Fly4free.pl

Cześć, ja mam pytanie trochę z innej beczki..

Czy da się po Peru podróżować z dnia na dzień bez wcześniejszego planowania i rezerwacji? Zwykle tak zawsze podróżowałem (Azja południowa, Kostaryka)...
Czytam blogi itp i zaczynam mieć wątpliwości - myślę o połowie października/początek listopada.
Bilety na Machu Pichu są wyprzedane do połowy listopada. Czy to znaczy, że nie uda mi się w ogóle wejść? Czy tak jest ze wszystkimi atrakcjami/przejazdami w Peru - trzeba planować mocno do przodu i rezerwować? Zastanawiam się czy jednak nie zmienić kierunku.

Pozdrawiam

@Tev

Byłem w Peru w zeszłym roku na przełomie listopada i grudnia. Machu Picchu było jedyną rzeczą zaplanowaną i zarezerwowaną wcześniej, cała reszta wyszła spontanicznie. Loty krajowe kupowaliśmy 2-3 dni przed odlotem (z tego co pamiętam była wtedy już zdecydowanie mniejsza ich dostępność w dobrych cenach). Przy czym wszystko na miejscu organizowaliśmy sobie sami, nie korzystaliśmy ze zorganizowanych wycieczek (chociaż z tym raczej też nie byłoby problemu), a do transportu po kilku dniach wynajęliśmy sobie samochód. Hotele ogarnialiśmy z dnia na dzień w zależności od tego gdzie nas wyniosło.

Dzięki, a czy ktoś wie czy da się na miejscu/Cusco kupić wejście/bilet z pośrednikiem na Machu Picchu. Czy to zawsze trzeba samemu kupić wcześniej online?

Niezależnie od tego, jakie mieli sytuacje inni forumowicze, nie wpłynie to na Twoje szanse zakupu wejściówki do MP na następny dzień, czy z innym krótkim wyprzedzeniem. Generalnie, wiąże się z takim rozwiązaniem na pewno duże ryzyko, choć w tym roku zwiększono dzienny limit osób mogących tam wejść (o ile pamiętam, nie na stałe, a tylko w pewnych miesiącach), więc być może trochę to zwiększa widoki na taki zakup.

Jeszcze kilka miesięcy temu pisałem, że można kupić bilety na miejscu stojąc w kolejce w aqua callente, do sprawdzenia w necie

Nie wiem jak teraz, ale 10 lat temu kupiłem w agencji w Cuzco bilety na MP wraz z transportem. Data na biletach była o 2 dni do przodu w stosunku do dnia w którym wchodziliśmy. Oni tam mają swoje sposoby.

Tylko ta opcja jest dużo droższa, a można normalnie kupić bilety w oficjalnym biurze, było w Cusco ale przenieśli do AC, wszystko do sprawdzenia w google,
Z tego co pamiętam to rano stało się po numerek,a po południu kupowało się bilet na następny dzień

Rok temu we wrześniu w taki właśnie sposób można było nabyć bilety na kolejny dzień, lecz o ile mnie pamięć nie myli jedynie wersje bez wchodzenia na pobliskie góry. Również należy wziąć pod uwagę że te kolejki małe nie są.

Bilety kupione, wylot za parę dni.
Jest i jakiś wstępny zarys planu, raczej nic oryginalnego, ale pewnie wszystko wyjdzie w praniu.
Może pokonywał ktoś trase Arequipa-Cusco autobusem za dnia?- są jakieś fajne widoki, postoje etc czy lepiej prosto do celu nocą?

1. poniedziałek przylot lima
2. wt: lot -lima Arequipa przylot po południu
3. śr: Arequipa aklimatyzacja
4. czw: kanion colca
5. piątek: bus do cusco
6. sobota: cusco aklimatyzacja, przegląd ofert pośredników
7. niedziela: cusco - mp z biurem?
8. pon: rainbow mountains
9. wtorek cusco - dzień rezerwy na inne atrakcje
10. środa powrót lot do limy
11. czwartek lot iquitos
12. piątek: ogarnianie tripa do jungli
13. sobota: jungla
14. niedziela: jungla
15. poniedziałek jungla
16. wtorek: powrót do limy?
17. środa: dzień rezerwy
18. czwartek dzień rezerwy
19. piątek dzień rezerwy
20. sobota dzień rezerwy
21. niedziela: lima
22. poniedziałek: lima wylot

Po co tracić cały dzień w autobusie na przejazd Arequipa - Cuzco jak masz samoloty po 150 zł...
Skoro masz tyle rezerwy to jednak może warto zahaczyć o Titicaca.

Dzięki pomyślimy jeszcze na miejscu, rezerwa jest na ewentualne problemy z mp lub na na sytuację gdy będziemy chcieli przystanąć gdzieś dłużej...
Korzystając z ciemnego południowego nieba bardzo chcielibyśmy jeszcze gdzieś wyskoczyć na stargazing z teleskopem, ale nie mogę znaleźć nic sensownego w intrenecie, a swojego sprzętu nie chce na taką wyprawę ciągnąć. Może ma ktoś jakieś namiary na biuro/osobę/miejsce?

Jeśli tyle rezerwy to można dorzucić Humantay Lake z Cusco. Salinas z Arequipy.

