Fly4free.pl

"Cena czyni cuda"
Można owszem znaleźć oferty, gdzie za każdą drobnostkę lub doubezpieczenie trzeba dopłacić Czy to normalne ? - tak jak napisałem - cena czyni cuda Zależy czy ktoś szuka przede wszystkim ceny czy przede wszystkim spokojnego najmu i pewnego samochodu. Poszukaj w wątku i na forum - te najczęściej polecane wypożyczalnie mają większość ubezpieczeń w cenie i to niewygórowanej.
Jedynie podwozia i skutków przejazdu przez rzeki nie sposób ubezpieczyć w ogóle, chyba, że wykupisz ogólnoświatowe ubezpieczenie (najczęściej refundacyjne) gdzieś poza Islandią, ale to inny temat i inna zabawa. Jeśli coś jest "nienormalnego" - tzn. specyficznego w wypożyczalniach islandzkich, to że dokupienie maksymalnego SCDW nie znosi odpowiedzialności całkiem, lecz jedynie obniża kwotę do której odpowiadasz. Ale najlepiej pytać o szczegóły u źródła. Ja pożyczałem wiele razy, w tym z 5u róznych firm, ale byłem zadowolony i pozyczalem powtornie tylko z dwóch z nich: albo z BluCarRental albo ze stosunkowo nowej, lecz bardzo konkurencyjnej wypożyczalni prowadzonej przez mieszkającego tam Polaka: http://www.carsiniceland.is/ - obie firmy bardzo przypadły mi do gustu podejściem i uwzględnieniem miejscowych realiów (odradzam wypożyczalnie światowych korporacji) - w tej drugiej załatwisz wszystko po polsku, możesz tam po prostu zadzwonić i dopytać o wątpliwości, a typowe ubezpieczenia są w cenie. Poszukaj w necie lub skorzystaj z rekomendacji Tylko jeśli jedziesz w sezonie i na dłużej niż 5 dni to nie bierz najmniejszej puszeczki na kółkach Zresztą o wszystkim jest na forum. Udanego!

Na koniec maja wypożyczaliśmy auto od Polaków z Icepol http://icepole.eu/ .
Auta trochę starsze, mieliśmy Nissana Terrano II - mimo wieku sprawował się bardzo dobrze, dojechaliśmy wszędzie gdzie chcieliśmy
Obsługa mega przyjazna, auto odebraliśmy bezpośrednio z lotniska i tam je oddaliśmy. Ceny mają niewygórowane, także są dobrym wyborem dla osób z mniej zasobnym portfelem. Auto z ubezpieczeniem na 8 dni - 2300 PLN. Spalanie w miarę ok - przy 2500km na paliwo wydaliśmy ok. 1600 PLN.
Wynajem dogadaliśmy przez fejsbuka, a na płatność dogadaliśmy się w złotówkach - wyszło może minimalnie drożej niż w ISK, ale bezproblemowo, bo nie zamierzaliśmy kupować waluty [wszędzie płaciliśmy kartą]. Szczerze polecam.

Drodzy,

przebiłem się przez 5 stron tego postu i dalej mam wątpliwość, jaką wypożyczalnię wybrać.
Rozumiem, że raczej należy szukać lokalnej, islandzkiej wypożyczalni, która lepiej rozumie realia islandzkich dróg i ew. odprysków/uszkodzeń samochodu.
Potrzebuję samochodu jedynie na 4 dni, raczej poruszam się drogą nr 1 , bez interioru - więc nie biore pod uwagę jeepa, z uwagi na koszty.
Mam jednak jeszcze kilka pytań:

1) Jaką opcję ubezpieczenia najlepiej wybrać? Co polecacie i którą wypożyczalnię?
2) Czy na Islandii jest problemem wiek kierowcy - 24 lata?
3) Jaka jest różnica w cenie między wypożyczeniem na 4 dni a 7 dni?
4) Czy jest problem w wypożyczeniu np. z lotniska, a oddaniu auta w Reykjaviku? Wiem, że w niektórych wypożyczalniach biorą za to + 20 euro.
5) Czy jak mam tylko kartę debetową master card, to w ogóle mam opcję wypożyczenia auta?

