wtedy nie jechałem. Człowiek ściemniaczem nie jest.

O celebrytach i Wojtku sporo się na miejscu nasłuchałem. Temat rzeka. Siedzi z obroża na miejscu, chodzi po knajpach. Tak było początkiem roku.

No to skoro się umówili, to czemu nie zapłacili umówionej kwoty?

powiedzcie proszę, czy z lotniska dojadę jakimś busem do Paje? czy tylko taxi wchodzi w grę?

Jednym busem, raczej nie. 2-3 busami? Tak

Są dala dala jeżdżące do Jambiani, które przejeżdżają przez rondo w Paje.

Ale wcześniej musiałbyś dojechać autobusem do Stone Town.

_________________


"Podróżować to żyć..."

Ja rozumiem walkę o 100-200 euro ale o parę?
Schylanie się o kilka euro a w tym czasie ktoś Wam z tyłka 100 wyciągnie.
Szanuję.

Na fejsie jest pełno taksówkarzy, którzy oferują podwózkę do wskazanego miejsca.
Cen obecnych nie znam.

Z lotniska do Paje po drobnym targowaniu ustaliliśmy 30 USD (~75000 TZS). Skorzystaliśmy z usług polecanego tutaj Franka +255 773 809 811. Pytałem też kilku kierowców polecanych tutaj i ich propozycje zaczynały się w przedziale 35-45 USD.

_________________
zdjęcia i relacje z moich podróży: (Uzbekistan, Turkmenistan, Wietnam, Sri Lanka, Peru, Spitsbergen, Kenia, Tanzania, Indie, Gruzja i wiele innych)
instagram.com/kierunek.koniec.swiata
facebook.com/kierunek.koniec.swiata
65/193 krajów ONZ

Taryfa do Nungwi z lotniska ZNZ to $60 - organizowane przez hotel, bo nie chciałem się bujać z negocjacjami na lotnisku po przylocie.
Powrót z Nungwi na lotnisko to już $40 i wspominany już taksówkarz Suley. Wszystko terminowo, taksówka czyściutka, koleś jedzie powoli i uważnie.

30 euro to ,,parę"?
ok.......moze dla Ciebie, dla mnie jest to dużo;)

Potwierdzam metode. Bardzo przyjemnie i cena zacna. Cytuje poprzednika bo od siebie dodam, ze na wyjsciu takaowkarz wmawial, ze nie ma dala dala z lotniska dzisiaj i 10 dolarow my friend. Oczywiscie klamal.

Najlepsze jest to, ze przy glownej ulicy gdzie jezdzi jeden za drugim dala dala, kierowca bajaji tez mowil, ze nie jezdza… Typ mowil to w momencie kiedy trabil na niego dala dala.

Bus 505 rusza z lotniska, wiec bedzie pusciutki. Bralbym nawet z duzym bagazem. W dala parafrazujac tanzanskie powiedzenie, wszystko musi sie zmiescic.

_________________
Jeśli Ci pomogłem, miło jeżeli odwdzięczysz się lajkiem. Wtedy wiem, że komuś się to przydało i warto to robić!

Uwaga! 505 na Lotnisko jak ja byłem to ruszała z Peace Memorial Museum. Nie wiem ile minimalnie - ja zawsze płaciłem 2000 z bagażem a 1000 bez i nie chciałem reszty - niech chłopaki zarobią.

Potem jechała Karume Rd na południe od Darajani i jechała na lotnisko - więc nie była z Darajani.

Za taksówkę nocą z lotniska na drugi koniec wyspy (późny przylot) zapłaciłem $35 ale pewnie i za $30 by się dało... od gościa z lotniska - pokazałem mu że za $35 to booking.com oferuje i zmiękł z początkowych $70

Aktualnie dojazd dala dla do Nungwi oraz Jambiani / Paje nadal jest tak samo banalnie prosty jak opisany już w wątku.
Po wyjściu z lotniska musimy przejść kilkaset metrów i po lewej stronie znajdziemy miejsce skąd odjeżdżają busiki. Jest to ich początkowy przystanek, więc bez problemu zajmiemy miejsce siedzące. Gdybyśmy mieli jakiekolwiek problemy po prostu spytajmy miejscowych, którzy są naprawdę bardzo mili i chętni do pomocy.

Jeżeli jedziemy do Nungwi musimy wsiąść w dala dala nr 526 i dojechać do dworca Saateni (koszt 500 TZS, czyli ok. 0,2 USD). Tam musimy przesiąść się na dala dala nr 116, którym dojedziemy już do Nungwi (koszt 2.500 TZS, czyli ok. 1 USD). Całość zajmuje około 2,5 h.

Jeżeli jedziemy do Jambiani / Paje musimy wsiąść w dala dala nr 516 i dojechać do dworca Kwerekwe (koszt 500 TZS, czyli ok. 0,2 USD). Tam musimy przesiąść się na dala dala nr 309 (Jambiani) lub 340 (Paje). W obydwóch przypadkach koszt 2.500 TZS, czyli ok. 1 USD. Całość zajmuje około 2,5 h.

Oprócz tego, że zaoszczędzimy około 35 – 40 USD to jeszcze liźniemy trochę Afryki. Same plusy

Od siebie dodam jeszcze że z ów przystanku korzystałem niecały miesiąc temu (po przylocie i wylocie z Zanzi). Byłem za każdym razem jedynym turystą który wybrał tą formę lokomocji z lotniska do Stone Town. Cena 500 szylingów. Foto przystani czy raczej tego bajzlu po deszczu.
ps. Podróż z Kwerekwe do Paje w obie strony to przeżycie samo w sobie wraz z 22 osobami na pace + kurczak
https://zapodaj.net/plik-Hb5kQ1Armg

_________________
You will be assimilated. Resistance is futile!