Fly4free.pl

@Agata1234567 - udało ci się znaleźć coś taniej?

_________________


"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"

Pko bp. Potwierdone,że nie wykluczają Ekwadoru z ubezpieczenia.

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Prawdopodobnie poza PKO działają też to ubezpieczenia do karty mBank World Elite (AXA) oraz do Visa Infinite ING (PZU) powinny działać, bo zapis mowi o wylaczeniu dla podróży rozpoczętej, gdy MSZ wydało najwyższy stopień ostrzeżenia (a to jest poziom 4). Jak rozumiem dzisiaj Ekwador ma poziom 3, więc te ubezpieczenia ciągle funkcjonują.

Oficjalne stopnie ostrzeżeń są tutaj:

https://www.gov.pl/web/dyplomacja/infor ... rozujacych

Ekwador ma poziom 3 i dopuszcza podroze konieczne. Zakaz WSZELKICH podróży to poziom 4 a ten jeszcze nie jest wprowadzony. Wszystkie wymienione OWU albo mówią o najwyższym stopniu albo o wszelkich podróżach, jako wyłączenia.

Od rana jestem na Isabela Island.
Miasteczko totalny spokój ludzie zachowuja sie normalnie zarówno lokalsi jak i turyści których za dużo nie ma. Dzis pożyczyliśmy na cały dzień rowery. Pani powiedziała ze nie trzeba ich nigdzie przypinać poprostu stawiać je tam gdzie się coś odwiedza. Fakrycznie bez problemowo zarówno w miasteczku jak i na trasie do ściany płaczu.
Pod względem bezpieczeństwa czuje się lepiej niż w polskim kurorcie wakacyjnym.

_________________

Nic dziwnego, cale zamiesznie bylo/jest na kontynencie, a nie na galapagos...

_________________
navigare necesse est

Piszę bo były osoby które chciały wiedzieć.

_________________

Od poniedziałku do czwartku byłam w Quito, jest naprawdę spokojnie, myślę, że bezpieczniej niż wcześniej, ponieważ jest dużo policji, więc drobni złodzieje się pochowali, ale o zmroku wracałam do hotelu, żeby nie kusić losu. Teraz jestem w Amazonii i tu nie widać żadnych problemów, chociaż godziny policyjnej przestrzegają. Znajomi z wybrzeża piszą, że tam wszystko jest bez zmian.

Gangsterzy zastrzelili prokuratora, który prowadził sprawę ataku na TV. Widzę że są nawet wzmianki u nas.
https://www.bbc.com/mundo/articles/c3gyg351mnno
https://www.onet.pl/informacje/onetwiad ... q,79cfc278

swoją drogą, nazywanie Guayaquil "miasteczkiem" (w informacji na onecie) to lekkie nieporozumienie (mieszka tam ok. 2,5 mln ludzi).

@tropikey: pewnie mieli punkt odniesienia do metropolii chińskich

Artykuł o sytuacji w Ekwadorze, trochę szerzej.

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/mafia- ... ki/eqvdb1w

Przechwycono olbrzymią ilość kokainy. Szacowana wartość to 450 mln usd:

https://www.nasdaq.com/articles/ecuador ... of-cocaine

_________________
Let us live so that when we come to die, even the undertaker will be sorry
Mark Twain

W nawiązaniu do tematu, świeży dokument od Arte.

BTW @admin Nadal nie działa link z YT w opcji "udostępnij". Działa po skopiowaniu z przeglądarki, jak zauważył @jaco027.

_________________

Jestem właśnie w Quito, dotarłem wieczorem do hotelu w Centro Historico tuż przy Franciszkanach. Samochodem z wypożyczalni.
Atmosfera spokojna, ludzi sporo na ulicach ale też widać bardzo policję i wojsko. Zrobiliśmy sobie spacer wieczorem, bezproblemowo plus knajpka z widokiem z tarasu. Godzina policyjna od 23.
To, że coś jest na rzeczy świadczy między innymi to, że jesteśmy kompletnie sami w naszym hotelu Właściciel czekał tylko na nas.

A na Galapagos pełnia sezonu i kompletnie żadnych oznak niepokojów, wszystko hula od rana do wieczora i jest mega bezpiecznie. No może na Isabeli jest bardziej pusto. No a raczej kompletnie pusto co oczywiście bardzo się nam odpowiadało.

Relacja na forum z podróży już wkrótce.