Z góry dzięki za pomoc

Wypożyczalismy w Icepol. Kontakt super, pomocni, cena zawiera wszystko oprócz utopienia samochodu i zniszczenia opon

Wypożyczałem w geysir.is - polecam, bezproblemowy kontakt, zdanie auta trwało może 3 minuty, i co najważniejsze - jest możliwość wypożyczenia auta bez karty kredytowej (zostawia się tylko depozyt w gotówce w zależności od wielkości auta, my zostawiliśmy 80 EUR, oddali od razu przy oddaniu auta).

_________________

Czy wypożyczalnia www.carsiniceland.is wymaga depozytu oraz czy wiek 24 lata jest jakąś przeszkodą ?

Nie jestem w żaden sposób związany z tą wypożyczalnią (jedynie - jak pisałem - poznałem właściciela, parę razy mi pomógł, w tym także bezinteresownie, nie zawiodłem się) - nie chciałbym jednak wypowiadać się za niego, ani wprowadzić Cię w błąd. W razie wątpliwości możesz po prostu zadzwonić do niego na numer ze strony.

Same warunki wypożyczeń/odpowiedzialności za auto na Islandii są wszędzie dosyć podobne - główne różnice to: 1) ceny (i to które ubezpieczenia są w nich zawarte) 2) kwestia dopuszczenia do jazdy drogami F (niektóre firmy na własną rękę zabraniają tego nawet większym autom) 3) podejście przy oddawaniu, ocenie kondycji zwracanego auta
Mówiąc o podobieństwach mam na myśli głównie niemożliwość ubezpieczenia się od wszystkiego (nawet w najdroższych opcjach będą wyłączenia - tzn. pełna odpowiedzialność wynajmujacego - za szkody od wiatru, zwierząt i wody,a także wszelkie uszkodzenia podwozia) i stosunkowo wysoką kwotę udziału własnego na pozostałe uszkodzenia (nawet przy SCDW) - chociaż rózna w różnych firmach.
Gdy chodzi o ceny - zazwyczaj z naszymi rodakami daje się rozmawiać jeśli mają wpływ na cenę to znają polskie realia i są otwarci. Ale to "jeśli mogą", bo sam fakt, ze Polak pracuje w wypożyczalni nie oznacza, że jest jej właścicielem lub ustala ceny
Z zachowaniem firmy przy zwrocie (a tu czyha największe niebezpieczeństwo!) bywa już bardzo różnie - dlatego pisałem o tych, na których się osobiście nie zawiodłem.

Depozyt zazwyczaj blokowany jest na karcie, ale przyznam, że tam, gdzie wypożyczałem po raz kolejny - byli w stanie nie blokować nic. Nie ma na to reguły.
W BlueCarRental i http://www.carsiniceland.is nie miałem blokady w ogóle na czas wypożyczeń. Ale nie wiem jak jest teraz, bo z powodu kretyńskich "durnoctw" wyczynianych ostatnio przez turystów wynajmujących auta na wyspie - tolerancja i zaufanie wyraźnie spada... niestety...


Słyszałem też, ze np. SADCARS może awaryjnie nie blokować depozytu lecz ... gotówkę + 50 EUR dodatkowej opłaty "transakcyjnej"
za brak karty kredytowej. Ale na dany czas i samochód najwiarygodniej zadać będzie pytanie wprost w upatrzonej wypożyczalni.
Na szczęście lokalne wypożyczalnie to często rodzinne interesy z konkretnymi, sensownymi ludźmi - co w przeciwieństwie do międzynarodowych korporacyjnych molochów - daje możliwość dogadywania szczegółów i jakiejś elastyczności.
Trzeba tylko pamiętać, że Islandia nie jest krajem rabatów i zniżek. Niekiedy na pytanie o obniżkę można usłyszeć szczerze zatroskane: "a coś jest z tym nie tak, że powinno być tańsze?"

