Fly4free.pl

Na przełomie lipca/sierpnia planuję tygodniową objazdówkę samochodem po Tajwanie.
Co myślicie o takiej trasie? Wiem i godzę się na to, że napięte. Pytanie czy możliwe. Jestem również otwarty na sugestie zmian i ew. dodania jakich punktów (być może kosztem innych).

1. Przylot TPE, 12:00 - wypożyczenie auta, Shifen, Jiufen, nocleg w okolicy
2. Przejazd w okolicę Hualien, jak się uda czasowo to początek Taroko
3. Taroko, przejazd przez góry do Sun Moon Lake, nocleg Sun Moon Lake
4. Sun Moon Lake, przejazd aby zdążyć wejść przed zamknieciem do Fo Guang Shan, nocleg Kaohsiung
5. Lotus Pond, przejazd do Tajpej, nocleg Tajpej
6. Zwiedzanie Tajpej
7. Wylot TPE

Plan B, to praktycznie to samo tylko w drugą stronę.

1. Przylot TPE, 12:00 - wypożyczenie auta, przejazd do Kaohsiung, Lotus Pond, nocleg Kaohsiung
2. Fo Guang Shan, przejazd do Sun Moon Lake, nocleg Sun Moon Lake
3. Przejazd przez góry (Taroko), nocleg na wybrzeżu w okolicy Hualien
4. Przejazd do Juifen, nocleg
5. Przejazd do Tajpej, nocleg Tajpej
6. Zwiedzanie Tajpej
7. Wylot TPE

Z góry dziękuję za pomoc.

_________________

Kilka dni temu właśnie wróciłem z Tajwanu. Byłem pięć pełnych dni (wg mnie z 10 dni byłoby super) i nie wypożyczałem samochodu ale może będę w stanie coś podpowiedzieć.

1. Weź pod uwagę kontrole paszportową. Mi się trafił tylko jeden samolot Starluxa z Japonii i stałem 1h w kolejce. Dodatkowa godzina na wypożyczenie, kolejna na dojazd (albo więcej) i masz 2/3 godziny do zachodu słońca. Może być ciężko aby zobaczyć oba miejsca.
Jeśli miałbym wybierać to bym odpuścił Jiufen a wybrał wodospad. A w ogóle to dużo ciekawszy był Yehliu (polecam dojść do samego końca gdzie idzie sie po skale do końca do klifu). Super miejsce przy ładnej, słonecznej pogodzie.

2. Wg mnie Taroko to koniecznie jeden pełny dzień. To miejsce jest super. Ja wynajęłam skuter z Hualien i spędziłem cały dzień w parku i nie udało mi się wszystkiego zobaczyć. Trochę żałowałem bo miejsce jest piękne.

Koniecznie dodaj sobie na listę nocne markety w Tajpej. Wiedziałem informacje o tym przed przyjazdem ale chyba nie zdawałem sobie sprawy jak różnego i pysznego jedzenia można tam spróbować (niektóre stanowiska chwaliły się gwiazdkami czy rekomendacjami Michelin). Gdzieś potem widziałem informacje, że to jest często jeden z głównych powodów wyjazdów na Tajwan dla turystów z krajów regionu.

Dodam jeszcze, że chciałem wypożyczyć samochód na swój wyjazd ale miałem problemy z międzynarodowym prawo jazdy i ostatecznie trochę tym zawiedziony wybrałem się bez. Po tych pięciu dniach stwierdzam, że o ile nie wybierasz się przez góry (a widzę że planujesz) z jednej strony na drugą, to zdecydowanie wszystko da się łatwo i szybko zorganizować z transportem publicznym. Wszystko jeździ jak w zegarku, rozkłady w google maps sa zgodne z rzeczywistością, wszędzie dostępne są schowki na bagaż. Same pociągi mogą być atrakcją dla niektórych jak np. kolej dużych prędkości czy trasa z Taipei do Hualien prowadząca przez kilkadziesiąt tuneli, wiaduktów przy zobaczach gór.
Skuter w Hualien wypożyczają beż międzynarodowego prawa jazdy mimo, że w internecie piszą, ze trzeba mieć.

Polecam też blog www.taiwanobsessed.com
Dużo pomocnych i dokładnych informacji.


