Fly4free.pl

Witajcie,
proszę pomóżcie w podjęciu decyzji. Planujemy pobyt tygodniowy z dwóją dzieci 6 i 9 lat w styczniu. Zastanawiamy się nad wyborem miejsca docelowego i zwiedzania okolic między Melbourn a Sydney. Czy damy radę zrobić objazdówkę pomiędzy tymi dwoma miastami? Przylot i wylot musi być z tego samego miasta. Co możemy sobie odpuścić a co musimy zobaczyć. Które parki wybrać? Chcielibyśmy, żeby dzieci mogły pogłaskać czy pokarmić miśki, czy to jest w ogóle możliwe?
Napiszcie jeszcze proszę jak jest z różnicą czasu.

Pozdrawiam

Koale można "przytulać" tylko w Queensland, Południowej Australii oraz Zachodniej Australii, w pozostałych stanach jest to niemożliwe.
Różnica czasu między NSW/Victoria a Polską w styczniu to 10 godzin.

Na południu to akurat, a we wszystkich parkach? Ktore sa najfajniejsze.
O różnicę czasu chodzi mi o to czy trudno jest się przestawić, jak znoszą ją dzieci. Czy traci się dzień bo trzeba odespać. Czy może sa jakies sposoby żeby się do tego przygotować?

Zdecyduj się na jedną lokalizacja jeżeli masz tydzień. W Melbourne możesz zrobić Ocean Road gdzie spokojnie znajdziesz oferty z przytuleniem koali. W Sydney możesz poświęcić czas na oceanarium, zoo a reszta czasu na okolicę. Na zmianę czasu każdy reaguje inaczej, moi dzieci nie mają z tym problemu.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Poczytaj forum, jest tu całe mnóstwo informacji o tym co warto.
Nawet osobny wątek o Jet lag znajdziesz:
jetlag,135,84561

Chodziło mi.o stan Australia Południowa. Melbourne jest w Victorii, ale jak zdecydujesz się na Great Ocean Road to będziesz już 150km od granicy Victoria - Australia Południowa, nie wiem niestety czy i gdzie są jakieś sanktuaria w tamtej okolicy.
W samym Melbourne fajna jest Brighton Beach z kolorowymi domkami, wieczorem na St Kilda Beach można spotkać pingwiny.
W okolicach Sydney jest 8 figure pools i Blue mountains. W mieście jest bardzo fajna trasa spacerowa między Coogee Beach a Bondi Beach.
My między Melbourne a Sydney zaliczyliśmy Kościuszko NP, spacerek na górę Kościuszki z bardzo fajnymi widokami. Cała trasa to blisko 20km ale można wjechać wyciągiem, wtedy zostaje tylko kilka kilometrów do przejścia, a jeden ze szczytów Korony Ziemi zaliczony

Podpinam się pod temat.

Planujemy z naszą córką wyjazd do Sydney (będzie wtedy miała 6,5 roku). Raczej nie będziemy się zapuszczać dalej niż 2h jazdy od Sydney. Jakie atrakcje możecie polecić? ZOO i plaże wyglądają spoko, ale co jeszcze, bo będziemy tam ok 2 tygodni.

Dzięki z góry za info.

W tej kwestii raczej skłaniałbym się raczej ku fachowcowi (Messner) niż biznesmenowi hobbyście (Bass), który pewnie chciał sobie ułatwić sprawę, bo i tak już na Everest musieli go wciągać przewodnicy. W takim wypadku szczytem do Korony z ramienia Australii i Oceanii jest Puncak Jaya. Na takim stanowisku stoi też chyba większość środowiska wspinaczkowego tym bardziej, że jest to szczyt bardziej wybitny i wtedy żaden z wymaganych nie jest już taką miętą z bubrem.

PS: Co do Europy, jak większość wspinaczy, popieram Elbrus wbrew życzeniowemu podejściu Francuzów co do Blanca.

_________________