Fly4free.pl

@krzysztof_Peru

ok, może to nie było jasne, ale w każdym z tych miejsc chodziło mi głównie o zwiedzanie atrakcji okolicznych (więc Iquitos: dżungla, Arrequipa: treki, Tarapoto - dżungla, wodospady etc) a nie o same miasta.
Po samych miastach w Peru zbyt wiele się nie spodziewam & nie one mają być atrakcją. I z tego co wyczytałem nawet Arrequipa, choć najciekawsza z tych trzech które wymieniam, to w sumie nic szczególnego.

_________________
"lepiej nie jechać i nie żałować niż jechać i żałować" - Tony Halik

Na kanion z zejściem na dół etc potrzebujesz moim zdaniem 3 dni między lotami (arr dzień 1 i dep dzień 3) via Arrequipa żeby zrobić to w miarę bez zagonienia i stresu.
Na dżungle z Iquitos przy podobnym schemacie i żeby to miało sens moim zdaniem minimum 4, a optymalnie 5.
Czy fajniejsza dżungla czy kanion to już zależy co Ci w duszy gra i co do tej pory widziałeś...
W Tarapoto nie byłem.

@rw30
Mam za sobą 2 pobyty w Peru: w 2005 roku 3 tygodnie i w 2024 2 tygodnie. Każdy ma swój gust, preferencje, zainteresowania. Bardzo lubię miasta, Arequipa jest urocza, ciekawa ale jeśli miałbym wybrać: leć do Iquitos! Najlepiej na co najmniej 3 noce. Wycieczka do parku narodowego Amazonką, trek po lesie, nocowanie w dżungli, poszukiwanie niesamowitych Victoria amazonica w naturze, różowe delfiny rzeczne! Albo już mam sklerozę albo <wydaje mi się?> kąpałem się, pływałem w bystrym nurcie dopływu Amazonki.
Samo Iquitos jest inne, ciekawe, niezwykłe, momentami mroczne jak z filmu Herzoga. Duże miasto odcięte od reszty Peru (tylko samolot albo statek do Tarapoto), ze slumsem Belén na wodzie i bazarem Belén z miksturami, wywarami, ayahuascą, wyciągami z węży, afrodyzjakami różnej maści, suszonymi stworzeniami zwierzęcymi i roślinnymi. Amazoński klimat, wilgotność, upał dodają niezłej aury. Właściwie nie potrzeba żadnych amazońskich dopalaczy ale niektórzy idą w ayahuascę. Ja byłem wystrachany no i nie miałem kolejnych 2 dni, żeby dochodzić do siebie.
Mam jeszcze po latach kontakt ze wspaniałym, skromnym człowiekiem dżungli, Indianinem, który zabiera turystów na wycieczki, mogę się do niego odezwać. Ale oczywiście ofert z lokalnych biur nie brakuje.
Jeszcze pytanie do Ciebie, będziesz w Paracas a planujesz lot nad Nazca? KONIECZNIE!

Cusco i Arequipa to są bardzo atrakcyjne, stare i ciekawe miasta, zwłaszcza w porównaniu do innych na kontynencie. Pobyt w Iquitos może Ci przypaść do gustu w zależności od tego, czy lubisz klimat dźungli i czy odpowiadają Ci wysokie temperatury, wligoć i komary. Samo Iquitos jest trochę "bałaganiarskie", podobnie jak Tarapoto.

Mam podobne odczucia co do Iquitos jak @sko1czek, dla mnie fascynujące, prawie bez aut, jest tylko jedna droga do Nauty, którą jechaliśmy na wyjazd do dżungli, i potem łodzią po rio Maranon do Ucayali, sama dżungla jest faktycznie męcząca ze względu na wilgotność więc nie polecam zbyt długiego pobytu

A to fundamentalny błąd, bo właśnie w takich miastach jak A można poczuć atmosferę dawnego Peru.
Można oczywiście mniej lub bardziej lubić starą architekturę, zabytki, historię, ale akurat trudno je całkowicie ignorować czy kompletnie nie doceniać.

heh, ja to Peru dopiero zaczynam tak delikatnie 'scoutować' i nie wiedziałem nawet że one są tak blisko Paracas także dzięki za info Możliwe że się wybiorę, zobaczę jeszcze.

P.S. jak macie jakieś polecenia / kontakty odnośnie wyciecze po jungli (z Iquitos, bo tam polecę) to dajcie znać
również z grubsza co powinno w nich być zawarte a co można odpuścić, bo zacząłem przeglądać net i jest masa różnych opcji i trochę nie wiem czego się trzymać

najprawdopodobniej polecę do Iquitos w niedzielę o 7 rano a powrót do Limy w środę po obiedzie czy kiedy tam będzie lot, czyli 2 pełne dni i 2 niepełne

_________________
"lepiej nie jechać i nie żałować niż jechać i żałować" - Tony Halik