Pro

W Fo Guang Shan można spać. Jedynka z łazienką kosztuje 1000 TWD, a dwójka 2500 (serio), śniadanie jest chyba w cenie, ale do tej pory nie wiem czy nie ma dodatkowej „ofiary” za nie. Ogólnie polecam, bo fajnie się powłóczyć po tym jak już jest zamknięte dla postronnych.
Co do Lotus Pond to tam było trochę remontów ostatnio.

Plan wykonalny. Nie wiem czy nie za dużo chcesz zmieścić, ale jak sam wspomniałeś - masz tego świadomość… Będzie dużo skakania, a żadnego z tych miejsc nie zobaczysz dokładniej. Może nie warto pchać się do Kaohsiung i lepiej dać sobie więcej czasu na Taroko lub Sun Moon? Albo wrócić wcześniej do Tajpei, żeby tam mieć czas na górę słoniowa, 101, night markety, gorące źródła etc?
Jeśli jednak Kaohsiung, to polecam Pier2 i w sumie jak już tam będziesz to może przepłynąć się na Cijin?
Calkiem spoko jest Alishan jeśli ktoś lubi poobcować z naturą. Wschód słońca robi wrażenie. Dla mnie fajniejsze miejsce niż Sun Moon. Warto tylko mieć na uwadze, ze noce są tam zimne.
Jeśli będziesz jechał z Hualien do Sun Moon przez Taroko, to kawałek za wąwozem jest opcja stosunkowo krótkiego treku na Hehuenshan (>3400 m npm jeśli dobrze pamietam).

Dzięki. Przylot mam o 10:00, więc liczę, że faktycznie ok. 12:00 będę mógł ruszyć. Wydawało mi się, że jest na tyle czasu, że może lepiej już pierwszego dnia pocisnąć do Kaohsiung, bo do Jiufen blisko. Z drugiej strony jakoś tak lepiej mi się to układa zgodnie z ruchem wskazówek zegara, no ale nie będąc tam trudno stwierdzić.
Auto biorę na pewno, bo tak lubię, a i wiem też że dzięki temu będę w stanie wycisnąć z tego tygodnia co się da, bo oranie kilometrów to dla mnie sama radość . Mówiąc krótko - nie muszę wybierać bo wiem, że autem ogarnę i Jiufen i wodospad.
Co do Taroko, to chętnie przejdę się jakimś szlakiem, ale jeśli miałoby to spowodować konieczność rezygnacji z jakiejś ciekawej atrakcji gdzie indziej, to zadowoli mnie przejazd i ogarnięcie punktów w pobliżu drogi głównej.

No i jeszcze dodatkowe pytania? Z czego ew. byście zrezygnowali? Czytałem opinie, że Jiufen przereklamowane, no ale nie jadąc tam trzeba by było zrezygnować też z kamolców na wybrzeżu i wodospadu, więc traktuję to jako jedną atrakcję. Może więc pominąć Kaohsiung? Szkoda mi jednak nie zwiedzić Fo Guang, bo na zdjęciach wygląda obłędnie. Poza tym trudno mi sobie wyobrazić, że w 6 dni nie objadę tak małej wyspy.

W ogóle to dla mnie ideałem byłoby nie planować noclegów, tylko rezerwować na bieżąco w zależności od postępów na trasie. Myślicie, że może być z tym problem? (lipiec/sierpień). Mam też zarezerwowanego Nissana Livina, więc w razie w, przy moich skromnych rozmiarach dałoby się tam po złożeniu siedzeń rozłożyć. Nie znalazłem jednak informacji, czy to legalne, ale czytane też coś o dzikim biwakowaniu i problemów nie było.

_________________

Nie miałem problemów z rezerwacja noclegów „na bieżąco”. Miałem ogarnięty przed wylotem tylko pierwszy w Tajpei. Baza noclegowa w większości miejsc które planujesz jest raczej spora. Może ew w okolicy Sun Moon warto coś wcześniej klepnąć, zwłaszcza jeśli planujesz być tam w weekend, żeby nie było ze zostaną same drogie. Ale to raczej tez nadmierna przezorność. Moje doświadczenia są z listopada.

W Kaohsiung byłem tylko po to, żeby wziąć samochód z lotniska - nie znalazłem powodu, żeby tam zostawać. Rozważ może nocleg w rejonie Alishan - nam bardzo się tam podobało. A jeśli miasto to ciekawsze będzie chyba Tainan.
Co prawda piszesz o "tygodniowej objazdówce samochodem" ale zakładam, że samochód jednak oddajesz w dniu nr 5? Bo po samym Taipei to bezproblemowo i szybko metrem.