W zasadzie doradzałbym pamiętać o jednym - jak coś się z autem stanie (nawet małego) musisz być gotowy na blokadę na karcie przy oddawaniu - do limitu odpowiedzialności określonego w ubezpieczeniu. Naprawy są tak absurdalnie drogie, że nie ma co liczyć, że wypożyczalnia nie wykorzysta założonej wówczas blokady, a przynajmniej jej lwiej części. Dla większego spokoju podczas podrózy pomagają foty zrobione w chwili wypożyczenia, ale wypożyczalnia też ma swoje. Tylko, ze na tej wyspie naprawdę możesz spotkać sytuacje, gdzie auto oberwie mimo Twojej ostrożności (renifer zbiegający ze skarpy na południu, półgłówki otrzaskujące Twoje auto swoimi drzwiami na parkingach [to nie polskie wgniotki czy rysy tylko prawdziwe WGNIE-CE-NIA], wiatr który trudnym do opisania podmuchem wyrwie Ci drzwi z ręki gdy jeszcze niemal nie naciśniesz klamki - i wygnie przy zawiasach, jakbyś nie domknął ich wjeżdżając z impetem do garażu). To nie powód do stresu - co najwyżej do rozwagi, ale też dopuszczenia myśli, że wiele może się zdarzyć. Jeszcze raz: nie po to by trząść portkami i zostać w domu, tylko po to by nie droczyć się z wypożyczalnią o 15 EUR w tą czy w tamtą, bo dużo wyższe koszty czekają w zanadrzu, jeśli postawi się na bycie upierdliwym klientem i firma "zechce" się odwdzięczyć

Unikaj za to wypożyczalni, gdzie nie upewnisz się, że KOŃCOWY zwrot auta zakończony potwierdzeniem pracownika ODBĘDZIE SIĘ PRZY TOBIE (są takie, które pracując w określonych godzinach obarczają Cię odpowiedzialnością za auto, które przyjęli poza godzinami pracy "aż otworzą firmę rano" - i wtedy mogą dziać się "cuda" czego doświadczyłem).

Wiek 24 lata - o co też pytasz - nie robi tam na żadnej wypożyczalni wrażenia w żadną stronę stary koniu
Powodzenia!

w sadcars nie robili mi blokad na karcie
nic też nie dopłacałem z tego powodu

za wynajem płaciłem wcześniej kartą, więc w razie potrzeby nie mieli by problemu ze zrobieniem zabezpieczenia

pozdrawiam

To by dowodziło, że tak jak napisałem doprawdy reguły są różne.
Źródłem mojej informacji o konieczności depozytu i jego pobraniu w gotówce przez SADCARS jest relacja zuzanna_89 z naszego forum (link: kraina-lodu,1507,107708 ) .
Tam wiązało się to jednak - jak zaznaczałem - z brakiem karty kredytowej.
Zuzanna była na Islandii dosłownie kilka dni temu (zaraz po mnie) - czyli trudno o świeższe wieści
Ale z pewnością najlepiej dopytywać wprost w wypożyczalni w konkretnym swoim przypadku i ew. powoływać na maile.

Dostałem odpowiedź od Bluecarrental, że nic nie blokują na karcie, ale musi być karta kredytowa w innym przypadku muszę zostawić depozyt 90000 ISK. Rozumiem, że jeśli nic nie blokują to biorę kartę wypukłą na której nie muszę mieć środków (nie dowiedzą się bez blokady czy znajdują się środki na karcie) ?

Na carrenters.is też nie wymagają depozytu ? Jest taki zapis po przejściu do płatności:



Oznacza , że mogę zapłacić przy rezerwacji dodatkowo 1990 ISK, a jeśli coś stanie się z samochodem to maksymalnie zapłacę 80000 ISK odszkodowania ?