1 Wylot z PL - Przylot Lima
2 Cały dzień Lima
3 Wyjazd z Limy do Paracas
4 Ballestas Islands - Paracas National Reserve - przejazd do Huacachina
5 Nazca (Cmentarz)
6 lot Nazca Lines, przejazd do Arequipy nocnym autobusem
7 poranny przyjazd do Arequipy
8 Arequipa
9 Kanion Colca Trek
10 Kanion Colca Trek
11 Kanion Colca Trek
12 Wyjazd z Arequipy w stronę Puno - półdniowa wycieczka nad jezioro Titicaca - nocny autobus do Cusco
13 Wczesnoporanny przyjazd Cusco
Aklimatyzacja i zwiedzanie Cusco"
14 Cuzco, Święta Dolina Inków
15 Rainbow Mountain
16 Cuzco / Dolina Inków
17 Machu Picchu
18 Cuzco / Dolina Inków
19 Humantay Lake
20 Wylot z Cuzco do Limy
21 Lima i wylot do PL

To Puno IMO można odpuścić.

Przy takim planie Ttticaca mz nie ma sensu. To jest fajne miejsce, pal diabli wyspy Uros, ale Taquile warto zobaczyć. Dodatkowo masz ekstra przejazd z Puno do Cuzco z krajobrazami i zabytkami po drodze. Nocą nic z tego nie zobaczysz. Lepiej wybrać turystyczny autobus na tej trasie, który zatrzymuje się np. w Andahuaylillas, Raqchi i Pucara. Plus przełęcze i widoki.
Przejazd z Arequipy do Cuzco z krótkim postojem w Puno, pół dnia i noc w autobusie przez góry, mordęga.

Ja bym również rozważył zamianę Humantay z Rainbow Mountain z uwagi na aklimatyzację, ponieważ to pierwsze leży ok. 900-1000 m niżej i mniejsza szansa że Cię coś póżniej złapie na 5k.n.p.m.

Dzięki wszystkim za powyższe sugestie!
Odpuszczę więc bus Arequipa - Puno - Cuzco i skorzystam z bezpośredniego lotu z Arequipy do Cuzco. Oszczędność czasu pozwoli natomiast znaleźć przestrzeń na Salinas.
Jezioro Titicaca odpuszczę, może zrobię kiedyś przy kolejnej podróży, już do samej Boliwii

będę w styczniu w Peru na kajcie w PAracas, oprócz tego mamy w programie kilka dni na Cuzco / MP i okolice.

Chciałbym dorzucić jeszcze jedną dłuższą (2-4 dni, może być minimalnie więcej) wycieczkę z Limy (raczej samolot bo odległości duże a czasu mało) zaraz po powrocie z Cuzco, no i pytanie co polecacie i ile to zajmie? tak mniej więcej

z tego co rozmawiałem ze znajomą zorientowaną w Peru, rekomendowała mi trzy opcje:

Tarapoto - dżungla wysoka
Iquitos - Pacaya Samiria National Reserve (czy jakieś inne chyba sporo tego tam jest)
Arequipa - miasto i w pobliżu Canon Colca (treki)

z tego co przejrzałem to chyba najfajniej wygląda Iquitos i okolice (Amazonia). Arequipa zdaje się przeciętna jako miasto , a same treki trochę by zajęły + będę tam chyba sam więc też średnio. Tarapoto nie ogarniam troche, to takie Iquitos wersja demo?

Więc ile dni by mi to Iquitos zajelo zeby sensownie cos zobaczyc, nie zamulac ale tez nie lecieć na łęb na szyję? przyleciałbym z Limy porannym lotem, więc byłbym w IQuitos na lotnisku ok 5 rano albo ok 9

a może jednak nie Iquitos tylko jednak coś innego?

dajcie znać

@sko1czek ? @kostek966 ? ktokolwiek inny?

_________________
"lepiej nie jechać i nie żałować niż jechać i żałować" - Tony Halik

Byłem w Iquitos 3 noce, przylot od razu załatwienie pobytu w dżungli 1 noc w sumie 2 dni, nocleg przed i po dżungli i powrót do Limy, trochę żałowałem że nie zostałem jeszcze dzień dłużej, z Arequipa podobnie, nocleg, wycieczka do kanionu i nocleg na powrocie, potem lot do Cusco, i jedno i drugie warte zobaczenia, szczególnie egzotyczny jest lot do Iquitos, ale może mi się tak podobało, bo wychowałem się na książkach Fiedlera i rejs po Ucayali o zachodzie słońca czy spacer po dżungli nocą to było coś fajnego ?, co kto lubi

Najbardziej polecam Arequipę, to stare, bardzo ładne miasto otoczone przez wulkany z wieloma atrakcjami w mieście i w okolicy. Możesz stamtąd pojechać do Kanionu Colca na jeden dzień oraz zobaczyć salar Salinas (mini wersja salaru Uyuni w Boliwii). Co do Iquitos, to zależy co kto lubi, jest tam bardzo parno, głośno i gorąco. Jeśli chcesz zobaczyć duże miasto w dżungli, to OK, dla mnie takie miasta są trochę męczące. Tarapoto ma ładne okolice, ale w samym mieście nie ma zbyt wielu atrakcji. Inne miasta warte rozważenia z łatwym dolotem to Cajamarca, Ayacucho i może Trujillo, ale spośród tych, które wymieniasz, zdecydowanie najciekawsza jest Arequipa. Interesujące są też okolice Chachapoyas, ale tam teraz łatwo nie dolecisz, bo lotnisko w Jaen jest zamknięte.