_________________

7 dni od 12:00 dnia 1 do 12:00 dnia 7. Kwestia auta, to póki co mam rezerwację na całość, ale tak jak piszesz - zastanowię się nad wcześniejszym oddaniem, bo jeździć po Tajpej faktycznie bez sensu. Natomiast jeśli to byłaby tylko kwestia 1 doby mniej to raczej nie będę się w to bawił i po prostu jeden dzień nie będzie w użyciu.

_________________

Wróciłam właśnie z dwutygodniowej objazdówki po Tajwanie, więc w razie pytań chętnie pomogę Zrobiliśmy trasę:

1. Taipei
2. Odbiór auta, przejazd przez Yehliu Geopark (potwierdzam, warto dość do samego końca), Golden Waterfall do Jiufen. Jiufen rzeczywiście jest mocno turystyczne, ale pod koniec dnia zrobiło się pusto i przyjemnie + piękne widoki z góry na wybrzeże. Spałam tutaj i bardzo polecam: http://www.golden101.com.tw/ - piękny taras, świetnie śniadania. Wg mnie warto przenocować w Juifen, zupełnie inne doświadczenie niż wizyta w dzień w tłumie turystów, szczególnie, że w okolicy są też fajne szlaki.
3. W planie był hiking na Teapot Mountan Trail, ale niestety pogoda pozwoliła tylko na muzeum złota Przejazd do Luodong; jechaliśmy przez Hualien, ale na razie są tam pustki, nawet night market otwarty tylko częściowo Wycieczki na wieloryby, cooking classes itd nie odbywały się przez brak chętnych. Niestety pewnie niewiele się zmieni, dopóki Taroko nie zostanie otwarte.
4. Luodong - rejs na wieloryby, hot springs + Kavalan destillery. W Luodong fajny night market, niezbyt zatłoczony, co było miłą odmianą po Tajpej.
5. Przejazd do Ruisui do hotelu z gorącymi źródłami. Suhua Highway cały czas ma ograniczenia, obecnie tunel jest czynny w godzinach 6-8, 12-13 i 17-19. Warto być chwilę przed otwarciem, żeby na pewno zdążyć przejechać przed zamknięciem.
6. 2 dni w Kenting - plażing.
7. 2 noclegi w Kaoshiung - bardzo polecam Fo Guang Shan, my byliśmy jakieś 3 godziny przed zamknięciem i moim zdaniem czasu było mało; spokojnie można tu spędzić cały dzień. W samym Kaoshiung Lotus Pond częściowo w remoncie; polecam popołudniowy spacer po Pier 2 + zachód i owoce morza na Cijin Island.
8. Trekking po polach herbacianych + nocleg na plantacji. Wg mnie na Sri Lance widoki ładniejsze, ale znowu tajwańskie herbaty lepsze.
9. Trekking w Alishan, nocleg w Alishan - bardzo nam się tutaj podobało, czego się nie spodziewałam.
10. Wschód słońca w Alishan, dojazd do Sun Moon Lake. Samo jeziorko bez szału, ładne widoki, w Ita Thao dobre aborygeńskie jedzenie.
11. Dzień nad Sun Moon Lake (kolejka linowa, pływanie, SUP itd) + dojazd do Taichung; w Taichung chyba największy na Tajwanie Feng Chia Night Market.
12. Dzień Taichung + oddanie samochodu na lotnisku w Tajpej.

Przy planowaniu weź pod uwagę, że Taroko nadal jest nieczynne (i raczej nie rokuje na otwarcie do Twojego wyjazdu), więc warto rozważyć jakąś alternatywę. Tym bardziej, że przejazd z Hualien do Sun Moon Lake będzie znacznie utrudniony - droga jest otwarta tylko w określonych godzinach. Ja osobiście dodałabym pewnie wioski herbaciane / Alishan; możesz też zrobić jakiś hiking z Juifen.

Ja niestety bookowałam noclegi wcześniej - byliśmy w 4 osoby, więc chciałam uniknąć zbędnych dyskusji o planie wycieczki Do tego rozsądniejsze ceny był w pensjonatach, a nie tak łatwo było znaleźć w jednym dwa wolne pokoje. Myślę, że przy 1/2 osobach można rezerwować na bieżąco.

