Fly4free.pl

Raczej tylko z Walencji, niż z całej Hiszpanii, warto jest przywieźć rzeczy z jedwabiu. Jedwabne szale i apaszki w różnych wzorach i kolorach kosztują kilkanaście euro, a są naprawdę bardzo ładne. Cena 15 euro za apaszkę o wymiarach ok. 1x1 m to prawdziwa okazja. Niektóre apaszki mają po dwóch stronach różne kolory i wzory, więc za cenę jednej mamy w zasadzie 2 różne Są też inne rzeczy z jedwabiu np. torebki, krawaty. Żałuję tylko, że nie znalazłam fajnych kolczyków z jedwabiu, ale to tylko kolejny powód by do Walencji wrócić

z tym, że jest to oczywiście jedwab syntetyczny. Ten prawdziwy kosztuje od 150€ za metr.

Kompletna bzdura. W detalu jedwab można zakupić za 100 zł./mb, a w hurcie o wiele taniej. Od kilku lat jedwab produkuje się w Polsce (po długiej przerwie, kiedy polskie manufaktura została zniszczona przez napływ produktów z Chin, Indii i innych krajów).

Cenę materiału podnoszą dodatki, bo tkaninę np. się farbuje lub nanosi się na niej druk lub pikuje się, zatem dochodzi koszt samej usługi.

Materiał zanieszczyszcza się celowo, np poprzez dodanie elastanu, dzięki któremu tkanina staje się elastyczna, w przeciwnym razie kobieta miałaby problem z założeniem dopasowanej bluzki. Dodatek wiskozy sprawia, że materiał przepuszcza powietrze, "oddycha".

Przywoziłam ciuchy, szynki: Serano i Pata Negra, słodkości, owcze i kozie sery, tamtejszy szafran, pikantne oliwki, oliwę oraz niebieskie wina.

_________________
Zamiast dziękuję klikamy „Lubię” / „Pomocny post”, jeśli tak jest.

Kochać to chcieć przemierzyć cały świat we dwoje, po to, by nie było miejsca na ziemi wolnego od wspólnych wspomnień.

A to wszystko nie jest tańsze w Polsce?

Nie jest.

Naprawdę? Podasz ceny w Hiszpanii?

Połowa to prezenty.

_________________
Zamiast dziękuję klikamy „Lubię” / „Pomocny post”, jeśli tak jest.

Kochać to chcieć przemierzyć cały świat we dwoje, po to, by nie było miejsca na ziemi wolnego od wspólnych wspomnień.

@bots
Ty podaj, jeśli chcesz coś udowodnić.

Szanowny @boots, nie ma absolutnie porównania z ilością, różnorodnością produktów w sklepach np. w Hiszpanii a w Polsce , nawet internetowych. To wie chyba nawet średnio rozgarnięte dziecko .
I zresztą na szczęście. Choć globalizacja ma się coraz lepiej. Zakupy podczas wyjazdów to część frajdy.

Na Teneryfie ceny w Zarze były mocno konkurencyjne w porównaniu do PL. Inne sklepy oferują ciuchy i nie tylko w interesujących fasonach, materiał gatunkowo także zdecydowanie lepszy.
Sporo sklepów wartych odwiedzenia jest w stolicy wyspy. Parking raczej tylko pod dworcem autobusowym. Pomimo małego auta, po pół godzinie krążenia odpuściliśmy.

Gastronomicznie PL to wyżyny zdzierstwa.

No tak, tylko że zwartość jedwabiu w jedwabiu może być różna. Poza tym jedwab również ma swoje klasy jakości. Dziwne, że ci o tym nie mówiono podczas zwiedzania Walencji. Czym innym jest tzw. "jedwab" w sklepach z pamiątkami dla turystów, a czym innym jedwab, jaki kupisz choćby w Ensedarte Silk Atelier. Chyba byłeś w muzeum jedwabiu (bilet chyba 8 euro), to powinieneś wiedzieć.

Zobacz na ich stronie https://www.ensedarte.com/categoria-producto/chales/ ile kosztuje szal z jedwabiu, a ile z "jedwabiu" w sklepiku dla turystów. Też polecam jedwab w Walencji, ale absolutnie nie w cenach, o jakich ty piszesz.

Z Teneryfy warto przywieźć taką koszulkę. Rozdawane są w połowie drogi do saloniku (TFS). Wystarczy pokazać paragon z zakupów na terminalu, a nieoficjalnie po prostu się uśmiechnąć.

Wybaczcie że wrzucam tutaj, tematu dedykowanego terminalowi TFS nie znalazłem - jeśli taki jest, prośba o przeniesienie.

czy ktoś kto będzie w najbliższych dniach na TFS może zrobić zdjęcie tego surfStandu? chciałbym zobaczyć co jest na nim napisane

_________________
"lepiej nie jechać i nie żałować niż jechać i żałować" - Tony Halik

@rw30 będę 4-8.12

_________________

Dzisiaj ostatni dzień: https://www.aena.es/en/landing/tenerifesur-surfing-at-the-airport

już wygooglowałem, nie trzeba, dzięki, chodzi tylko o tą promkę / giveaway, nic wielkiego

_________________
"lepiej nie jechać i nie żałować niż jechać i żałować" - Tony Halik

W Walencji, na Mercado Central pyszne oliwki różnego rodzaju (pani pakuje próżniowo, więc można w podręcznym), prażone migdały, też różne rodzaje-jakość fantastyczna. No i przyprawy. Ja kupiłam czerwony pieprz-skusił mnie kolor. Jest super w smaku i zapachu No i...ceny wcale nie jakieś podniebne.

Najlepiej na wyprzedaży i na wyspach kanaryjskich.
Perfumy w Primor. Moje są tańsze o połowę od ceny w PL.
Ubrania w Springfield, Scalpers, El Ganso, Alvaro Moreno, Mango, Zara. Coś dla kobiet w Bimba y Lola.
Spożywka. Na drobne pamiątki jakieś wędliny, czekolada Valor, Turon, oliwki.

Co do czekolad firmy Valor; wg mnie jakość leci w dół. Kupiłam dwa tygodnie temu i ostatni raz. To już jest wyrób czekoladopodobny. A do Hiszpanii latam od lat.
Za to ich kakao (pure) nadal trzyma poziom. I jest dość tanie.