Przepraszam być może za błahe pytania, ale pierwszy raz chcę wynająć samochód.

Na oba Twoje pytania odpowiedź - żeby była prawdziwa - musi być... pokrętna : i tak, i nie...

Blue to renomowana Islandzka wypożyczalnia (kiedyś w Akuyreri Islandczyk na stacji benzynowej powiedział do mnie w obecności kierowcy tankującego auto z wypożyczalni korporacyjnej: "Masz auto z Blue, to jesteś daleko od widma kłopotów, w przeciwieństwie do niego..." - tu wskazał sąsiednie stanowisko.).
Ale nacisk chciałem zrobić na ISLANDZKA. Tzn. ew. wałki, przekręty, uniki niewskazane Jak karta nie przejdzie w ich terminalu (bo np. nie będzie to kredytówka lecz inna wypukła, albo nie przejdzie z jakiegokolwiek powodu) to będziesz w kropce. Mają prawo odmówić oddania Ci samochodu na warunkach Twoich prywatnych interpretacji Piszesz, ze nie dowiedzą się czy są środki na karcie - na żadnej kredytówce nie ma żadnych środków - na tym polega kredytówka, kupujesz nią na kredyt Czemuś służą preautoryzacje, pamiętaj też, że oni rodzajów kart płatniczych przerabiają więcej niż możemy znać. To ich być albo nie być - zabezpieczenie biznesu. Ja bym tam z Blue nie kombinował - fajni ludzie, po co ich zrażać do siebie i Polaków czarowaniem wokół depozytu. Nie masz kredytówki, albo chcesz koniecznie bez żadnego depozytu - trzeba by szukać gdzie indziej. A - jeśli czytałeś to co wcześniej pisałem - główne niebezpieczeństwo niespodziewanej utraty pieniędzy tkwi: a) przy oddawaniu auta b) przy szkodach od których w żaden sposób na Islandii nie możesz się ubezpieczyć (chyba, że kupisz przed wyjazdem któreś z uniwersalnych międzynarodowych ubezpieczeń przypisanych do kierowcy i ono zadziała;).

Tak samo sprawa się ma z tym płaceniem 1990 ISK i obniżeniem odpowiedzialności. Po pierwsze 1990 ISK DZIENNIE. Po drugie dopłacając te 1990 obniżasz limit odpowiedzialności tylko odnośnie szkód objętych ubezpieczeniem (to normalne, zresztą nie tylko na ISL). Tyle, ze tu wykluczenia są - jak na warunki na wyspie - dość istotne, wiele razy o tym było: mianowicie za uszkodzenia podwozia, oraz wszystkie inne wyrządzone przez zwierzęta, wiatr, wodę - odpowiadasz w pełnej wysokości, bez żadnego limitu. Nie zechcesz płacić przy zwrocie, albo trafisz na firmę/pracownika mającego inne zdanie na temat kondycji oddawanego auta niż Ty - wówczas problemy na całego, włącznie z windykacją w całej Europie np. przez kancelarię z Londynu (jest o tym trochę na anglojęzycznych forach).

Jak na pierwsze wypożyczenie w życiu to Islandia nie jest może najprzyjaźniejszą destynacją (choć sam kraj cudowny i gościnny). Moim zdaniem lepiej by było byś - w swojej konkretnej sytuacji i stanie doświadczenia - opierał się przede wszystkim na bezpośrednim kontakcie z wybraną wypożyczalnią i tym co z nimi ustalisz, będziesz miał twardo w mailu - gdyż zbyt łatwo możemy wprowadzić Cię w błąd jakimś niedomówieniem na forum, skrótem myślowym, nawet w najlepszej wierze. Wynajem auta to jeden level, a pierwszy wynajem auta na Islandii (podobnie jak w Barcelonie, Dubaju i paru jeszcze specyficznych do wynajmu miejscach) to inny level Mimo wszystko powodzenia i startuj z pytaniami śmiało do wypożyczalni. Islandczycy odpowiadają z godną podziwu cierpliwością, sam korzystałem

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź.