Te wszystkie szlaki otwarte od 21.05 są w obszarze Mt. Hehuan - to jest część parku narodowego Taroko, ale zupełnie inna niż standardowo odwiedzana z okolic Hualien. To jest region na średniej długości trekkingi, nie na szybki wypad na punkty widokowe skuterem / samochodem.
Niestety najbardziej znane szlaki i punkty w Taroko George wciąż pozostają zamknięte.

Na przełomie kwietnia i maja wraz z partnerką odbyliśmy trochę ponad 2 tygodniową wycieczkę na Tajwan. Poruszanie się na miejscu tylko komunikacją publiczną używając głownie Easy Card. To była nasza pierwsza podróż w tamte rejony więc dosłownie na każdym kroku znajdywaliśmy coś co było dla nas atrakcją – nawet kręcenie się po galerii handlowej która u nich wygląda inaczej niż u nas.

Aplikacja, które bardzo nam pomogła w poruszaniu się to Bus+ ale google maps też daje radę chociaż czasem pokazuje nieadekwatne godziny przejazdu. Inne aplikacje z których korzystaliśmy na Tajwanie:
• YouBike 2.0 – wynajem rowerów na całym Tajwanie
• Go! Taipei Metro – zorientowanie się w planie metra Taipei
• Line wraz z Line Pay (konto założone na numer Tajwański) w kilku miejscach płaciłem Line Pay z podpiętą kartą Revoluta, było to bardzo wygodne.
• 臺鐵e訂通 (Taiwan Railways App) – lista pociągów
• Naver Papago – tłumaczenie, podobno lepsze niż google translator ale nie robiłem porównania

Poniżej zamieszczam nasz plan podróży. Plan ten był ułożony przed wyjazdem, jedyne zmiany jakie zaszły to przesunięcie poszczególnych atrakcji na inne dni. Pierwotnie mieliśmy też spędzić 2 dni w Taroko ale ze względu na trzęsienie ziemi zrezygnowaliśmy całkowicie z tamtego kierunku. Najbardziej popularna część Taroko czyli Taroko Gorge wraz z szlakami odchodzącymi z tego miejsca jest bardzo zniszczona i czytałem, że niektóre miejsca mogą nigdy nie powrócić do stanu sprzed trzęsienia.
W planowaniu najbardziej pomógł blog https://www.taiwanobsessed.com/ wraz z grupą na facebooku oraz przewodnik Lonely Planet.