_________________


"Turysta to ktoś, kto już od przyjazdu myśli o powrocie do domu, podczas gdy podróżnik nie wie, czy w ogóle wróci"

Cisza spokój w GYE. Tylko jakos tak ciepło

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Jesteśmy właśnie w Guayaquil i gdybym nie czytał o sytuacji to bym się nie zorientował. Centrum handlowe tętni życiem, ma drogach samochody i autobusy. Gdzieniegdzie widać ludzi idących chodnikami. Są ochroniarze, niekiedy policja przyjedzie, na lotnisku przechadzali się żołnierze. Ale jak przypomne sobie miejsca typu Acapulco gdzie centra handlowe były chronione przez uzbrojonch po zeby ochroniarzy, z karabinami to tutaj jest bardziej lajtowo.

Oczuwiscie nie zachęcam nikogo bo nie ma pewności co do przyszłości. Podwyżka vat, konfiskata koki za 0.5 mld USD czy złapanie rodziny głównego mafiozo mogą mieć wpływ..
No i ogólne bezpieczeństwo, mieszkaniec opowiadał ze w ciągu roku był trzy razy napadnięty, wielkie bezrobocie, ciężko się musi tutaj mieszkać.

Plus dodatni jest taki że hotel pustawy i mamy siłownię i basen właściwie dla siebie

_________________
Let us live so that when we come to die, even the undertaker will be sorry
Mark Twain

@amphi w ibisie tez pusto totalnie. Ja uciekłem dziś nad wodę i.. business as usual.

Noo dobra wybuchł dzis transformator z prsadem. Montanita wymarła mają 10% rezerwacji. Godzina policyjna od 23.

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Ktoś ma jakieś doświadczenia ze szwendania się po kontynentalnej części ostatnimi czasy?

Zobacz sobie tutaj. Od jakiegoś czasu są w Peru, ale wcześniej całkiem porządnie się Ekawdorzyli

https://www.instagram.com/zycie_na_gapi ... hoZm9qeA==

Edit: chyba musisz trochę poczekać, bo w postach są jeszcze w Kolumbii


Editw: W każdym razie trochę sobie tam pobyli i przykrości ich nie spotkały

Spędziłem na przełomie lutego i marca 9 dni w Ekwadorze: Guayaquil, Cuenca, Cotopaxi, Quito. Oczywiście miałem lekkie obawy, ale nic złego mnie nie spotkało. Nie miałem żadnej, nawet potencjalnie, niebezpiecznej sytuacji, przy czym starałem się unikać wychodzenia po zmroku oraz miejsc mało turystycznych. W miejscowej telewizji nagrania z napadów (na sklepy, stacje benzynowe, nawet na autobus miejski) pokazywane były niemal na okrągło, aczkolwiek dotyczyły głównie peryferyjnych dzielnic. Drugim głównym tematem były powodzie wywołane przez ulewne deszcze. W każdym z wymienionych miast życie toczyło się zupełnie normalnie. Wyraźnie więcej policji i wojska widziałem głównie w Guayaquil oraz wokół budynków rządowych w Quito.

W Guayaquil nocowałem w pobliżu Parque Centenario. Byłem akurat w weekend, więc na trasie od Parque Seminario wzdłuż Malecón 2000 aż po latarnię na wzgórzu Santa Ana wszędzie było pełno spacerujących ludzi i cały czas w zasięgu wzroku miałem policję. Wybrałem się również kolejką linową Aerovia do Duran - polecam, tani i bardzo bezpieczny środek transportu. W drodze z/na lotnisko korzystałem z ubera.

W Cuence lądowałem po zmroku - do centrum dojechałem tramwajem. Wejścia do muzeów i kościołów pilnowane były przez ochronę. Ruch uliczny od godziny 20-21 niemal zupełnie zamierał. Z centrum miasta wybrałem się pieszo na punkt widokowy Turi, gdzie wałęsało się sporo bezpańskich psów, ale były przyjaźnie nastawione.

W Quito nocowałem w dzielnicy Mariscal Sucre - przeszkadzać mogły jedynie dźwięki dobiegające z dyskotek do późnych godzin nocnych. Z lotniska do miasta jechałem autobusem miejskim 198 na dworzec Rio Coca - w autobusie sami miejscowi. Z kolei z autobusu podmiejskiego 207 korzystałem aby dostać się do Mitad del Mundo. Problemem było jedynie zlokalizowanie przystanku, a sama podróż bezpieczna i urozmaicana przez sprzedawców oferujących napoje, słodycze, zabawki, kosmetyki, nawet noże kuchenne. Na Cotopaxi wykupiłem wycieczkę, przy czym ze względu na małą liczbę zgłoszeń zostałem przekazany do innej agencji. Łącznie zebrało się zaledwie 6 osób, więc bardzo kameralnie.

_________________