A orientuje się ktoś jak wygląda sprawa wypożyczenia z carrenters? W końcu od prywatnej osoby wypożyczamy. Chcą jakieś zabezpieczenie gotówkowe?

Witajcie!
Jestem tutaj świeżakiem, więc proszę o cierpliwość oraz nutkę zrozumienia.
Opiszę po krótce moją historię.
Razem z moją dziewczyną kupiliśmy bilety na Islandię na wrzesień. Zamierzamy wypożyczyć samochód z wypożyczalni albo od lokalnych. Będziemy tam 2 tygodnie i zastanawiamy się nad tym, żeby wypożyczyć auto bez napędu 4x4 na około 7-10 dni, żeby przesiąść się na coś z napędem właśnie 4x4. Co o tym sądzicie - warto?

Inna sprawą jest liczba wypożyczalni, która jest przytłaczająca. Fakt, że mamy wylot za pół roku trochę mnie pociesza. Chodzi o wybór dobrej, sprawdzonej i taniej wypożyczalni. Czy jest kto może polecić którąś? Chodzi o to, żeby za taką Kie Ceed czy samochód tego typu nie zapłacić ponad 800-900 E.

sprawdź sadcars

pozdrawiam

Miał ktoś ostatnio do czynienia z firmą faircar? @Artycjusz zdecydowanie odradził, ale ja się pośpieszyłem i zarezerwowałem samochód. Opinie są na internetach, że po oddaniu samochodu mówią iż wszystko jest ok, a po kilku tygodniach pobierają z karty od 1000e w górę. Ja wykupilem ubezpieczenie w zewnętrznej firmie i podobno wystarczy jak zostawię 100e depozytu i nie mam kk więc nic nie ściągną. Pytanie czy po oddaniu czegoś nie wymyślą i mogą żądać ode mnie pieniędzy na miejscu? Nie chciałbym utknać na Islandii.

Może warto dokupić u nich jeszcze dodatkowo ubezpieczenie ZEDW?

Drogi Wojtku, możesz poznać odpowiedź na swoje pierwsze pytanie nie tylko od użytkowników forum, ale od ludzi z całego świata : https://pl.trustpilot.com/review/faircar.is

To, ze firma miewa jakieś negatywne opinie nie byłoby niczym niezwykłym (nie da się funkcjonować tak, by absolutnie wszyscy kogoś lubili;) - każdemu moze się zdarzyć jakieś np. nieporozumienie lub wpadka organizacyjna.
Ale to, że opinie negatywne opisują W KÓŁKO taki sam przypadek, ten sam "trick" (patent/sposób ?) na naliczanie horrrrrrrrendalnych opłat - to już jest delikatnie mówiąc zastanawiające. Kliknij, posortuj czerwone odpwoiedzi i przeczytaj te opinie ludzi z całego świata: W KÓŁKO TO SAMO i R E G U L A R N I E. Odnajdziesz w nich nawet pewien wyróżnik, który łączy te zdarzenia Prosty pomysł na odraczane w czasie obciążanie klientów: pod przykrywką, że przecież to nie im dzieje się krzywda a... ubezpieczycielowi, u którego może klient starać się o refundację (po to to zewnętrzne ubezpieczenie które rekomendują, ale którego warunków nie pomagają spełnić, ba - to co przysyłają, bez podpisów, danych, wyszczególnienia konkretnych pozycji zakupów (np."różne/inne materiały do naprawy"), dat - przekreśla szanse na refundację z zewnętrznej firmy /poczytaj opinie ludzi, którzy przez to przeszli/. Te negatywne relacje (mojej tam nie ma, jedynie żałuję, że nie trafiłem na te opisy wcześniej, bo moj przypadek był identyczny) NIE dotyczą obsługi, stanu aut, odbioru, oddania - nie:):):):) JESZCZE RAZ: one dotyczą w kółko takiego samego zdarzenia: cynicznego egzekwowania dużych pieniędzy po długim czasie, na podstawie rys (najczęściej jednej) o której informują Cię... miesiąc po oddaniu auta ! - poczytaj. Gdyby spotkało to tylko mnie - siedziałbym cicho i pomyślał, że może ja jestem w błędzie, jestem otwartym, polubownym i przyjaźnie nastawionym do życia i ludzi człowiekiem. Ale one dotyczą regularnie tego "kto się wylosuje" - no, może ujawnia się, ze częsciej klientów trafiajacych tam po taniości z EconomyCarRental (ciekawe czy spełniasz ten "warunek" ). Ktoś tam może po prostu ma taki "zwyczaj" delikatnie mówiąc - i do tego najwyraźniej sądzi, ze uprawianie tego ciekawego pomysłu na dziesięciu lub killkunastu procentach klientów ma szansę ujść płazem i ludzie się nie zorientują. Zresztą gdy czytam Twoje dopytywanie tu i na privie o tą konkretną firmę, mimo tego co już wiesz i co sam mogłeś sprawdzić w internecie - to wiem, że takich jak ja wówczas - wciąż można znaleźć. Jedyny pozytyw dla mnie jest taki, ze jeśli w FairCar czytają to forum (podobno pracują tam też nasi Rodacy- jak wszędzie na wyspie) to może przypilnują by dopieścić Cię i nie tknąć, żeby udowodnić że są w porządku A... jeśli nie czytają ?

