Fly4free.pl

Mam pytanie do osób, które były w Vinales. Czy warto jechać tam z dziećmi (5 i 2 lata). Tylko ja wsiądę na konia więc ta atrakcja odpada, nie wiem na ile można wypożyczyć rowery z wózkiem? Czy poza przejażdżką konną coś możemy tam stacjonarnie robić czy lepiej sobie darować i jechać od razu w druga stronę wyspy? Będę wdzięczna za podpowiedzi.

_________________

Hmm, jeżeli Vinales nie zaciekawi twoich dzieci to może być tak że inne miejsca także.
Pewnie jaskinie będą dla nich ciekawe, nie wiem na ile interesują je widoki.
Na rajskie plaże jest 2 godziny jazdy po marnej drodze więc koniecznie do pokonania tego odcinka z dziećmi trzeba wziąć dobre colectivo albo autobus (jeździ raz dziennie, bodajże wyjazd o 9).

_________________


"Podróżować to żyć..."

Myślę, że zaciekawić je może wszystko łącznie z patykiem na drodze
Obawiam się tylko czy mozna jakoś inaczej zwiedzać okolice niż konno. Ewentualnie czy można pożyczać rowery z jakąs przyczepką na dzieci? Konie kocham tylko ja, reszta ekipy raczej nie ufa parzystokopytnym. Będziemy mieć swoje auto na Kubie więc możemy się przemieszczać.

_________________

Moje 5 letnie dziecko przewodnik wziął na swojego konia, a my jechaliśmy na swoich. Super opcja, bo dla dziecka to dodatkowa atrakcja, a przewodnik wyglądał jak kowboj.
Na pewno dogadasz te sprawy na miejscu przy rezerwacji.

Wyjazdu na "rajską" plażę w okolicach Vinales nie polecam. Bardzo daleko od miasta (ze 2h w jedną stronę), droga słabiutka, a plaża marna z dużą ilością turystów.
Jeżeli gdzieś jeszcze będziesz na Kubie plażował to szkoda czasu i zachodu.

Ogólnie o Vinales, bardzo subiektywnie, mnie się nie podobało. W LP opisane jest trochę jako off beaten track, a w praktyce to jedno z najbardziej skomercjalizowanych miejsc na Kubie w jakich byłem (pierwsze miejsce oczywiście dzierży dumnie Varadero).

Dzięki @opo za odp. Właśnie nie chcemy być w mega komercji. Starszy może jeszcze wsiądzie na konia ale z moją 2latką to obawiam się bo nawet do mnie na siodło na chce wejść gdzie widuje mnie na ujeżdżalni nie mówiąc o obcym miejscu....;/
A jechać tylko po to aby utknąć bez specjalnych perspektyw zwiedzenia to zastanawiam się czy jest sens... Jedziemy w stronę Trynidadu i moron aby plażować na cayo coco, itp więc z tej strony wyspy tylko vinales braliśmy pod uwagę.

_________________

A jak to wygląda rowerowo, niekoniecznie z dziećmi? Po tych dróżkach dookoła wzgórz i pomiędzy nimi da radę pojeździć na rowerze? Jakiś sensowny sprzęt można wypożyczyć w Vinales? Jak go zabezpieczyć, gdy się np. chce wejść do jaskini?

Te trasy, które pokonywaliśmy konno bywały dość błotniste, zdarzyły się też ze dwa zerwane byki Niemniej przy jednej z jaskiń spotkaliśmy parę turystek, które dotarły tam, wydaje się, spacerem. Do miejsc w stylu plantacja tytoniu i kawy, nie mam pewności, czy można dotrzeć w ten sposób bądź rowerem.

Da się pojeździć po dróżkach. Większość obszedłem pieszo (alternatywa dla konia) i były ok. Niektóre miejsca błotniste.
Link do tracka z GPS
Do jaskini de Santo Tomas jechałem też rowerem 17km. Zostawiłem go w domu lokalnych przewodników, a wypożyczyłem w casie. Stan bardzo super!

_________________

@kefirm

Co to za zwierze na Twoich zdjęciach z linka?

Hutia

https://pl.wikipedia.org/wiki/Hutiowate

Rownież zrobiłem maly trekking, dużo błądzenia... Szlaki na terenie parku nie są oznaczone.
https://pl.wikiloc.com/szlaki-wycieczki ... s-21017111

_________________

maps.me sprawdza się idealnie

_________________

dzięki wszystkim za podpowiedzi, zaryzykujemy zobaczymy co nasze latorośle wymyślą....

_________________

W kilkugodzinną podróż po okolicach Vinales można wybrać się pieszo. Będąc 3 lata temu z 4 letnią córką, daliśmy radę. Przez część trasy była niesiona na rękach, resztę dzielnie zniosła. Widoki niesamowite,



a spotkane zwierzątka, plantacja tytoniu, ananasów,




pokaz ręcznego wyrobu cygar, przekąski i wiele innych atrakcji to dobry monment na odpoczynek i zjedzenie czegoś.