Noclegi:
1. Kaohsiung – 4 noce
2. Kenting – 2 noce
3. Taipei – 9 nocy

Plan:
1. Lot do Taipei przez Pekin z Warszawy liniami Air China.
2. Przyjazd:
a. Odbiór karty Easy Card + karty sim zamówionej przez Klook na lotnisku.
b. Udział w Loterii – niestety nie udało się.
c. Przejazd do Kaohsiung THSR – bilet kupiony z wyprzedzeniem online i odebrany w biletomacie.
d. Późne zameldowanie w hotelu (18:00).
3. Kaohsiung:
a. Pier 2 i okolice.
b. Dome of Light.
c. Cijin Island w tym przejazd rowerem Youbike po wyspie i nocny market.
d. Liouhe Night Market – był blisko hotelu.
4. Muzeum Buddy Fo Guang Shan wraz z klasztorem – odjazd z przystanku autobusowego przed Zuoying High Speed Railway Station Harvard Express E02 – atrakcja darmowa, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie ale wcześniej mało wiedziałem o buddyzmie.
5. Tainan – lokalnym pociągiem z Kaohsiung Station.
a. Zwiedzanie różnych świątyń w centrum; City God Temple, Dongyue Temple, Confucius Temple, Tiangong Temple, Grand Mazu Temple.
b. Hayashi Department Store.
c. Shennong Street.
d. Powrót do Kaohsiung lokalnym pociągiem na stację Zuoying.
e. Kółko rowerem Youbike wokół Lotus Pond (Dragon and Tiger Pagodas w remoncie).
f. Ruifeng Night Market (chyba ze wszystkich na Tajwanie ten nam najbardziej podpasował).
6. Przeprowadzka do Kenting 9189 Kenting Express Line – bilety kupione przez Klook do odbioru w okienku.
a. Zakwaterowanie w hotelu/pensjonacie.
b. Plaża.
c. Wycieczka rowerowa Youbike do Eluanbi Park – miał być jeszcze Southernmost Point of Taiwan ale zbliżał się koniec dnia i nie chcieliśmy rowerami wracać po zmierzchu. Na powrocie mieliśmy piękny zachód słońca.
d. Nocny Market w Kenting.
7. Kenting i okolice:
a. Przejazd lokalnym busem do Hengchun i udanie się do Capibara Paradise.
b. Plażowanie w Kenting.
8. Kenting wyprowadzka:
a. Z samego rana udało się jeszcze dojechać busem (jedynym z rana) do Kenting National Forest Recreation Area. Musieliśmy czekać 1 godzinę na otwarcie. Całość przeszliśmy szybko w 2 godziny i wróciliśmy na stopa do Kenting żeby się wymeldować
b. Powrót do Kaohsiung 9189 Kenting Express Line na tym samym bilecie zakupionym wcześniej przez Klook.
c. Przejazd z Kaohsiung do Taipei THSR – bilet kupiony z wyprzedzeniem online i odebrany w biletomacie.
d. Zakwaterowanie w dzielnicy Ximen w Airbnb.
e. Świątynia Longshan.
f. Nocny Market Guangzhou – chyba najgorszy w naszej opinii, nieciekawa okolica, dużo bezdomnych.
9. Taipei:
a. Grobowiec Czang Kaj – Szeka.
b. Daan Park z obiadem na wynos z Din Tai Fung.
c. Huashan 1914 Creative Park – obok w parku trafiliśmy na weekend Europejski i była nawet Polska reprezentacja.
d. Okolice Taipei 101 (bez wchodzenia przez pogorszenie pogody).
10. Wulai – lokalnym busem z przystanku Taipei Main Station (Qingdau) 849.
a. Wulai Scenic Train.
b. Wodospad Wulai.
c. Spacerkiem do wodospadu Neidong znajdującego się w płatnym parku, po drodze wspaniałe widoki i kilka mniejszych wodospadów
d. Wulai Old Street wraz z marketem.
11. Taipei – To miał być luźny dzień bez planu, żeby zregenerować siły.
a. Z uwagi na dobrą pogode pojechaliśmy na Taipei 101.
b. Kręciliśmy się jeszcze w okolicy Taipei 101.
c. Plaża Shalun wraz z zachodem słońca.
d. Shilin Night Market.
12. Yehliu Geopark – autobusem Kuo-kuang Motor Transport z Taipei Main Station. Atrakcja, która zrobiła na nas najmniejsze wrażenie.
a. Po powrocie kręcenie się po Ximen.
13. Taipingshan
a. Jednym z pierwszych pociągów ze stacji Taipei Main Station do miasta Luodong i przesiadka na jedyny w ciągu dnia autobus do Taipingshan na dworcu autobusowym w Luodong. Autobus startuje w Yilan i tam też można było wysiąść z pociągu. Bilety nietypowo kupione w kasie z pomocą Tajwańczyka zamiast używania Easy Card. W autobusie może z 10 osób.
b. Przejazd ok 2 godziny i wysiadka na przystanku wcześniejszym przy Abandoned forest railroad.
c. Niestety zabrakło czasu na Bong Bong Train Taipingshan Station, bilety były wykupione wcześniej i czasowo nie zgrywało się to również z powrotnym busem (jeden powrotny o 14:30, ten sam którym się przyjechało rano).
d. Pokręciliśmy się w samym parku w deszczu (jedyny raz kiedy złapał nas deszcz podczas całej przygody Tajwańskiej).
e. Na powrocie autobus zatrzymał się jeszcze w Jiuzhize (Renze) Hot Springs na 50 minutowy postój o którym nie wiedzieliśmy.
f. Cała wyprawa autobusem wyszła słabo, więcej jazdy niż spędzania czasu na miejscu. Jakbym miał to powtórzyć od nowa to wziąłbym nocleg w tym parku, żeby dłużej pocieszyć się naturą tego miejsca.
14. Pingxi Line: Houtong, Shifen, Juifen:
a. Przejazd lokalnym pociągiem bezpośrednio na stację Houtong – wioska kotów.
b. Pingxi Line do Shifen – pieszo na wodospad.
c. Pingxi Line do Ruifang i przesiadka na autobus do Jinfen – droga na przystanek z dworca jest oznaczona a na przystanku wypisane autobusy, które jadą w tamtym kierunku. Warto przyśpieszyć kroku ponieważ dużo ludzi robi podnną trasę i chwilę po dotarciu na przystanek zrobiła się bardzo długa kolejka i niektórzy musieli czekać na kolejny autobus.
d. Zwiedzanie Juifen wraz z widokiem na herbaciarnie okrzykniętą mianem tej ze Spirited Away (co nie jest prawdą ale faktycznie daje podobny vibe).
e. Powrót autobusem, który jechał bezpośrednio w okolice Taipei Main Station/Ximen.
15. Maokong Mountain:
a. Przejazd „gondolą” do Maokong Mountain i pokręcenie się w tamtej okolicy.
b. Na powrocie miało być zoo ale ostatnie wejście było o 16:00 a my dosyć późno zaczęliśmy dzień i nie udało się tego połączyć.
c. Raohe Street Night Market oraz Rainbow Bridge wraz z pokazem świateł/laserów – najpopularniejszy market. który niestety odwiedziliśmy w piątek wieczorem – mega mega tłumy...
16. Ostatni dzień....
a. Taipei Zoo.
b. Elephant Trail z widokiem na zachód na zakończenie podróży.
17. Powrót do Warszawy przez Pekin z przesiadką 9 h – skorzystaliśmy z transit lounge z 4 godzinnego prywatnego pokoju a reszte czasu spędziliśmy na siedziskach lotniskowych.