Szybko licząc myślę, że przejechałem kilkaset tysięcy kilometrów wypożyczonymi autami, zdarzyło mi się w Portugalii że pracownik wypożyczalni natychmiast po spisaniu danych z karty zaczął płacić nią drobne sumki (amatorskie); zdarzyło mi się, że niewykupione doubezpieczenie w Barcelonie skutkowało przebiciem opony w aucie przez motocyklistę z "uzbrojoną" podeszwą buta - na drodze do wypożyczalni ("tanie"), ale żeby w mojej uczciwej i ulubionej Islandii takie rzeczy jak tu !!! W głowie mi się nie mieści. Pisałem Ci o trustpilot wcześniej, jest więcej o tym w sieci - czego chcesz się dowiedzieć na forum? że komuś się udało i nie został wylosowany ? Ja mogę Ci sam pokazać tu na forum ludzi, którym FairCar nic złego nie zrobił Nie mogą tak robić z każdym klientem To nie jest firma głupia, tylko trochę "nietypowo", wg swojego niecodziennego pomysłu - obsługująca wybranych klientów.... Możesz i Ty w to zagrać Tyle tu ludzie poświęcili czasu, żeby promować lub pochwalić firmy w miarę rozsądnie traktujące klientów. Masz rekomendowanych firm wymienionych kilka, a dopytujesz koniecznie o tą, o której tu i w ogóle w internecie można znaleźć bardzo konkretną powtarzalną ciekawostkę.

