Fly4free.pl

Wielu forumowiczow w swoich relacjach z podrozy opisuje egzotyczne dania. Zaskakuja one smakiem, zapachem i kolorystyka.
Chcialbym przedstawic moje regionalne danie, ktore jest doskonala alternatywa dla popularnego grilla, a zarazem zachecic
forumowiczow do umieszczenia w tym temacie innych regionalnych dań.

Wikipedia:
Tradycyjna chrzanowska potrawa jednogarnkowa jest nazywana pieczonym lub ziemniakami po cabańsku - od Cabanów czyli ludności, która przybyła do Chrzanowa w XIII wieku, w czasach najazdów tatarskich. Cabani/Czabanowie, byli pasterzami, którzy pilnowali trzody potrzebnej do wyżywienia ordy tatarskiej. Gdy zmarł chan tatarski i wojska wycofały się z Polski część pasterzy pozostała na ziemiach podbijanych. Z czasem zostali właścicielami stad bydła. Część z nich osiedliła się w Chrzanowie i przyjęła polskie nazwiska.

Kazdy ma swoj wlasny przepis, proporcje jaki i ulubione "wielkosci" krojonych skladnikow:
Na zdjeciach pokaze wczorajsze danie, gdyz uwazam lepiej raz zobaczyc niz kilka razy przeczytac.
Składniki: ziemniaki, marchewka, cebula, kielbasa/boczek, seler, pietruszka, liscie kapusty na dno garnka lub papier do pieczenia, sol i pieprz. Wszystkie skladniki kroimy i ukladamy warstwami w garnku doprawiamy do smaku. Na pierwszy raz zalecam delikatnie doprawic poniwaz kielbasa i boczek "oddaja" sol wiec mozna nieco "przedobrzyc" Pieczemy na malym ogniu okolo 90 minut, najlatwiej stwierdzic kiedy danie jest gotowe, gdy ostatnia warstwa ziemniakow jest miekka. Uwaga wszystkie skladniki musza sie piec bez wody. Podawac z mocno schlodzonym kefirem, polaczenie moze wydawac sie zaskakujace ale spokojnie nie bedzie zadnych sensacji zoladkowych.

Gwaratuje, ze odtad cokolwiek bedziecie kosztowac to bedzie porownywac do ziemniakow po cabansku

Zdjecia wykonane malo ambitna komorka mam nadzieje ze wyrazne

U mnie mówi się na to danie po prostu "kociołek". Przepis różni się tym, że głównym składnikiem jest poszatkowana kapusta. Palce lizać