Jak rozumiem Taroko cały czas zamknięte (a przynajmniej te najbardziej znane i ładne części) i raczej nie zapowiada się, aby wkrótce otworzono...
Muszę więc opuścić tą część Tajwanu...
A czy był ktoś na wyspach (Peskadory, Green, Kinmen czy Matsu) i mógłby coś na ten temat napisać?

Byłem kiedyś na Kinmen, ale w ramach wyjazdu do Chin kontynentalnych. Z Xiamen popłynęliśmy promem na Kinmen na kilka dni. Wspominam bardzo miło, wyluzowany klimat, dobry street food (zwłaszcza owoce morza), oryginalna architektura wiosek (zwłaszcza rezydencje miejscowych powracających z emigracji na początku XX w.), ciekawa historia. Najlepszym sposobem zwiedzania obu wysp (Kinmen i mniejszej Lieyu) było wypożyczenie sobie rowerów.
Tylko to było w 2016, jeszcze w czasach względnego odprężenia między ChRL a Tajwanem. Podobno teraz na wyspie jest lekka psychoza, czy Chińczycy nie będą chcieli jej zająć w ramach testowania kontrolowanej eskalacji i ostra debata, czy w razie czego tajwańskie wojsko ma ją bronić "do ostatniej kropli krwi", czy raczej zdemilitaryzować, bo i tak jest nie do obrony.

Byłem na sąsiadującej z Green (Ludao) wyspie czyli Lanyu (Orchid Island). Ale wyprowadźcie mnie z błędu jeśli na Tajwanie jest jeszcze inna Green wyspa i odniosłem się nie do tej co trzeba.

W każdym razie, dotarcie na Lanyu było ciekawe z kilku powodów. Wyspę zamieszkuje najbardziej odizolowana, czy też najmniej zasymilowana, grupa tajwańskich Aborygenów. Jeśli ktoś lubi takie etnologiczne smaczki, to w kilku miejscach wyspy można spotkać ich tradycyjne łodzie rybackie, rękodzieło, które niewiele się zmieniły względem tego jak je budowali także kilka stuleci temu. Niewątpliwym plusem jest też lot na wyspę, gdyż jedyny przewoźnik oferuje tam loty na DHC-6 400, którym zwykle nie ma wielu okazji polatać. Wyspę najwygodniej byłoby robić skuterem ale rowerem też się da. Z tej drugiej opcji skorzystałem - jest to ok. 35 km po obwodzie wyspy z przewyższeniem niecałego kilometra.

p.

_________________
Moje relacje:

Hongkong - nie tak do końca betonowa dżungla

Brunei - najnudniejszy kraj świata?

Ta wyspa została stworzona specjalnie dla mnie!