A propos bohaterskiej walki o depozyt: 1) firma jeśli będzie miała wątpliwości co do Twojego zabezpieczenia finansowego lub nastąpi jakieś nieporozumienie co do tego i le i jak miałeś zastawić - po prostu nie wyda samochodu. Nie ma powodów walczyć o depozyt - bo jak było już napisane - prawdziwe niebezpieczeństwo niekontrolowanej utraty pieniędzy jest raczej przy korzystaniu i oddawaniu auta, niż podczas procedury najmu A sądzę, że własnego auta też byś nie chciał bez depozytu (lub ze zbyt małym depozytem) pożyczać nieznanym ludziom. Nie widzę w depozytach nic zdrożnego, choć jak firma takiego nie bierze, to czuję od razu zapach starej dobrej Islandii opartej na zaufaniu i od razu tam idę chętniej 2) we wspomnianych opiniach internetowych można znaleźć relacje ludzi, którzy przy egzekucji "należności za naprawę" byli nękani (SKUTECZNIE! i z dodatkowymi kosztami) przez kancelarię z Londynu. To proste - podpisujesz wszak na miejscu dokumenty, własnoręcznie - prawdziwy cyrograf na siebie - gdzie małym druczkiem te wszystkie wydumane i rozmyte w celu wieloznacznej interpretacji zapisy zajmują całą kartkę. Wszystko jest tak zorganizowane, że gdy przychodzi do sporu - szczególnie gdy Ciebie już tam nie ma - państwo zostają z kompletem papierów gotowych do uprawiania owego procederu. I co, będziesz z Polski się sądził ? Możesz co najwyżej mailować i czytać te przemiłe odpowiedzi ("wszystko zgodnie z naszymi zasadami, sam Pan podpisał, że akceptuje"), w najlepszym wypadku uprzedzić innych. Nie zrobiłem nic temu autu a moja historia, choć nietypowa na tle innych wypożyczalni, jest identyczna z powtarzającym się opisem innych wylosowanych akurat tu klientów. Zdjęcie przysłane po miesiącu i argumentacja w rozmowie telefonicznej, że data na nim delikatnie rozmazana z przyczyn technicznych - nie przekonują mnie. Pseudorachunek i dane (a w zasadzie ich braki lub niespójnosć) na nim - podnoszą ciśnienie, podobnie jak irracjonalna korespondencja mailowa. Sąd i naprawianie świata z udziałem służb wyszłyby mi na tą odległość drożej niż odpuszczenie sobie. Także zdrowia szkoda.

P.S.
O której masz zwracać auto? Jeśli poza godzinami pracy ich warsztatu w dni robocze i bez proponowanej przez nich dwugodzinnej szczegółowej kontroli - to życzę powodzenia i nic więcej nie mam do dodania.

Źle trafili, jestem uczciwym człowiekiem, prędzej sam potrafię powiedzieć gdy coś zrobię na wynajętym przedmiocie, zawodowo pracuję też nierzadko w oparciu o tzw. społeczne zaufanie, kocham życie i ludzi takimi jakimi są, jeśli tylko nie czynią źle z premedytacją - i nie wyobrażam sobie gierek w tym stylu między poważną firmą i klientem. W innych firmach wątpliwości co do auta rozstrzyga się przy oddawaniu - wówczas nie sposób "wcisnąć kitu" żadnej ze stron i wszyscy rozstają się w poczuciu dobrej współpracy. A oni z tego zrobili sposób na grę w "sprytnego i frajera", w którym mają ogromną przewagę, wypracowaną metodę, żelazną cyniczną konsekwencję, no i "fair" to raczej to nie było, co najwyżej przejaw czarnego humoru.

Co do drugiego pytania... zwątpiłem czy przeczytałeś na forum co było wiele razy wyjaśniane w kwestii ubezpieczeń i ich zakresu. Także tych z "zero" w nazwie
Najlepiej poproś o przesłanie zakresu No i pamiętaj, że jeśli to zewnętrzne ubezpieczenie - to: vide treść tego posta.

Orientuje się, ktoś może jak wygląda sprawa ubezpieczenia samochodu. Słyszałem gdzieś, że jest opcja ubezpieczenia samochodu, którym będziemy jeździć po Islandii, w Polsce. Nie wiecie może czy jest to realne - pewne? I ile by takie ubezpieczenie kosztować? (2 tygodnie)

@‌marvisz‌, obstawiam ze nawet nie sprobowales poszukac informacji sam?
Przejrzyj prosze caly wątek w ktorym wlasnie piszemy a poza tym jest na ten temat odrebna dyskusja:
ubezpieczenie-wynajetego-samochodu,135,6151&p=36286&hilit=ubezpieczenie#p36286

_________________
//Bartek

Ktos ostatnio wypozyczal samochod z carsiniceland.is ? brak sygnalu przy kontakcie telefonicznym a Pan Daniel ostatnio sie logował rok temu

carsiniceland.is juz nie prowadzi wynajmu samochodow , to tyle