Jeżeli ktoś z Was będzie przy Mural de la Prehistoria to gorąco polecam wycieczkę konną (lub treking) do Los Acuaticos - niewielkiej osady położonej na wzgórzach, z której rozpościera się piękny widok na dolinę Vinales. Do tego miejsca nie dociera zbyt wielu turystów dzieki czemu można rozkoszować się w ciszy pięknem tego miejsca. Dodatkowo jest możliwość przenocowania (raczej z namiotem, choć w chatce znajduje się łóżko, które po wcześniejszym umówieniu może zostać udostępnione). Osoby chętne na nocleg mogą kontaktować się mailowo na adres yosbany.chavez@nauta.cu (w języku hiszpańskim). Warunki na w tamtym miejscu są biwakowe, nie wiem czy doprowadzona jest tam woda, chyba jakiś wychodek jest. Na miejscu mozna podrinkować (ceny nie są bardzo odstraszające).

Los Acuaticos https://goo.gl/maps/LK6xQnSyRhH2


Konie (50m od kempingu) https://goo.gl/maps/Any8ZVf84vE2 - 30 CUC/2os (3 godziny RT, można się dogadac, aby było tylko w jedną stronę)


Mojito na Los Acuaticos - 6 CUC/2os

Cześć, będąc w Vinales chcielibyśmy zrobić wycieczkę konną, czy osoby które w ogóle nie jeżdżą tez dadzą sobie radę ?
Gdzie możemy kupić taka wycieczkę i czy kupują ją przewodnicy sami oprowadzą nas po najciekawszych miejscach(plantacje tytoniu, kawy itp.) czy musimy się sami o to prosić ?
Ile czasu maksymalnie poświecić na tą miejscowość ?

Podpinam się pod temat. Będę na Kubie z 2 dzieci (4 i 6 lat). Na Vinales i okolice Trinidadu mam przeznaczone 4 dni. I zastanawiam się jak to podzielić biorąc pod uwagę dzieci. 2 dni na Vinales i 2 dni na Trinidad czy jakoś inaczej?

Hej, wycieczka konna to punkt obowiązkowy w Vinales! Konie są półautomatyczne i same wiedzą gdzie mają iść, a przewodnik który z wami pojedzie zadba dodatkowo o wszystko Co nie zmienia faktu, że konia prowadzi się samemu ale bez obaw - pierwszy raz jechałem właśnie w Vinales na koniu (moja dziewczyna podobnie) i daliśmy sobie świetnie radę, aczkolwiek 4 litery bolały pod koniec

Taką wyczieczkę zorganizują wam bez problemu własciciele "casy particulares" w której się zatrzymacie. Możecie ustalić co chcecie zwiedzić ale jest to zwykle raczej podobna trasa - plantacje tytoniu, jasknie (można w nich pływać!), zobaczycie jak sie robi cygara (można zapalić ręcznie robione cygaro z najlepszego tytoniu w ramach wycieczki!), piękne widoki, plantacja kawy też jest w programie. Wg mnie jedne z najlepiej wydanych pieniędzy na Kubie (nie było to nawet dużo, nie pamiętam teraz jednak ile dokładnie).

Jeśli chodzi o ilość dni w Vinales to wg mnie pełne 3 są optymalne. Jednego dnia można zrobić sobie wycieczkę konno, drugiego pojechać oglądać mogoty i inne atrakcje w okolicy miasta (a właściwie miasteczka), a kolejnego jechać na plażę na Cayo Jutias.

Bez obaw. Podczas pobytu w Vinales pierwszy raz jeździłem na koniu i szczerze mówiąc nie było żadnych problemów.
Bardziej obawiałem się alergii, ale żadnych objawów nie miałem.

W organizacji wyjazdu pomogła nam Basia i Michel (pochodzi z Kuby, a dokładnie z Vinales) z "Hola Cuba", których poznaliśmy podczas pokazu dot. Kuby w "Południku Zero".
Nie musieliśmy martwić się o nic, wszystko zostało zaplanowane i zorganizowane.
https://www.facebook.com/HolaCubaPL/

My właśnie przez "Hola Cuba" rezerwowaliśmy wycieczkę konną zakończoną przepysznym obiadem (dodatkowo płatny).
Wycieczka była z tego co pamiętam czterogodzinna. odwiedziliśmy plantację kawy, tytoniu, zatrzymaliśmy się nad jeziorem. Widoki cudowne. Naprawdę polecam!

Ja mam zgoła odmienne zdanie co do tych koni, rzeczywiście chodzą jak spowolniony automat ale potrafią też niespodziewanie zareagować. Podczas naszej przejażdżki w Vinales koń mojej żony nagle zmienił kurs pakują żonę prosto w pochylone drzewo. On się pod nim zmieścił , żona już nie koniecznie. W efekcie zdarte kolano i ręka. To drobny uraz, fakt, ale wracając z Kuby rozmawialiśmy z parą Polaków , która podczas podobnej wycieczki w Trinidad była świadkiem jak taki niby uśpiony konik zrzucił turystę z grzbietu w efekcie łamiąc mu kilka żeber.