Tajwan jest prostym krajem do podróży, ale planowanie zajęło mi sporo czasu dlatego załączam mój plan.
Podróż odbyłem w pierwszej połowie listopada, jest to miesiąc polecany jako jeden z najlepszych na Tajwan. Mi udało się trafić na przyjemną, słoneczną pogodę bez opadów w każdym miejscu, jedynie w Kenting mocno wiało i w Yangmingshan przez cały wyjazd było mgliście i deszczowo. Jednak trzeba mieć na uwadze że mogą się trafiać jeszcze tajfuny - przyleciałem dzień po zakończeniu bardzo silnego, a podczas pobytu kilka mniejszych kręciło się w pobliżu. Część szlaków które chciałem przejść była zamknięta właśnie przez uszkodzenia spowodowane przez tajfuny i trzęsienia ziemi - część Qixing Mountain, Teapot Mountain i oczywiście Taroko.
Kolejność zwiedzania bardzo mocno narzucił mi nocleg w Alishan, hotele w tym miejscu są trudno dostępne, drogie lub stare ze słabymi opiniami. Mi udało się zarezerwować Dafeng Villa za 2600 twd, który jest świeżo po remoncie, polecam.

1. Nocleg Taipei - Taipei
2. Nocleg Taipei - Yangmingshan, Qingtiangang Loop Trail, Jiufen, Golden Waterfall, Mount Keelung Trail, szlak krótki i po schodach, zamiennik Teapot Mountain, ale warto się przejść ze względu na widoki, natomiast Jiufen to najgorsze miejsce jaki widziałem na Tajwanie - niesamowite tłumy i turystyczna pułapka
3. Nocleg Kenting - poranny przejazd HSR i autobusem, przejazd rowerem (YouBike - bez lokalnego nr telefonu pobierana jest kaucja 3000 twd, zwracają po kilku dniach) wzdłuż wybrzeża do Longpan Park, Eluanbi Park, Southernmost Point of Taiwan
4. Nocleg Kenting - plaża, Kenting National Forest i wieczorem Kaohsiung
5. Nocleg Kaohsiung - Monkey Mountain Trail, Pier2, Fo Guang Shan
6. Nocleg Kaohsiung - poranny przejazd do Alishan, Datashan Lookout i zachód słońca na Zhushan Sunrise Observation Deck, który bardzo polecam, byłem sam na górze i przez to bardziej podobało mi się niż na wchodzie
7. Nocleg Alishan - wschód słońca na Zhushan Sunrise Observation Deck, pętla po standardowych szlakach Alishan
8. Nocleg Taipei - Beitou, Jinmianshan Trail, Taipei
9. Nocleg Taipei - Taipei

Było to prawie całe 9 dni na miejscu i wszystko co zaplanowałem udało się zrealizować bez pośpiechu, ale z dosyć intensywnym planem. Jeśli otworzyłoby się Taroko planowałem jeden z dni w Taipei poświęcić na wąwóz. Cały plan zrealizowałem przy pomocy komunikacji publicznej, wszystkie przejazdy komfortowe i na czas.

Podpinam się pod posta, bo w końcu lecimy na Tajwan. Planowaliśmy w 2020, ale życie nam to zweryfikowało.
Natomiast teraz jesteśmy w innej sytuacji życiowej i chętnie przyjmę porady czy polecenia od osób mieszkających czy mających jakieś kontakty na miejscu.
Latamy rodzinnie, 2+2, przy czym starsza córka ma celiakę i wymaga diety bezglutenowej. Jeśli chodzi o podróże, to udaje nam się to zrealizować, chociaż wymaga to wielu tygodni przygotowań. Musimy z każdym obiektem potwierdzać możliwość diety bg (przeważnie bierzemy pokoje ze śniadaniem), i na całej trasie wybrać restauracje, w których możemy takie jedzenie dostać. Nie ma miejsca na duży spontan, nie ma street fooda, musimy mieć to ogarnięte. Zawsze mam też z sobą całą torbę jedzenia, głównie pieczywo i przekąski, bo z tym na miejscu bywa różnie. Ale ogólnie się nam udaje W tym roku byliśmy w Kambodży, w zeszłym w Singapurze, w Indonezji, wcześniej w Panamie etc. No i Tajwan jest pierwszym naszym chińskim punktem i trochę utknęłam.
1. Przeważnie korzystam z google maps, sprawdzam po frazie gluten free, czytam opinie etc. W Tajwanie nic mi nie wyskakuje ;]
2. Sos sojowy - standardowo zawiera pszenicę, czyli nasz zakazany produkt, z drugiej strony tajwańscy producenci chwalą się, że te najlepsze, oparte na klasycznej recepturze, są bg, bo oparte na soi. No i badania pokazują, że te droższe, mające lepszy skład, i w procesie fermentacji, też są bg, nawet oparte na pszenicy, bo w procesie fermentacji gluten się rozkłada. Ale boję się, że nie ustalę na miejscu z obsługą, jakiego używają. A używają do wszystkiego.

