Fly4free.pl

...a w wenezueli jest benzyna za grosze!

nie można porównywać dwóch rożnych systemów, gdzie sa znaczące różnice związane z zapewnieniem praw klienta

wiele niedociągnięć to także kwestia kultury pracownikow...

to dla poprawienia humoru anegdota z mojego ostatniego lotu z Modlina

pogoda na zewnątrz: chłodno nie na tyle, żeby założyć kurtkę, ale apaszka na szyi była już niezbędna

kontrola x-ray, pan z kontroli:
- czy ma Pani laptop, aparat, telefon komórkowy? proszę wyjąć...
- proszę zdjąć pasek, zegarek i bluzkę....
(pytająco uniesione moje brwi i chwila konsternacji) ... oj przepraszam, chustę, nie bluzkę...

_________________

69% ludzi znajdzie coś dwuznacznego w każdym zdaniu.

To prawda. Ale za kulturę pracowników odpowiada pracodawca.

_________________

to poskarż sie do pracodawcy! napisz mejla o potem nam opowiedz jak bylo

Nie lubię Modlina bo nie jest od strony Łodzi. A podobno były plany, żeby umieścić lowcostowe lotnisko Wawa od strony Łodzi. Dojazd z Łodzi jest fatalny. W sumie łatwiej dowlec się na lotnisko we Wrocławiu lub w Poznaniu (chociaż są dalej).

Ten Modlin jest rzeczywiscie z takiej strony, ze chyba tylko ludziom z Mazur jest po drodze. Ja tez nad tym ubolewam.

A ja leciałem z Modlina w zeszły wtorek i jestem bardzo zadowolony z dojazdu. Z Ronda Starzyńskiego do Modlina jechałem równe 39 minut (Z Gdańskiej 3 minuty dłużej) na autobus czekałem 5 minut (jeżdżą co 15 minut) i po godzinie i 10 minutach od wyruszenia z Warszawy byłem po kontroli bezpieczeństwa. Do tego nie musiałem przechodzić przez żadną kładkę na dworcu, bo pociąg zatrzymał się na peronie pod budynkiem dworca.

WTF?! O co ci chodzi? Po co takie głupie docinki - czy ja się z Tobą o coś kłócę?

_________________

nie wiem co głupiego jest w przedstawieniu sytuacji tym co zarządzają...

sytuacja bieżąca

samolot wylądował pół godziny przed czasem, czyli zamiast 23:00 o 22:30, czyli super wszyscy się cieszymy
(nawet się cieszę, że złapię pociąg 23:23 zamiast ten 00:15)
wyjście z samolotu, przejście pół kilometra wzdłuż terminala, po ok 10 min opuszczamy lotnisko i w tym momencie 22:40 odjeżdża bus kolei mazowieckich, tak że tylko poczuliśmy spaliny w nosie

ok, myślę sobie, przecież zaraz będzie następny
haha
następny jest 23:20
czyli 40 min czekania na bus, po to, by na pociąg poczekać również ok 40 na peronie
niesamowita synchronizacja...
a tak trudno byłoby puścić autobus 23:00? żeby była ostatnia szansa złapania pociągu?

efekt, łapię ModlinBus za 33zł do centralnej (planowany odjazd 22:45, realny 23:00)... a potem czeka mnie taksówka
chyba czas zacząć sprawdzać szalone środy w locie

_________________

69% ludzi znajdzie coś dwuznacznego w każdym zdaniu.

Cala idea lotniska w Modlinie polega na tym, ze czlowiek cieszy sie tylko w moencie, kiedy kupuje tanie bilety na wylot z Modlina, banka peka wlasnie w momencie kiedy widzimy odjezdzajacy bus, pociag lub kolejke. Niestety... Szkoda tylko, ze i szalone srody sa coraz mniej ciekawe.

Czyżby lot ze Skavsty ? Miałem z kumplem identyczną sytuację, z tym że dopatrzyliśmy się braku autobusu o 23 a następny o 23.20 mnie osobiście nie urządzał (ostatni pociąg z Modlina w kierunku Działdowa jest o 23.26, następny coś koło 5 rano). Jak zawsze komentowałem pośpiech ludzi w samolocie - pasy i wstawanie nim pilot wyhamuje, tak tym razem pierwsi czekaliśmy na schody, potem sprint bramkami, na terminal i do autobusu. Udało się, ale ciężko było. Dziwi mnie właśnie ta "dziura" w kursach o 23.00......

_________________
Pozdrawiam Piotrek

zapraszam do Gdańska
to co tutaj odpierdzielają to jakaś paranoja
zawsze wyjmuję netbooka, dodatkowo zawsze zaglądają do klawiatury , zawsze oglądają mi lustrzankę i prawie zawsze muszę wypinać obiektyw oraz wyjmować z pokrowców inne szkła
często każą ściągać buty, nawet poza sezonem zimowym. Podejrzewam, że jak by się wystąpiło w japonkach to też by kazali ściągnąć

nigdy na żadnym lotnisku na świecie nie kazano mi wypinać obiektywu z body, poza pojebańcami w Gdańsku

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

Nam ostatnio w Łodzi też kazali! sic!

Co do kontroli w Gdańsku mam takie wspomnienie, że to było najgorsze lotnisko na jakim byłem...
Wypakowali mi wszystko z plecaka, oglądali wszystko podwójnie a najbardziej pana Straznika Granicznego interesował parmezan zakupiony w Bergamo.Oglądał, wąchał myślałem, że powie, że nie można przewozić sera w podręcznym, następnie go zarekwiruje i zje na zapleczu....

_________________

Ostatnio właśnie po nocnym powrocie w domu byłem o .... 3:15 w nocy zamiast o 23:40 gdybym wracał na Chopin Airport.

Problem ten sam, ludzie się burzyli, jak to że autobus rusza tak, żeby być na dworcu kilka minut po pociągu. Mi to się w głowie nie mieści. Sprzedaż biletów dopiero w autobusie też.

_________________

@Maris rozwiń swoją myśl.
A ja przypomnę, że czekam na odpowiedź w sprawie mojego pytania o wsadzanie bagaży do kosza:)

_________________

23.08 lecielismy na Charleroi, co prawda ryanairem, ale nasze plecaki o kilka centymetrów przewyższały wielkość bagażu podrecznego, więc trochę stresu było. Na kontroli puscilismy plecaki na taśmie i dalej nikt nas nie sprawdzał, nie pytał - niccc
i normalnie wsiedlismy do samolotu. Ale w kolejce do Londynu mierzyli niektóre bagaże, kazac je wkładać do tych miarek