Fly4free.pl

https://www.theborneopost.com/2024/11/1 ... m-pet-cat/



Wygląda na to, że wybierając się na malezyjskie Borneo trzeba bardzo uważać na zwierzęta i pewnie warto też rozważyć profilaktyczne szczepienie na wściekliznę.

Hmmmm.... no to uderzę w dzwon.
Od tego przypadku chyba już że 3-4 razy tam byłem, nie wiedziałem, nie uwazalem i....
Szczęście głupiego? Czy statystyka?

_________________
navigare necesse est

Może niekoniecznie byłeś w rejonach występowania wścieklizny. Z tekstu informacji wynika, że zakażona kobieta była z górnego rejonu rzeki Rejang, co oczywiście nie wyklucza występowania tej choroby w innych częściach Sarawaku.

Statystyka. 82 przypadki u ludzi w ciągu 7 lat w rejonie o populacji prawie 3 mln to cały czas bardzo niskie prawdopodobieństwo, że trafi akurat ciebie. Ale to oznacza, że wirus wścieklizny krąży w ekosystemie i trzeba mieć tego świadomość. W razie zachorowania przez człowieka śmiertelność wynosi praktycznie 100%.
Przypadek, o którym jest mowa w artykule, zdarzył się w Beladze nad Rajangiem. Byłem tam kilkanaście lat temu, to miejsce, do którego turystom zdarza się trafić. Źródłem zakażenia był domowy kot.
Dla porównania w Polsce ostatni zgon człowieka na wściekliznę był w 2002, ale od 2021 zaczęły się ponownie pojawiać przypadki zakażonych zwierząt.