I teraz utknęłam na planie. Mamy na miejscu ok. 10-12 dni, przylatujemy z Hong Kongu, więc możemy zmodyfikować +/- 2 dni. Mam listę knajp bg w Taipei i jakieś pojedyncze w kilku innych miejscach, i zastanawiam się, co robić. Czy lepiej ustawić sobie punkt i cały pobyt w Taipei, z jakąś 1 noclegiem innym, i jeździć tam, i z powrotem, czy uda mi się w wybranych miejscach znaleźć wyżywienie bg. W grupach zagranicznych dla celiaków już pytałam o te konkretne miejsca, ale na razie cisza, wygląda na to, że poza stolicą osoby na diecie się nie przemieszczają.

Miejsca, które mam na swojej liście do odwiedzenia:
Hualien - okolice Taroko National Park - na początku lipca powinien być otwarty
Kaoshiung (mam 2 knajpy)
Tainan (mam 2 knajpy)
Alishan,
Taipej --> ZOO na cały dzień
Jiufen

Ktoś coś?

Zakładam, że na Tajwanie też mają celiakię. Szkoda, że omijajcie street food bo to jest tam główne zajęcie;)
Co do planu to nie polecam robić punktów na zachodzie jako daytripów z Tajpej, pomimo szybkiej kolei. Alishan, Taroko są nie do zrobienia w ten sposób.
Najlepiej zrobić pętlę, z Hualien na południe do Kaohsiung i na północ znowu do Tajpej.
Zamiast Alishan można zrobić Sun Moon Lake, z Taichung.
Będąc w Tajpej i okolicach śmiało jest co robić nawet i tydzień, wtedy można zrobić dwu/trzydniowy wypad albo do Hualien/Taroko albo do Kaohsiung ze stopem gdzieś po drodze - Tainan albo Taichung.

Byłem na Tajwanie na przełomie lutego i marca br. i objechałem go samochodem.

Park Narodowy Taroko. Przejechałem się tam w dwie strony drogą nr 8 i skala zniszczeń była ogromna: pozrywane mosty szlaków pieszych, pozrywane szlaki, zniszczone drogi itd. 27/28 lutego przejezdna była tylko wspomniana droga nr 8 w ruchu wahadłowym. Na całej trasie warta polecenia była Xiangde Temple - to było w sumie tylko jedne miejsce, gdzie się zatrzymaliśmy (reszta zniszczona lub zamknięta) i bardzo nam się tam podobało. Zapewne śledzisz postępy prac naprawczych na stronie parku i do lipca jakieś szlaki z pewnością będą już oddane do użytku, natomiast wg. pani z administracji parku, naprawa wszystkich zniszczeń zajmie nawet lata.

Alishan. Jeżeli nie masz samochodu to dojedziesz tam pociągiem z Tajpej lub Tainan, z przesiadką na tzw. pociąg leśny (przynajmniej była taka możliwość ale szczegółów nie zgłębiałem) lub autobus (z uwagi na serpentyny autobus dosyć długo jedzie). Najbardziej popularną część parku obejdziesz w maks 3/4 dnia. Uważaj z wyborem bazy noclegowej aby móc dotrzeć do niej za pomocą autobusu. Tym samym nie jest to temat na "szybki strzał" z Tajpej.

Pzdr

Ja byłem w marcu i z Chiayi do Alishan przez kilka dni dojeżdżaliśmy na skuterze. Wypożyczaliśmy jeden na dwie osoby, bo moja narzeczona nie czuła się zbyt pewnie prowadząc samodzielnie. Mega fajna opcja. W Chiayi żeby wypożyczyć skuter należy posiadać międzynarodowe prawo jazdy, wystarczy mieć kategorię B. W różnych częściach Tajwanu obowiązują różne zasady, w Kaohsiung nie ma opcji wypożyczenia na kat. B, trzeba posiadać kategorię A. W cenie dostajesz skuter i dwa kaski, które mieszczą się w schowku pod siedzeniem. Większość skuterów ma łapkę na telefon, więc z nawigacją nie ma problemu, google maps radzi sobie bardzo dobrze. W marcu było trochę zimno, polecam sweterek, a na sweterek pelerynę przeciwdeszczową, przy okazji chroni przed wiatrem. Po drodze świątynie, lokalne jadłodajnie, pola herbaciane.